19 cze 2024 | Piłka nożna / Euro 2024

"Ordnung się skończył". Niemcy zawodzą w tym, w czym byli najlepsi

Niemcy jak na razie nie radzą sobie zbyt dobrze z organizacją Euro 2024. Ordnung? A skąd! (fot. Getty/JP)

Niemcy przez lata kojarzyły się z porządkiem i wzorową organizacją. Ci, którzy liczyli, że podobnie będzie na Euro 2024, obchodzą się smakiem – i mają problemy. Brak oznaczeń, niedobór informacji, przeciekające dachy, pozamykane drogi, które mają prowadzić na parkingi – między innymi z tym muszą mierzyć się i kibice, i dziennikarze.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Alarm w reprezentacji. Lider nie trenował z drużyną

Znamy sędziego meczu Polska – Austria. Kiedyś pobił go prezes

Czytaj też

Znamy sędziego meczu Polska – Austria. Kiedyś pobił go prezes

KORESPONDENCJA Z DORTMUNDU

Mecz Turcja – Gruzja nie zawiódł kibiców, którzy zobaczyli najlepsze spotkanie w pierwszej serii gier. Spotkanie w Dortmundzie poprzedziła ulewa, która spotęgowała problemy na Signal Iduna Park. Nieszczelny dach sprawił, że w kilku miejscach pojawiły się wodospady. Kaskada wody spadała wprost na krzesełka, na których mieli zasiąść kibice. Miejsca te zostały zakryte czarną płachtą, a fanów... poproszono o skumulowanie się nieco wyżej na trybunach.

Kumulacja nastąpiła także na parkingach. Pod każdym stadionem znajduje się miejsce, gdzie kibice mogą zaparkować po wcześniejszej rezerwacji miejsca. Jest też wydzielona strefa dla dziennikarzy. Problem w tym, że w Dortmundzie kierując się po znakach drogowych, nie dało się tam dotrzeć. Wszystkie drogi były pozamykane. Wszystkie poza... tą, którą dojeżdżali też kibice. Można wyobrazić sobie korki, jakie tam panowały.

– Obsługa wygląda fatalnie. Mam wrażenie, że pod stadion wjechało więcej samochodów, które nie miały do tego prawa, niż tych, które mogły to zrobić. Nie dało się sprawnie dostać na stadion. Może to po prostu pierwsza kolejka i będzie już lepiej? Choć na razie tego nie widzę – przyznawał komentujący mecz Turcja – Gruzja Marcin Żewłakow. – Hiszpańska prasa napisała, że wrażenie, iż Niemcy są świetnie funkcjonującą maszyną, to jest już mit, nie mający nic zgodnego z rzeczywistością. I my to potwierdzamy – dodał Jacek Laskowski.

Znamy sędziego meczu Polska – Austria. Kiedyś pobił go prezes

Czytaj też

Znamy sędziego meczu Polska – Austria. Kiedyś pobił go prezes

Laskowski i Żewłakow: to mógł być najlepszy mecz turnieju

Laskowski i Żewłakow: to mógł być najlepszy mecz turnieju

Ordnung się skończył. I to nie pierwszy raz. W Monachium jedyna droga prowadząca do parkingu medialnego zwężała się z trzech do jednego pasa i pokrywała z trasą na parking kibiców. Choć sam dojazd na Allianz Arenę z centrum miasta zajmował 20 minut, to trzy razy tyle trzeba było spędzić w korku, by móc zaparkować samochód. Zarówno w Dortmundzie, jak i Monachium jest jeszcze jeden kłopot. Połączenie z internetem poza salą konferencyjną? Można zapomnieć. A internet mobilny na stadionie nie łapie ze względu na liczbę fanów. Dziennikarze mają więc problemy. Na Veltins Arenie w Gelsenkirchen na połączenie z siecią nie można narzekać. Ale na inne rzeczy już tak.

Poszukiwanie mix zony, a więc strefy wywiadów do najłatwiejszych nie należy. Pierwsze oznaczenie prowadzi... prosto na ławki rezerwowych, a więc w miejsce, gdzie nie powinniśmy przebywać. Nikt nas jednak nie wyprasza. Wpadamy wprost na Trenta Alexandra-Arnolda. I ciężko stwierdzić, kto jest bardziej tym faktem zdziwiony. Druga próba również przynosi niepowodzenie. Brak oznaczeń to jedno, niewiedza stewardów to drugie. A ci nie umieją wskazać właściwej drogi. W końcu znajdujemy znak wielkości A4. I znów prowadzi on... pomiędzy piłkarzami udającymi się do strefy wywiadów. Tak być nie powinno, ale stewardzi nie otrzymali informacji, którędy mają przepuszczać dziennikarzy.

Jeśli do tego dodamy jeszcze ciągłe kłopoty z zapewnieniem bezpieczeństwa w strefach kibica w różnych miastach, możemy dojść do konkluzji, że do organizacyjnej perfekcji brakuje naprawdę wiele. Trzeba wierzyć, że to pokłosie początków imprezy – i dalej będzie już tylko lepiej. Ale po cichu w to wątpimy. Ordnung się skończył. Grunt, żeby nie było całkowitego unorndnungu.