Europa gra, Polska stoi w miejscu... "Brakuje nam cierpliwości"

Ekspert mocno rozczarowany Polską. "Liczyłem, że powalczycie o ćwierćfinał"

Faworyt Euro wielkim rozczarowaniem. Nie wiedzą, jak grać

Czytaj też

Faworyt Euro wielkim rozczarowaniem. Nie wiedzą, jak grać

Korespondencja z Niemiec

Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Ile procent potencjału reprezentacji Austrii widzieliśmy w meczu z Polską?
Radosław Gilewicz, komentator TVP Sport, były reprezentant Polski, czterokrotny mistrz Austrii i zdobywca Pucharu Niemiec: – Myślę, że 70–80 procent. Moim zdaniem Austriacy są w stanie pokazać tu zdecydowanie więcej. Ten mecz był dla nich trudny, bo mieli za sobą pechową porażkę, a mocno liczyli, że urwą przynajmniej punkt Francji. Wszystko było podporządkowane pod pierwsze spotkanie. Niewiele zabrakło, bo sami sobie strzelili gola. Próbowali do samego końca wyrównać. To się nie udało, ale w meczu z Francją pokazali determinację do ostatnich minut. Kosztowało to ich sporo sił i ciężko było przystąpić do spotkania z Polską z tak wielką intensywnością. Pierwsze 20 minut było bardzo dobre. Austriacy wyszli na prowadzenie i o to im przede wszystkim chodziło. Oni praktycznie w każdym z meczów próbują ustawić sobie grę golem w pierwszej fazie spotkania. Zazwyczaj to im się udaje. W drugiej połowie mieli niestety dla nas pełną kontrolę.

– Nie było trochę tak, że w Polsce nie doceniliśmy Austriaków piłkarsko? Najwięcej mówiło się, że to zespół fizycznie, a momentami nawet brutalnie grający.
– Od dłuższego czasu mówiłem, że to nie jest zespół, który tylko pressuje. W meczu z Francją, Niemcami, Włochami, Serbią, Szwajcarią i tak mógłbym wymieniać, potrafił dominować, jeżeli chodzi o posiadanie piłki. To nie bierze się z niczego. Zwróćmy uwagę, jakich piłkarzy mają Francuzi, a to Austriacy mieli dłużej piłkę przy nodze. Nie dziwi mnie to, bo zespół trenera Ralfa Rangnicka ma mnóstwo jakości. Jeśli chodzi o nas, to mamy to do siebie, że już po losowaniu rozdajemy punkty i przypisujemy sobie, kogo ogramy. Kończy się zawsze niestety tak samo. To smutne, bo patrząc na Austriaków, oni z dużym szacunkiem podchodzą do rywali. Dla nich liczy się kolejny przeciwnik, a nie kilka meczów z wyprzedzeniem. Mają szacunek do każdego i nie lekceważą nikogo. Mają swój styl i pomysł na mecz, tego się trzymają.

– Patrząc na dotychczasowe mecze, można powiedzieć, że Austria będzie faworytem meczu z Holandią?
– Uciekam od typowania faworytów, bo to zabawa bardziej dla dziennikarzy i kibiców. Uważam, że Austriacy mają argumenty, żeby zaskoczyć Holendrów. Największy ciężar gatunkowy już za nimi. Wiedzieli, że muszą wygrać z Polską, aby pozostać w turnieju. Teraz są w stanie pokonać kolejnego rywala. Mogą pokazać niedowiarkom, na co im stać. Virgil van Dijk powiedział, że w grupie najbardziej obawia się Austrii. To nie przez grzeczność padły takie słowa. Wszyscy w Europie wiedzą, że Rangnick fajnie uporządkował ten zespół. Jest on niewygodny dla każdego przeciwnika.

Faworyt Euro wielkim rozczarowaniem. Nie wiedzą, jak grać

Czytaj też

Faworyt Euro wielkim rozczarowaniem. Nie wiedzą, jak grać

Legendarny komentator nie ma złudzeń. "Polska musi budować zespół wokół kogoś innego"

Czytaj też

Legendarny komentator nie ma złudzeń. "Polska musi budować zespół wokół kogoś innego"

– Trener Rangnick poukładał drużynę, ale potrzebował na to trochę czasu. Polscy kibice powinni uzbroić się w cierpliwość i udzielić kredytu zaufania Michałowi Probierzowi?
– Nam w narodzie brakuje cierpliwości. Z jednej strony chcielibyśmy wyniki i piękny styl. Jak był wynik z brzydką grą, to też nie było zadowolenia. Trzeba to wszystko połączyć, ale pewne rzeczy nie biorą się z niczego. Od 2020 roku mieliśmy pięciu trenerów. Rangnick jest dwa lata i widzimy, jak gra jego drużyna. Nie widzę innej opcji jak dalsza praca trenera Probierza. Mogę tylko zaapelować o cierpliwość. To dłuższy proces. Inne reprezentacje pokazują, że jeżeli przetrwa się trudny okres i zmianę pokoleniową, to wyniki potem przyjdą. Jednak trzeba mieć na uwadze, że pojawią się wahania formy i gorsze wyniki. Trener musi wprowadzać młodych i już to robi. Pokazał, że się nie boi. To proces, który w jakimś stopniu będzie bolał. Mam nadzieję, że ten sztab nadal będzie pracował i mógł wyciągać wnioski. Chcieliśmy wygrywać w grupie po trzech dobrych spotkaniach. Jednym barażowym i dwóch sparingach. Liczyliśmy na wygrane z Holandią i Austrią, która jest postrachem wielu europejskich drużyn. Życzę zwycięstw, ale niekiedy zbyt dużo chcemy. Ten proces boli. Zmiana pokoleniowa musi nastąpić. Trener Probierz nie boi się stawiania na młodych. Ze składem nie zawsze wszystko wypali, a selekcjoner też musi popełniać błędy. Rangnick też musiał przejść okres, gdzie nie za dobrze szło. Potem przekonał piłkarzy do swojej wizji. Bardzo dba o szczegóły. To dobry, doświadczony trener. Musimy iść drogą Austriaków i znaleźć piłkarzy, którzy idealnie będą pasować do profilu drużyny, na jakiej zależy trenerowi Probierzowi.

– Z drugiej strony polski kibic odbije piłeczkę i powie: Słowacja może, Ukraina może, Albania może, Rumunia może… Wszyscy sprawiają niespodzianki, a my regularnie nie potrafimy wyjść z grupy.
– Od dawna jest pewien problem na wielkich turniejach. Kibice mają swoje argumenty i mogą porównywać nas do innych. Ciężko mi powiedzieć, dlaczego teraz nie wypaliło. Fakty są takie, że nie oprócz 2016 roku nie potrafimy wyjść z grupy. To wielkie rozczarowanie. Teraz nie pompowaliśmy balonika i mimo tego, że wystarczy jeden dobry mecz, to i tak się nie udało. W narodzie była wiara, że ogramy Austrię i awansujemy dalej. Oczekiwania są u nas duże, ale Euro pokazuje, że nie ma słabych zespołów. Teraz trzeba być dobrze przygotowanym fizycznie, szybkościowo. Ten turniej jest niezwykle dynamiczny. Widzimy intensywność na niezwykle wysokim poziomie. Jeżeli komuś brakuje umiejętności, nadrabia to intensywnością i charakterem. To najważniejsze elementy, których potrzebujemy.

– Kończymy już fazę grupową Euro 2024. Która z drużyn podobała się panu najbardziej?
– Reprezentacja Niemiec, którą bardzo dobrze znam. Do tego Hiszpania znakomicie przechodzi zmianę pokoleniową. Wprowadza wielu utalentowanych graczy. Ten zespół jest niezwykle głodny sukcesu. Portugalia znów będzie groźna. Doświadczenie nie przeszkadza jej w utrzymywaniu wysokiego poziomu. Jestem rozczarowany Francją. Liczyłem, że pokażą kawał dobrego futbolu, a w dwóch meczach Francuzi sami nie byli w stanie zdobyć bramki. Turniej pokazuje, że nie można sobie pozwolić na chwilę słabości. Niemcy mogli wystawić zmienników na Szwajcarię, a zagrali najlepsi. Wszyscy poważnie podchodzą do tego turnieju. Świetnie ogląda się mecze i oby tak pozostało do końca. 

--> Taktyczny Niezbędnik Kibica. Tak grają uczestnicy Euro 2024!
--> EURO 2024 zobaczysz... na wielu kamerach! Sprawdź możliwości transmisji
--> Przewodnik EURO 2024. Co warto wiedzieć o ME w Niemczech?
--> Kto skomentuje mecze Euro 2024? Oto pary komentatorskie
--> Stadiony Euro 2024. Które obiekty będą gościć reprezentacje? 
--> Eksperci TVP na Euro! Piłkarze, trenerzy, komentatorzy [LISTA]
--> Gdzie oglądać EURO 2024 w TVP? Plan transmisji ME w TV, online, aplikacji i HbbTV
--> Klasyfikacja strzelców Euro 2024
--> Kiedy mecze Euro 2024? Zobacz wyniki, terminarz i tabele

Francja – Polska. Gdzie oglądać mecz Euro 2024?

Studio przed spotkaniem, prowadzone przez Paulinę Chylewską, zacznie się o godzinie

15:00 w TVP Sport i Internecie. Gdzie oglądać mecz? Transmisja w TVP 1 (od 17:30), TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, smart TV i HbbTV. Kto będzie komentował? Duet Jacek Laskowski i Marcin Żewłakow.

W Internecie do wyboru są cztery ścieżki dźwiękowe: polska, angielska, z audiodeskrypcją oraz bez komentarza. Dostępne online będą trzy alternatywne transmisje: z atmosferą stadionu, hawk-eye oraz z kamery trenerskiej.

Euro 2024, mecz grupy D: Francja – Polska [szczegóły transmisji]

Kiedy mecz: 25 czerwca (wtorek), godzina 18:00
Gdzie oglądać: od 15:00 w TVP Sport (tylko studio przed i po meczu), TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV, od 17:30 w TVP 1
Komentatorzy: Jacek Laskowski, Marcin Żewłakow (PL), Simon Brotherton, Lucy Ward (ENG), Maciej Piotrowski (AD)
Prowadząca studio: Paulina Chylewska
Reporterzy: Maja Strzelczyk, Hubert Bugaj, Jacek Kurowski oraz Mateusz Borek (boisko)
Goście/eksperci: Jerzy Brzęczek, Łukasz Fabiański, Artur Wichniarek oraz Jakub Błaszczykowski, Łukasz Piszczek (boisko)

Legendarny komentator nie ma złudzeń. "Polska musi budować zespół wokół kogoś innego"

Czytaj też

Legendarny komentator nie ma złudzeń. "Polska musi budować zespół wokół kogoś innego"