{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Draft bez echa. Davis z numerem jeden

Anthony Davis z uczelni Kentucky został wybrany z pierwszym numerem tegorocznego draftu ligi NBA przez New Orleans Hornets. W sześćdziesiątce zawodników nie znalazł się żaden polski koszykarz.
Davis od początku był faworytem tegorocznego naboru. W minionym sezonie akademickiej NCAA silny skrzydłowy zaliczał średnio 14,2 punktów, 10,4 zbiórek i 4,7 bloków na mecz. Mierzący 211 centymetrów wzrostu zawodnik jest uznawany za jeden z największych koszykarskich talentów od ostatnich pięciu lat.
Wraz z nim Szerszenie wybrały z numerem 10 rzucającego obrońcę Austina Riversa, syna słynnego Doca, trenera Boston Celtics. Ten wybór pozyskali w wymianie za Chrisa Paula z Los Angeles Clippers. Do Charlotte Bobcats trafił natomiast Mike Kidd-Glichrist, kolega Davisa z Kentucky, wybrany z numerem dwa.
Drużyna Marcina Gortata Phoenix Suns zdecydowała się na rozgrywającego Kendalla Marshalla z legendarnego uniwersytetu Północnej Karoliny. Słońca zabezpieczyły się w ten sposób na wypadek utraty swojego najlepszego zawodnika - Steve'a Nasha - który być może opuści klub latem.
W tegorocznym drafcie nie znalazł się żaden Polak. Najwięcej mówiło się o ewentualnym wyborze Aleksandra Czyża, który mógłby stać się pierwszym Polakiem w lidze NBA, wybranym bezpośrednio z ligi akademickiej. Swoją szansę na angaż w NBA będzie miał jeszcze podczas rozgrywek Ligi Letniej.
Czytaj także: NBA wraca do Europy. Hit w Barcelonie