Już wiadomo, że reprezentacja Polski zakończy udział w mistrzostwach Europy po trzech meczach fazy grupowej. Janusz Michallik uważa, że biało-czerwoni dziś należą do najsłabszych drużyn na Starym Kontynencie, a Michał Probierz po turnieju musi podjąć stanowcze kroki dotyczące składu personalnego zespołu. – Doszliśmy do fatalnego etapu, z którego trudno będzie się wydostać – powiedział ekspert TVP na Euro 2024.
👉 Były selekcjoner po Austrii: na miejscu Zielińskiego czułbym żal
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Jakie są pana wrażenia po tym, co Polacy zaprezentowali w meczu z Austriakami? Spotkanie z Holandią rozbudziło nadzieje, że w drugim meczu uda się powalczyć o zwycięstwo…
Janusz Michallik: – Po starciu z Holandią każdy miał w sobie dużo optymizmu, ale niestety wynikał on także z tego, że w ostatnich latach poprzeczka została zawieszona tak nisko, że dziś cieszymy się z 15-20 minut dobrej gry reprezentacji. W meczu z Holandią mieliśmy pozytywne momenty, chociaż i tak dopisało nam szczęście. Gdy jednak rozegrasz spotkanie, w którym miałeś trochę szczęścia, ale w następnym starciu potwierdzisz dobrą dyspozycje, jest w porządku. U nas spotkanie z Austrią wyglądało już dużo gorzej, dlatego inaczej postrzegam również występ z Holandią. Niestety, doszliśmy do momentu, w którym należymy do najsłabszych zespołów w Europie. Przez lata kalkulacji utrzymujemy się w najwyższej dywizji Ligi Narodów, podczas gdy realnie nasze miejsce jest znacznie niżej. Doszliśmy do fatalnego etapu, z którego trudno będzie się wydostać.
– Od czego w takim razie musimy zacząć?
– Pierwsza kwestia, to mentalność. Nie możemy ciągle się bać, a nasi gracze zbyt często wyglądają na przestraszonych. Niestety, musimy zapomnieć o niektórych zawodnikach. Powinniśmy stawiać na piłkarzy, którzy w danym momencie są w optymalnej formie. Przykładem tego jest Austria i to ona obecnie powinna być naszym wzorem. Musimy dążyć właśnie do tak prowadzonego projektu. Druga sprawa, to defensywa. Trzeba powiedzieć to wprost – obecnie nie mamy obrony. Niezależnie od tego, na kogo postawi selekcjoner, to nikt nie daje gwarancji, że sobie poradzi. W piątek w bramki Austriaków zamieszani byli Paweł Dawidowicz i Jan Bednarek, a i do Jakuba Kiwiora można byłoby mieć zastrzeżenia. Czy jednak wystawienie Bartosza Salamona albo Sebastiana Walukiewicza oznaczałoby, że uniknęlibyśmy tych pomyłek? Co do tego nie ma żadnej pewności. Kolejna kwestia, to fakt , że nigdy nie jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie do turnieju. Tak naprawdę zawsze odstajemy od rywali w tym elemencie.
– Wiele dyskutuje się na temat składu wystawionego przez Michała Probierza. Selekcjoner nie trafił z niektórymi wyborami.
– Zmiany powinny być kosmetyczne, miejsce w wyjściowej "jedenastce" powinna zachować większość piłkarzy z meczu z Holandią. Dziwi mnie to, że Kacper Urbański otrzymał od niego takie wotum zaufania na inaugurację, zagrał dobrze, a w drugim meczu zaliczył jedynie epizod. W pewnym sensie było to najłatwiejsze spotkanie do przygotowania, bo wiedzieliśmy, co się stanie. Francja i Holandia mają znacznie większy wachlarz możliwości, potrafią być bardziej nieobliczalne. W przypadku Austrii nie zobaczyliśmy nic, co mogłoby nas zaskoczyć, a mimo to nasi zawodnicy wyglądali, jakby nie byli na to przygotowani. Nasi reprezentanci wyglądali na przestraszonych. Odnoszę też wrażenie, że Michał Probierz przygotował ten skład w pierwszej kolejności myśląc o przeciwniku, a nie o swojej drużynie. Musimy zacząć grać na swoich warunkach.
– Co powinien zrobić selekcjoner w nadchodzących miesiącach?
– Musimy szukać i podjąć ryzyko. Trzeba stworzyć grupę zawodników i patrzeć, kto pod względem profilu nadaje się do gry w kadrze. Należy zastanowić się, czy Jan Bednarek czy Paweł Dawidowicz w dłuższej perspektywie dają gwarancję, że reprezentacja będzie grać w obronie na zadowalającym poziomie. Z przodu mamy taki sam problem. Zachwycaliśmy się, że Probierz ma do dyspozycji pięciu napastników, tymczasem Robert Lewandowski i Karol Świderski z powodu kontuzji nie byli gotowi do gry na sto procent. W efekcie, w meczu z Austrią zobaczyliśmy duet napastników, który w przeszłości chyba nigdy ze sobą nie współpracował.
– Był pan zdziwiony tym, że Robert Lewandowski wszedł na boisko dopiero z ławki rezerwowych?
– Nie wierzyłem, że on w ogóle zagra. Według mnie, taki piłkarz nie powinien wchodzić do gry z ławki rezerwowych. Chodzi mi o to, że piłkarz tego typu musi pozytywnie wejść w mecz, musi też dobrze się czuć, a o tym nie ma mowy, skoro Lewandowski w ostatnim czasie nie trenował z powodu urazu. W spotkaniu z Austrią sprawdziło się wszystko, czego się obawialiśmy. Zobaczyliśmy, że zawodnicy nieprzygotowani do gry w stu procentach nie powinni grać. Widać to było po „Lewym”, Świderskim, a także Dawidowiczu.
– Jak ocenia pan pracę, którą do tej pory wykonał z reprezentacją Michał Probierz?
– Ostatnie mecze towarzyskie i pierwszy występ na Euro pokazały, że był zalążek czegoś pozytywnego i chęć grania. Trzeba mieć na uwadze to, że z Holandią mogło być znacznie gorzej, a jednak się postawiliśmy. Dalej szedłbym drogą, którą wytyczył Probierz. Na pewno nie rozważałbym kolejnej zmiany na tym stanowisku, bo nie ma to żadnego sensu. Musimy dalej próbować grać, ale potrzebujemy trzech-czterech zawodników potrafiących wziąć na siebie odpowiedzialność także w trudnych, krytycznych momentach.
– Trwające Euro będzie chyba cennym doświadczeniem dla młodych reprezentantów…
– Tak, bo zobaczyli, jak wygląda gra na wielkim turnieju. Nadszedł czas, w którym młodzi muszą wziąć grę kadry na siebie, nie mogą się tego bać. Kacper Urbański na kolejnym zgrupowaniu oczywiście nie będzie rozstawiał po kątach weteranów, ale powinien przyjechać i odgrywać ważną rolę na boisku. Niestety, odnoszę wrażenie, że nasi piłkarze wciąż mają w głowie to, że są słabi. Widać to w pierwszym momencie, gdy coś zaczyna się „walić” na boisku. Wtedy mamy problem, nie potrafimy się z tego wydostać. Spójrzmy na Albanię w meczu z Chorwacją, zwróćmy uwagę na to, jak Ukraina podniosła się w starciu ze Słowakami. Te drużyny były w identycznym położeniu, co my, a jednak to nasi piłkarze nie potrafili tego udźwignąć. To ta różnica i dlatego już jesteśmy poza turniejem.
– Jaka przyszłość czeka reprezentację?
– Przed selekcjonerem czas trudnych decyzji i wyciągania wniosków, które muszą być bezlitosne. Wiadomo, że Michał Probierz nie wyrzuci teraz wszystkich reprezentantów, ale musi podjąć stanowcze kroki. Selekcjoner musi poważnie się zastanowić i wybrać zawodników, którzy jego zdaniem będą mogli sprawić, że niebawem staniemy się drużyną pokroju Austrii. Na kolejnym zgrupowaniu chciałbym zobaczyć zawodników, o których selekcjoner będzie przekonany, że nie "złożą parasola" w żadnym momencie meczu. Niestety, w ostatnim kwadransie starcia z Austriakami nasi gracze wyglądali na zrezygnowanych. W przyszłości to nie powinno się powtórzyć.
Mistrzowie Europy w tarapatach. UEFA wszczęła postępowanie
Euro w telewizji. Takie imprezy mają przed sobą przyszłość
Szokujące kulisy finału Euro. Policja udaremniła atak ISIS
Trener uczestnika Euro 2024 podał się do dymisji!
Bohater Hiszpanii dotrzymał słowa. Wygląda jak... "Mała Syrenka"
Anglicy niemal pewni. To on zastąpi w kadrze Southgate'a!
Lewandowski łamie przepisy? "Absolutnie jest do zmiany"
Anglicy dziękują Southgate'owi. Piękne słowa Beckhama
17-latek z najładniejszym golem na Euro! UEFA zadecydowała [WIDEO]
niedziela, 14.07, 21:00
środa, 10.07, 21:00
wtorek, 09.07, 21:00
sobota, 06.07, 21:00
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.