Luka Modrić w trakcie meczu z Włochami przebył drogę z piekła do nieba i... z powrotem. Kapitan reprezentacji Chorwacji najpierw nie wykorzystał rzutu karnego, chwilę później strzelił gola, ale po końcowym gwizdku skrył twarz w dłoniach, bo jego drużyna zremisowała ostatecznie 1:1. Tylko cud może sprawić, by "Vatreni" zagrali w 1/8 finału Euro 2024.