Reprezentacja Polski siatkarzy w piątek pokonała Argentynę 3:0 w trzecim turnieju Ligi Narodów. Drużyna Nikoli Grbicia wciąż eksperymentuje ze składem i szuka optymalnych rozwiązań. Szansę na grę dostał Łukasz Kaczmarek, który po spotkaniu ocenił rywali i swoją formę.
Historia Łukasza Kaczmarka w ostatnich miesiącach jest pełna zawiłości. Zawodnik z powodu problemów osobistych przez jakiś czas nie występował w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, następnie wrócił do gry, ale musiał odbudowywać formę, również w kadrze. Teraz dostaje swoje szanse w w drużynie narodowej. W piątek zagrał z Argentyną w podstawowym składzie. Zdobył 8 punktów przy 47-procentowej skuteczności ataku.
Po spotkaniu udzielił wywiadu, w którym ocenił swoją obecną dyspozycję.
W czwartek Argentyna dowiedziała się, że awansowała na igrzyska. Spodziewano się więc, że zespół Marcelo Mendeza wystąpi w rezerwowym składzie, oszczędzając swoje gwiazdy. – Na pewno ten mecz był inny niż można by się było spodziewać. Były roszady w składzie, De Cecco zagrał tylko jednego seta – podkreślił Kaczmarek.
– Przeciwnicy grali na luzie. Czasami dużo trudnej rywalizuje się z takimi drużynami niż z tymi, które są pod presją wyniku.Powinniśmy być zadowoleni z tego spotkania. W porównaniu do poprzedniego meczu z Włochami popsuliśmy znacznie mniej zagrywek. To był nasz cel na spotkanie, nad którym pracowaliśmy w czwartek na treningu. Było widać różnicę w naszej zagrywce. Co do całokształtu, to najważniejsze jest dla nas zwycięstwo 3:0. Teraz skupiamy się na meczu z Serbami – dodał.
Został również zapytany o swoją obecną formę w porównaniu do początku sezonu. – Jestem zadowolony z tego, w jakim miejscu teraz jestem i z tego, jak się prezentuję. Zawsze może być lepiej, ale to jest proces, a w nim jest cała nasza drużyna wraz ze sztabem szkoleniowym. To na igrzyska zawodnicy mają być w najlepszej formie. Zrobię wszystko, by się na nie załapać i prezentować się w nich jak najlepiej – dodał.
Kolejnym rywalem biało-czerwonych w Lidze Narodów będzie Serbia. Zespół ten walczy o igrzyska, więc można spodziewać się dobrej gry. W tej sytuacji jest również Kuba, czyli... ostatni rywal biało-czerwonych w fazie grupowej VNL.
– To drużyny, które walczą między sobą o awans na IO. Serbowie mogą praktycznie sobie zapewnić ten awans zwycięstwem z nami. Głęboko jednak wierzę, że ten mecz wygramy. Tak samo będzie pewnie w przypadku Kuby, która będzie z nami grała w niedzielę. Jeśli z nami wygrają, a my jesteśmy pierwsi w rankingu, mogą zdobyć wiele punktów. To może dać im awans. Spodziewam się więc, że obie drużyny będą prezentować najlepsza siatkówkę – zakończył Kaczmarek.
Starcie sobotnie zacznie się o 16:30.
Czytaj również:
– "Mogło być lepiej". Mieszane reakcje w kadrze po losowaniu
– Wyciągnął polską kadrę ze stagnacji. "Od razu przykuwał uwagę"
– Dobre informacje dla fanów Marii Stenzel. Ważne słowa Stefano Lavariniego
0 - 3
USA
1 - 3
USA
0 - 3
Niemcy
2 - 3
Słowenia
3 - 0
Egipt
3 - 1
Argentyna