W pierwszej połowie meczu z Holandią największe problemy mieliśmy z prawej strony defensywy. Mnóstwo kłopotów sprawiał nam tam Cody Gakpo, a osamotniony Przemysław Frankowski często był bezradny. – Wysyłaliśmy go do pressingu, a nie przesuwaliśmy odpowiednio całej drużyny – analizował po meczu Bartosz Bereszyński.
W pierwszej połowie taka sytuacja powtarzała się wielokrotnie. Szeroko ustawiony Cody Gakpo ruszał dynamicznie z piłką, a Przemysławowi Frankowskiemu brakowało wsparcia. Najbliżej ze środkowych pomocników powinien być Sebastian Szymański, ale ciągle był za daleko. W przerwie został zmieniony i w drugiej połowie asekuracja z tej strony defensywy wyglądała już dużo lepiej.
Przez dużą część meczu z boku mógł go analizować Bartosz Bereszyński. Jak widział nasze kłopoty z prawej strony obrony?
– Nie radziliśmy sobie z przesuwaniem, bo wysyłaliśmy "Franka" mocno do przodu, żeby pressował ich lewego lewego pośrodkowego obrońcę, czyli Ake i nie przesuwaliśmy odpowiednio jako zespół. To sprawiło, że mieli bardzo dużo miejsca z tej strony. W przerwie poukładaliśmy to lepiej i już wyglądało to, jeżeli chodzi o tę stronę boiska, zdecydowanie inaczej – powiedział Bereszyński.
– Wiadomo było natomiast, że Holendrzy będą szukać przestrzeni między naszymi liniami, gdzie nie bardzo będzie wiadomo, kto ma do nich podejść. Robią to bardzo dobrze. Grali dziś bez nominalnego napastnika, bo Depay to taki piłkarz, który krążył do lewej do prawej. Gakpo bardzo szeroko rozstawiony. Stworzyli nam kilka razy problemy pod względem taktycznym, ale dobrze się do tego dostosowaliśmy. Było widać z minuty na minutę, że Holendrzy mają coraz ciężej – dodał obrońca reprezentacji Polski.
Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: – Jak duże uczucie niedosytu jest po tym spotkaniu?
Bartosz Bereszyński: – Na pewno spore, bo przez większość meczu wynik był korzystny dla nas, takim też trzeba było uznać remis. Wiedzieliśmy, że Holandia to mocny zespół, udowodnili to przede wszystkim w pierwszej połowie. Co prawda to my pierwsi strzeliliśmy gola, ale rywale stworzyli w pierwszej połowie 3-4 dobre sytuacje i było widać jakość. Myślę jednak, że postawiliśmy im się bardzo mocno. To nie była dla nich łatwa wygrana, co było widać choćby po ich radości, gdy zdobyli bramkę na 2:1. Niedosyt jest, bo zagraliśmy niezły mecz, ale za coś takiego punktów nie ma. Przez większość meczu udawało nam się ich wybijać z rytmu i nie stracić tego drugiego gola. Szkoda, natomiast są jeszcze dwa mecze w grupie i zrobimy wszystko, żeby w nich zdobyć punkty.
– Co ważne, w końcówce, gdy pojawiłeś się na boisku, to jeszcze potrafiliśmy Holendrów nacisnąć dosyć mocno.
– Tak, rzeczywiście pojawiły się sytuacje i szkoda, że nie udało się ich wykorzystać, bo mecz nie wyglądał tak jednostronnie jak mogło się to wydawać przed meczem. I tym bardziej żal tych sytuacji, jak choćby tej Karola, gdy bramkarz fajnie to wyciągnął. Myślę, że jest co analizować, bo naprawdę dużo rzeczy pozytywnych można z tego meczu wyciągnąć.
– Wojtek Szczęsny powiedział, że macie trenera trochę takiego szalonego, który cały czas wam wmawiał, że potraficie grać w piłkę i w to uwierzyliście. I rzeczywiście jak porównamy tę grę do tego, co było chociażby w Katarze, to wydaje się, że jest trochę bardziej ofensywna, trochę bardziej otwarta.
– Zgadza się. Mamy umiejętności i wszyscy o tym wiemy. Dużym problemem w prezentacji był brak pewności siebie.Trzeba do tego podejść tak, jak właśnie trener mówił, że nie możemy się bać nikogo, bo potrafimy grać z każdym jak równy z równym i dzisiaj to było widać momentami. Wiadomo, że Holendrzy są piłkarsko lepsi niż my i tutaj trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Natomiast stworzyliśmy im kilka razy problem. Jestem przekonany, że w każdym kolejnym meczu będzie to wyglądało lepiej i z Austrią gramy o pełną pulę.
– Jest życie bez Roberta, ale ma Robert na Austrię wrócić i na pewno chyba jest to ważne dla naszego zespołu.
– Tak, Robert jest ważnym punktem tego zespołu, wszyscy o tym wiemy. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Mamy jeszcze kilka dni do meczu, jest cały tydzień treningowy i na koniec trener podejmie decyzję najlepszą dla zespołu.
Euro w telewizji. Takie imprezy mają przed sobą przyszłość
Szokujące kulisy finału Euro. Policja udaremniła atak ISIS
Trener uczestnika Euro 2024 podał się do dymisji!
Bohater Hiszpanii dotrzymał słowa. Wygląda jak... "Mała Syrenka"
Anglicy niemal pewni. To on zastąpi w kadrze Southgate'a!
Lewandowski łamie przepisy? "Absolutnie jest do zmiany"
Anglicy dziękują Southgate'owi. Piękne słowa Beckhama
17-latek z najładniejszym golem na Euro! UEFA zadecydowała [WIDEO]
Hiszpanie w opałach. Skargę do UEFA złożył na nich... Gibraltar
niedziela, 14.07, 21:00
środa, 10.07, 21:00
wtorek, 09.07, 21:00
sobota, 06.07, 21:00
sobota, 06.07, 18:00