To jest kompromitacja sędziego wideo z Hiszpanii. Alejandro Jose Hernandez Hernandez w meczu Szkocja – Węgry pracował tak jak jako VAR pracuje w La Lidze. Zawiódł dwa razy. Raz, gdy arbiter główny Facundo Tello z Argentyny nie zauważył, że w pierwszej połowie rzut karny należał się Węgrom, i drugi raz w drugiej połowie, kiedy bez pomocy systemu VAR nie był w stanie ocenić, czy Willi Orban sfaulował Stuarta Armstronga i czy Szkocji należał się rzut karny.
Pierwsza sytuacja zdarzyła się w 28. minucie. Do lecącej w kierunku pola karnego piłki wyskoczyli Grant Hanley i Endre Botka. Obaj zgodnie z dynamiką ruchu i koordynacją ruchową pomagali sobie w wyskoku unosząc ręce, ale Hanley – gdy piłka już się do nich zbliżała, dosłownie krótką chwilę przed zagraniem głową – lewą ręką, okolicą łokcia, uderzył Botkę w twarz. To było przewinienie na rzut karny i żółtą kartkę dla Szkota. Sędzia Facundo Tello był blisko tej sytuacji, patrzył na zawodników, jednak nie dostrzegł w tym zdarzeniu faulu.
Po chwili była przerwa w grze, w czasie której telewidzowie zobaczyli powtórkę tej sytuacji, i w czasie której sędzia wideo Alejandro Jose Hernandez Hernandez powinien wezwać arbitra głównego do monitora, aby ten przekonał się, jak ta sytuacja wyglądała naprawdę. Niestety hiszpański VAR zawiódł dokładnie w taki sam sposób, w jaki często zawodzi w rozgrywkach La Ligi. Przez bagatelizowanie zdarzeń, ignorowanie i finalnie zaniechanie udzielenia pomocy sędziom pracującym na boisku.
Gdyby „filozofię” używania systemu VAR przez hiszpańskich sędziów wideo przełożyć na inne dziedziny życia, moglibyśmy sparafrazować: „Mamy służbę zdrowia i pomoc medyczną, ale nie udzielajmy pomocy pacjentom zawsze wtedy, gdy jej potrzebują. Niech częściej radzą sobie sami.” albo „Owszem, mamy elektryczność, ale nie ułatwiajmy nią sobie życia zawsze wtedy, gdy jest nam naprawdę niezbędna.”.
Hernandez Hernandez postanowił oszczędzić sędziemu głównemu konieczności biegania do monitora i sam przesądził, że Węgrom nie należy się rzut karny. Sędziowscy konserwatyści mogą być zadowoleni, bo według ich opinii bieganie do monitora i zmienianie decyzji – uwaga, to słowa zacytowane dokładnie – podważa autorytet sędziego.
W 79. minucie Szkoci domagali się rzutu karnego. Stuart Armstrong wbiegł w pole karne, znalazł się pierwszy przy piłce i wtedy Willi Orban kopnął go od tyłu kolanem w łydkę. To spowodowało upadek Szkota i przerwanie jego akcji. Dlaczego Facundo Tello nie użył w tej sytuacji gwizdka? Możliwości jego kilka.
1. Być może nie zauważył kopnięcia kolanem w łydkę.
2. Być może uznał, że to Szkot zainicjował kontakt i niejako sam podstawił nogę Węgrowi w jego torze biegu i dlatego został kopnięty przez rozpędzonego rywala.
3. Być może uznał, iż Szkot symulował, udawał iż jest sfaulowany, aby wymusić rzut karny.
4. Być może uznał, że był kontakt fizyczny między zawodnikami, ale Szkot wyolbrzymił jego skutki.
5. Być może uznał, iż skoro Szkot położył lewą rękę na klatce piersiowej Węgra i w ten sposób go powstrzymywał, to kopnięcie w łydkę mogło być tego następstwem, a przynajmniej że nie może podyktować rzutu karnego, skoro pierwszy nieprzepisowo pomagał sobie Szkot.
Ta sytuacja wymagała interwencji sędziego VAR, ponieważ sędzia główny powinien zobaczyć powtórki tego zdarzenia na monitorze, by móc właściwie zinterpretować to zdarzenie. Niestety Hernandez Hernandez ponownie uznał, iż jako sędzia wideo sam może rozstrzygnąć tę sytuację. I w ten oto sposób to sędzia wideo podważył autorytet sędziego głównego, który na Wyspach Brytyjskich po tym meczu stał się najbardziej krytykowanym sędzią całego turnieju.
Po tym meczu pewne jest też to, że Alejandro Jose Hernandez Hernandez powinien już wrócić do domu.
niedziela, 14.07, 21:00
środa, 10.07, 21:00
wtorek, 09.07, 21:00
sobota, 06.07, 21:00
