Austriakom nie brakuje determinacji i intensywności w grze. W piątek dojdzie do spotkania równych z równymi. Może przejdę się do austriackiej strefy kibica w koszulce polskiej kadry, by nieco podgrzać atmosferę – śmieje się w rozmowie z TVPSPORT.PL Szymon Włodarczyk, młodzieżowy reprezentant Polski i mistrz Austrii ze Sturmem Graz.
KORESPONDENCJA Z BERLINA
Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: – Jakie miałeś wrażenia po pierwszym meczu Austriaków na Euro 2024 z Francją?
Szymon Włodarczyk: – Byłem pod wrażeniem Austriaków. To jedni z faworytów do zdobycia mistrzostwa Europy, a jednak mieli długimi momentami problemy, by wyjść spod pressingu. Nasi najbliżsi rywale ciągle ich atakowali. Szybko doskakiwali, szukali swoich szans, a przecież mierzyli się z ekipą pełną jakościowych zawodników.
Austriacy nie mają takiej jakości piłkarskiej jak Francuzi. Jeśli jednak chodzi o determinację i chęć walki, to piątkowym przeciwnikom tego nie brakuje. Chcą ciągłej intensywności w grze i pod tym kątem to niesamowicie mocny zespół. Jestem ciekaw, jak Polska sobie z tym poradzi. Jestem pozytywnie nastawiony po obejrzeniu spotkania z Holandią, więc czekamy na konfrontację równego z równym.
– Polacy po meczu z Holandią mogli mieć podniesione głowy.
– Wynik nie jest zadawalający, ale styl i gra bardzo mnie ucieszyła. To naprawdę było spotkanie, w którym pokazaliśmy, że możemy być i jesteśmy dobrą kadrą. Jesteśmy w bardzo trudnej grupie, mamy mocnych rywali, a jednak pokazujemy, że nawiązujemy walkę. Mieliśmy więcej celnych strzałów. Jestem pod dużym wrażeniem tej drużyny i to duża odmiana patrząc na to, co działo się choćby kilka miesięcy temu. Różnica jest na wielki plus. Fajnie, że jesteśmy do końca w grze i wierzę, że będziemy walczyli o wyjście z grupy.
– Kogo w Austrii traktuje się jak największą gwiazdę? O kim mówi się najwięcej? Wiadomo, że był David Alaba, ale on z powodu kontuzji nie zagra.
– Wydaje mi się, że uraz Alaby sprawił, że nie ma tam teraz jednej, wielkiej gwiazdy. Z tego powodu austriacka kadra stała się drużyną bardzo mocną stawiającą na zespołowość. Próżno szukać kogoś choćby kalibru Roberta Lewandowskiego. Siłą rzeczy są jednak bardziej wybijający się piłkarze. Tak jest na przykład z Baumgartnerem z RB Lipsk. Laimer też pokazuje jakość w drugiej linii. Gregoritsh to również dobry napastnik, choć teraz mu nieco nie poszło. Wciąż jednak ma mocną pozycję u Rangnicka. Nie zdziwię się jednak, jeśli przeciwko Polsce zagra Marco Arnautović.
– Co możesz powiedzieć o austriackich ligowcach w kadrze Rangnicka? Ich w końcu znasz najlepiej.
– Jest tam kilka ciekawych nazwisk. Marco Grull ma zamienić Rapid Wiedeń na Werder Brema. Alexander Prass to kolega z mojego klubu, który ostatnio zagrał w końcówce meczu z Francuzami. To ciekawy zawodnik, bo może obsadzić wiele pozycji. Nie będę zaskoczony, jeśli wystąpi przeciwko nam, choć to tylko mój domysł. Na pewno cała ta ligowa grupa będzie dobrze przygotowana do wyzwań na Euro i potrafi utrzymywać wysoką intensywność w grze.
– Koledzy w klubie opowiadali czasem o zgrupowaniach pod wodzą Ralfa Rangnicka?
– To trener, który bardzo dobrze poukładał reprezentację Austrii. W przeszłości przegrywali wiele meczów, a teraz przez długi czas utrzymywali imponującą serię braku porażek. Rangnick stawia na intensywność w futbolu i nie jest to u niego nowość. Koledzy chwalili założenia tego stylu, ale przyznawali też, że nie jest to łatwa piłka. Nic dziwnego, gdy mówimy o tak wysokiej intensywności.
– Rangnick powołał siedmiu zawodników z ligi austriackiej. To selekcjoner, który mocno śledzi rodzime rozgrywki?
– Tak. Często daje szanse młodym zawodnikom, którzy mają dobry czas w lidze. Wydaje mi się, że można powiedzieć, że ceni nasze rozgrywki, które w zakończonym sezonie były niezwykle mocne. Ta jakość zawodników jest dostrzegalna.
– W lidze austriackiej twój klub sprawił wielką niespodziankę i zdetronizował Red Bull Salzburg.
– Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi z tego wyczynu. To historyczne wydarzenia. Red Bull Salzburg po prostu rozwalał system w lidze austriackiej od dobrych dziesięciu lat. Nam udało się pokonać potężnego rywala i dodatkowo sięgnęliśmy po dublet. Było trochę stresu do końca, ale udało nam się doprowadzić do czegoś wielkiego. Strasznie cieszy mnie też perspektywa gry w Lidze Mistrzów. Mamy bezpośredni awans, więc czekają nas kolejne mocne wyzwania.
– W tym sezonie rozegrałeś 1875 minut w 40 meczach, strzeliłeś też 9 goli i miałeś 2 asysty. Miałeś pewien rozdźwięk między rundą jesienną a wiosenną? Wtedy regularnie strzelałeś, w tym roku ten wynik był już gorszy.
– Trener zawsze ma prawo nieco zmieniać ustawienie czy styl gry. Wciąż jestem młodym zawodnikiem, który po prostu szanował decyzje szkoleniowca. Zawsze byłem gotowy, choć faktycznie wiosną grałem już mniej. Mimo wszystko nie podpalam się i nie zamartwiam faktem gorszej rundy, bo patrzę na całokształt. To mój pierwszy sezon poza Polską, a zagrałem 40 spotkań zwiększając intensywność. Dodatkowo zdobyłem dublet. Powinienem narzekać? Jestem szczęśliwy. Sądzę, że wielu graczy wyjeżdżających z PKO BP Ekstraklasy chciałoby mieć takie debiutanckie rozgrywki, jak moje.
– Jaki plan na mecz Polska – Austria?
– Na pewno go obejrzę. Wróciłem już do Grazu, bo rozpoczęliśmy treningi i oczywiście ten temat przewijał się w naszych rozmowach. Dyskutowaliśmy wcześniej, ale teraz jest tego jeszcze więcej. Muszę też sprawdzić, czy w mieście jest jakaś strefa kibica. Może przejdę się wtedy tam w koszulce polskiej kadry, by nieco podgrzać atmosferę?
CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA EURO 2024:
– Zaskoczenie w polskiej kadrze. Michał Probierz wyciągnął asa z rękawa?
– Kluczowa zmiana. To dlatego Polacy pojadą do Berlina pociągiem
– Świetne wieści w sprawie zdrowia Roberta Lewandowskiego. Mamy nowe wieści!
– "O, znowu trafiłem!" Kadrowicze rozgryźli... dziennikarzy?
– Mówiło się o tym od dawna. Kadra wreszcie się na to zdecydowała!
Kiedy mecz: 21 czerwca (piątek), godzina 18:00
Gdzie oglądać: od 15:00 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV, od 17:30 w TVP 1
Komentatorzy: Dariusz Szpakowski, Grzegorz Mielcarski (PL), Tony Jones, David Prutton (ENG), Kamil Kania (AD)
Prowadzący studio: Mateusz Borek
Reporterzy: Maja Strzelczyk, Huber Bugaj oraz Jacek Kurowski (boisko)
Goście/eksperci: Jakub Błaszczykowski, Łukasz Fabiański, Jakub Wawrzyniak oraz Łukasz Piszczek i Artur Wichniarek (boisko).
Mistrzowie Europy w tarapatach. UEFA wszczęła postępowanie
Euro w telewizji. Takie imprezy mają przed sobą przyszłość
Szokujące kulisy finału Euro. Policja udaremniła atak ISIS
Trener uczestnika Euro 2024 podał się do dymisji!
Bohater Hiszpanii dotrzymał słowa. Wygląda jak... "Mała Syrenka"
Anglicy niemal pewni. To on zastąpi w kadrze Southgate'a!
Lewandowski łamie przepisy? "Absolutnie jest do zmiany"
Anglicy dziękują Southgate'owi. Piękne słowa Beckhama
17-latek z najładniejszym golem na Euro! UEFA zadecydowała [WIDEO]
niedziela, 14.07, 21:00
środa, 10.07, 21:00
wtorek, 09.07, 21:00
sobota, 06.07, 21:00