{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Trudne zadanie Skry w Lidze Mistrzów
Dynamo Moskwa, Fenerbahce Stambuł i Tomis Constanta – to rywale PGE Skry Bełchatów w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów siatkarzy. Zdaniem prezesa Konrada Piechockiego jest to najsilniejsza grupa tej edycji rozgrywek.
– Chcieliśmy wylosować Dynamo, to mamy. Woleliśmy jednak inną drużynę z
drugiego koszyka, a dostaliśmy Fenerbahce. Nie ma wątpliwości, że to
najmocniejsza grupa w tegorocznej edycji, ale też bardzo atrakcyjna dla
kibiców. Zgadzam się jednak z opinią, że być może w przekroju wszystkich
ośmiu naszych startów w LM czeka nas teraz najtrudniejsze zadanie – powiedział po losowaniu Piechocki.
Dodał jednak, że jeśli jego zespół chce coś ugrać w Lidze Mistrzów, "a chce",
to musi bić się z najmocniejszymi. – Kilka lat temu mieliśmy bardzo silną grupę z Trentino Volley oraz mocnym
wówczas Friedrichshafen i daliśmy radę. Mam nadzieję, że teraz będzie
podobnie – wspomniał prezes bełchatowskiego klubu.
Podczas przygotowań do rozgrywek LM PGE Skra zamierza skorzystać m.in. z
podpowiedzi swojego byłego szkoleniowca Daniela Castellaniego, który w
minionym sezonie prowadził Fenerbahce. – Na pewno pogadam z Danielem – dodał
Piechocki.
Czytaj także: UNICEF chce współpracować z PGE Skrą