Taras Mychałyk był ważnym zawodnikiem reprezentacji Ukrainy oraz Dynama Kijów. Obecnie jest trenerem młodzieży, ale również wojskowym oficerem. – Rozegraliśmy świetne mistrzostwa Europy w 2021 roku, ale mam wrażenie, że mało kto już o nim pamięta. Myślę jednak, że w tym trudnym czasie futbol jest nam potrzebny – mówi były piłkarz w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Przemysław Chlebicki, TVPSPORT.PL: – Kiedyś nazywano cię "ukraińskim Gattuso". Lubiłeś to określenie?
Taras Mychałyk, były reprezentant Ukrainy oraz piłkarz Dynama Kijów i Lokomotiwu Moskwa: – Lubiłem Gennaro Gattuso, topowy piłkarz! Trudno nie cieszyć się z tego, gdy ktoś cię do niego porównuje.
– Słyszałem, że byłeś bliski zagrania z nim w jednym klubie.
– Kiedyś skaut z Milanu przyleciał do Kijowa na trzy mecze – jeden w Lidze Mistrzów oraz dwa w lidze ukraińskiej po to, żeby mnie zobaczyć na żywo. To prawda, transfer był blisko. Ale nie wiem ostatecznie, dlaczego do niego nie doszło.
– Gdyby wszystko doszło do skutku, poszedłbyś śladami Andrija Szewczenki.
– Pod względem klubowym tak, pod względem sportowym – raczej nie. Szewczenko to ukraińska legenda, zdobywca Złotej Piłki, który w Milanie był przez pewien czas najlepszym piłkarzem. Dotarł na sam szczyt, stał się ikoną. Dlatego też nazwa klubu od razu budziła fantazję. Ale Szewczenko był tylko jeden.
– Czy to prawda, że w młodym wieku grałeś jako napastnik?
– Tak, zaczynałem na tej pozycji. W 2001 roku gdy dołączyłem do CSKA Kijów byłem rozrzucany po różnych miejscach na boisku. Czasam jako lewy albo prawy skrzydłowy, a czasami jako "Gattuso". I ostatecznie zostałem środkowym pomocnikiem.
– Jak doszło do twoich przenosin z Łucka do Kijowa?
– Studiowałem wtedy na wydziale sportu Uniwersytetu Łuckiego. Grałem w studenckiej drużynie, wzięliśmy udział w akademickich rozgrywkach. Kiedyś na jednym z turniejów obecny był skaut CSKA Kijów, który oglądał też innych piłkarzy. Zobaczył mnie na boisku, porozmawialiśmy i zaprosił mnie na testy. Pokazałem się z dobrej strony, trafiłem do klubu i wyprowadziłem się do Kijowa. Jak się okazało, na długo.
– Potem zostałeś zawodnikiem Dynama, z którym zdobyłeś sześć trofeów. Które z nich było dla ciebie najważniejsze?
– Myślę, że pierwsze mistrzostwo w 2006 roku. Bardzo utkwił mi też w pamięci Superpuchar Ukrainy zdobyty rok później. Pokonaliśmy wtedy Szachtar po wymagającym meczu. Remisowaliśmy 2:2 i spotkanie musiały rozstrzygnąć rzuty karne, w których wygraliśmy 4:2. Strzeliłem wtedy dwa gole.
– To był twój najważniejszy moment w karierze?
– Chyba mimo wszystko wybrałbym swój debiut w Lidze Mistrzów. Z Realem Madryt, na Santiago Bernabeu. Po drugiej stronie Roberto Carlos, Raul, Ruud van Nistelrooy, David Beckham. Wygrali z nami 5:1, ale było to wspaniałe przeżycie.
– Twoim kolejnym klubem był Lokomotiw Moskwa. Rzeczywistość wtedy była nieco inna... Grałeś wtedy z Grzegorzem Krychowiakiem. Jakie mieliście relacje?
– Grzegorz był naszym najlepszym zawodnikiem! Świetny piłkarz i fantastyczny człowiek. Gdy rozpoczęła się wojna, zadzwoniłem do niego, porozmawialiśmy. Mówił mi, że już podjął decyzję o tym, żeby wyjechać z Rosji. Przyznam, że bardzo mi wtedy zaimponował, bo nie każdy zachował się w taki sposób. Podziękowałem mu wtedy w imieniu całego narodu ukraińskiego. Może nie byliśmy jakimiś najbliższymi kolegami, ale darzę go szacunkiem za to, co robił na boisku i poza nim.
– Maciej Rybus podjął inną decyzję.
– Z nim też grałem w Lokomotiwie przez pewien czas. Poznałem go, jego rodzinę. Wiem, że jego żona jest Rosjanką. Ale myślę, że mógł wyjechać z kraju. To dobry piłkarz i nie sądzę, że powodem były kwestie finansowe – mógł trafić do innego kraju, w którym zarabiałby podobnie. Myślę, że gdyby wrócił do Polski, ta różnica nie byłaby tak duża. No cóż, to jego decyzja, ale jej nie rozumiem. Tak samo nie rozumiem Anatolija Tymoszczuka, który postanowił nadal pracować w Zenicie. To przecież wielkie nazwisko, grał w Bayernie! Mógł spokojnie znaleźć bardzo dobrze płatną pracę w Niemczech, Hiszpanii, w Polsce, wszędzie! A mimo to został w Rosji.
– Czy po ataku Rosji na Ukrainę odzywał się do ciebie ktoś z Rosji?
– Masz na myśli kolegów z Lokomotiwu? Było może z pięć osób, ale byli to obcokrajowcy. Niektórzy potrzebowali wtedy pomocy w opuszczeniu Rosji. Z niektórymi próbowałem się kontaktować, ale nie odbierali telefonu.
– Czy wcześniej w szatni Lokomotiwu, rozmawialiście na tematy związane z polityką?
– Raczej nie. W szatni nikt nie poruszał tematu Ukrainy. Przynajmniej nie słyszałem, żeby ktokolwiek mówił o sprawach politycznych.
– Wróćmy do spraw sportowych – twoim jedynym turniejem w reprezentacji Ukrainy było Euro 2012. Jak wspominasz ten turniej po latach?
– Organizacja była super! To był dobry czas dla nas, Ukraińców. Powstały duże stadiony, ale także drogi i hotele, z którymi wcześniej był problem. Jestem dumny, że poradziliśmy sobie z tym – tak samo jak wy, Polacy. Szkoda tylko, że trafiliśmy do tak trudnej grupy. Francja, Anglia, Szwecja z Ibrahimoviciem. Szwedów pokonaliśmy, ale z Anglikami też byliśmy w stanie zrobić więcej – po latach trochę żałujemy tego meczu.
– Po losowaniu grup zazdrościliście Polakom?
– Mieliście nieco łatwiejszą grupę, ale też wcale nie tak prostą.
– Cztery lata później w grupie graliśmy już razem.
– Szczerze mówiąc, słabo pamiętam tamten turniej. Prawdę mówiąc, wydarzenia piłkarskie w ostatnich latach mocno zatarły się w mojej pamięci. Myślę, że wpływ na to ma wojna. Rozegraliśmy świetne mistrzostwa Europy w 2021 roku, ale mam wrażenie, że mało kto już o nich pamięta.
– Futbol w cieniu wojny.
– Oczywiście rozgrywki piłkarskie trwają, ale u nas są one na dalszym planie. Śledzimy każdy komunikat prezydenta Zełenskiego. Wielu z nas zostało oficerami. (Taras Mychałyk w tym momencie wyjął telefon i pokazał swoje zdjęcia z frontu – przyp. red.) Ja też często jeździłem na front. Szczerze mówiąc, przez pierwszy rok od wybuchu wojny nie widziałem żadnego piłkarskiego meczu. Teraz jednak wiem, że mamy kilku dobrych młodszych zawodników – Dowbyka, Mudryka, Cyhankowa, Sudakowa, Łunina. Myślę, że awans do fazy pucharowej Euro 2024 jest w naszym zasięgu. Ale futbol jest w naszym kraju na dalszym planie.
– Niektórzy się zastanawiają, jak to możliwe, że rozgrywki piłkarskie w Ukrainie wciąż trwają.
– To trudny temat. Rozumiem, że niektórzy twierdzą, że to niemożliwe grać w piłkę w kraju, w którym toczy się wojna. Ale wszyscy ludzie potrzebują namiastki pozytywnych emocji, które daje sport. Żołnierze, którzy przebywają na wojnie, w spokojniejszych chwilach także oglądają mecze na swoich telefonach. Niedawno zorganizowaliśmy specjalny turniej dla weteranów wojennych, w którym trofeum zrobiliśmy z łuski po naboju i zbieraliśmy pieniądze na armię. Teraz byłem też na meczu charytatywnym w Warszawie, organizowanym przez Towarzystwo Przyjaciół Ukrainy, gdzie zbieraliśmy pieniądze na pomoc medyczną. Dlatego myślę, że w tym trudnym czasie futbol jest nam potrzebny.
Kiedy: 17 czerwca (poniedziałek), godzina 15:00
Gdzie: od 13:00 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV, a od 14:30 także w TVP 1
Komentatorzy: Mateusz Święcicki, Wojciech Kowalewski (PL), Conor McNamara, Andy Hinchcliffe (ENG), Jakub Kazula (AD)
Prowadząca studio: Sylwia Dekiert
Goście/eksperci: Jerzy Brzęczek, Tomasz Kłos, Łukasz Trałka, Rafał Ulatowski (analiza)
Mistrzowie Europy w tarapatach. UEFA wszczęła postępowanie
Euro w telewizji. Takie imprezy mają przed sobą przyszłość
Szokujące kulisy finału Euro. Policja udaremniła atak ISIS
Trener uczestnika Euro 2024 podał się do dymisji!
Bohater Hiszpanii dotrzymał słowa. Wygląda jak... "Mała Syrenka"
Anglicy niemal pewni. To on zastąpi w kadrze Southgate'a!
Lewandowski łamie przepisy? "Absolutnie jest do zmiany"
Anglicy dziękują Southgate'owi. Piękne słowa Beckhama
17-latek z najładniejszym golem na Euro! UEFA zadecydowała [WIDEO]
niedziela, 14.07, 21:00
środa, 10.07, 21:00
wtorek, 09.07, 21:00
sobota, 06.07, 21:00
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.