Kadra Tajlandii po zeszłym roku nie kojarzyła się reprezentacji Polski siatkarek najlepiej. To właśnie z tym zespołem biało-czerwone przegrały podczas turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. Porażka ta stawiała je w trudnej sytuacji przed starciami z faworyzowanymi Włoszkami i Amerykankami. Ostatecznie podopieczne Stefano Lavariniego zdobyły bilet do Paryża. W sobotę zmazały też gorsze wrażenie ze starć z Tajkami. W Lidze Narodów pokonały je 3:0 (25:15, 25:23, 25:17).
Sobotnie starcie w Hongkongu reprezentacja Polski siatkarek rozpoczęła w składzie Agnieszka Korneluk, Kamila Witkowska, Magdalena Stysiak, Joanna Wołosz, Martyna Czyrniańska, Natalia Mędrzyk i Aleksandra Szczygłowska.
Od pierwszych piłek meczu z Tajkami Polki kontrolowały seta (9:6). Jedyny mankament w ich grze był widoczny w polu serwisowym, gdzie biało-czerwone traciły kolejne punkty. Zagrywką Tajki je z kolei zyskiwały i były blisko wyrównania (10:9). Całe szczęście tym samym odwdzięczyła się po taśmie Natalia Mędrzyk (13:10). Przy własnym serwisie Polki zdobyły aż sześć punktów zapasu (16:10). Zbudowały tym samym podstawę, dzięki której do końca kontrolowały tę odsłonę starcia. Wygrały 25:15.
Gdyby nie było błędów zagrywki, Polki na początku drugiej partii miałyby kilka punktów zapasu. Jako że jednak nie były w stanie wprowadzić poprawnie piłki do gry, na tablicy wyników utrzymywał się remis (6:6). Z chwilowej trudnej sytuacji swoje koleżanki wyprowadziła atakami Martyna Czyrniańska i Agnieszka Korneluk blokiem (9:7). Radość nie trwała jednak długo, bo po długiej akcji wyrównały Tajki (10:10). Choć chwilę później Polki znów odskoczyły rywalkom, to... te ponownie wyrównały i nawet wyszły na prowadzenie (20:21). Biało-czerwone zostały uratowane przez obrony i udane zagrania Mędrzyk (23:22). Zakończyły set wynikiem 25:23.
Od 8:4 trzecią odsłonę spotkania zaczęły siatkarki Stefano Lavariniego. Taki wstęp wystarczył, by całkowicie kontrolować seta. Kolejne przerwy brane na żądanie trenera Tajlandii nic nie zmieniały, Polki pewnie zmierzały po zwycięstwo (15:9). Nic już im nie zagroziło do końca meczu (22:15). Wygrały 25:17.
Polska – Tajlandia 3:0
(25:15, 25:23, 25:17)
Ostatni mecz Ligi Narodów w fazie grupowej Polska zagra z Chinami. To starcie w niedzielę.
Czytaj również:
– Gwiazda nadal poza składem. Trener nie pozostawia wątpliwości
– Dwa problemy zdrowotne i wiara w powołanie na IO. "Widzę jeszcze rezerwy"
– Zastąpiła gwiazdę i... spisuje się znakomicie