Łukasz Piszczek dwukrotnie grał z reprezentacją Polski na mistrzostwach Europy, był też na mundialu, a na Euro 2024 eksperta Viaplay oglądamy przy okazji transmisji w Telewizji Polskiej. W tym samym celu przyjechał teraz do Dortmundu, gdzie spędził najlepsze lata w karierze klubowej. – Bardzo się cieszę, że reprezentacja Polski gra tu mecz, ale szkoda, że nie o awans – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Mateusz Miga, Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: – Powrót do Dortmundu jest dla ciebie wyjątkowym momentem?
Łukasz Piszczek, ekspert Viaplay: – Muszę przyznać, że poczułem radość od razu po tym, jak stało się jasne, gdzie zagra reprezentacja Polski. Berlin oraz Dortmund to dla mnie wyjątkowe miejsca, bo występowałem w klubach z tych miast. Dobrze znam te stadiony i miło byłoby być na spotkaniach w tych miastach. Żałuję jedynie, że na obiekcie Borussii nie będziemy już grali o wyjście z grupy.
– Dzień przed meczem w Dortmundzie na pożegnanie z kadrą zdecydował się Kamil Grosicki. Reprezentant Polski poinformował, że po Euro 2024 zakończy karierę w kadrze. Zaskoczony?
– Nie. Kamil był już jednym ze starszych graczy w kadrze. Czas leci, a tym razem padło na niego. Na pewno był piłkarzem, z którym miło spędzało się czas na zgrupowaniach, a do tego praca na boisku zawsze była zrobiona. Potrafił dawać jakość oraz przewagę drużynie w zakresie gry 1 na 1. Był bardzo szybki, a do tego miał znak firmowy w formie dośrodkowań. Cieszę się, że wspólnie reprezentowaliśmy Polskę. Zawsze będę też pamiętał jego gola zdobytego w meczu z Rumunią.
– To kolejny dowód na wymianę pokoleniową w kadrze?
– To już trwa od dłuższego czasu.
– Widać też zmianę gry i pomysłu?
– Na pewno da się dostrzec narrację, że mecz z Holandią był dowodem, że coś się rodzi w polskiej kadrze. A po spotkaniu z Austrią mówiło się, że jest na odwrót. Nadal potrzebujemy trochę czasu. Nie da się zrobić tak, by wszystko w sekundę odmienić. Sparingi z Ukrainą oraz Turcją wskazywały na pozytywy, ale też na niedociągnięcia. Widać było zbyt łatwe dopuszczanie rywali do strzałów.
– Austriacy w meczu z nami pokazali intensywność, choć zapewne nie zagrali na tak dobrym poziomie, jak z Francją. Widoczne było zgranie i dopasowanie rywali do założeń taktycznych Ralfa Rangnicka, nawet mimo straty dwóch ważnych zawodników – Davida Alaby i Xavera Schlagera. Ich styl stał się już znakiem rozpoznawczym. My natomiast jesteśmy po perypetiach związanych ze zmianą trenera. Na Euro 2024 awansowaliśmy w zasadzie na ostatni gwizdek, co też wiele mówi o tym, jak trudny był dla naszej reprezentacji rok 2023.
– Jak czujesz się w roli eksperta TVP na mistrzostwach Europy?
– To ciekawe przeżycie. Staram się skupiać na tym, co lubię. Myślę tu o zawiłościach taktycznych, poruszaniu zawodników po boisku. Zdecydowanie omawianie takich zagadnień jest czymś, w czym dobrze się czuję.
– Jest jakiś zespół na Euro 2024, który zrobił już na tobie wrażenie?
– Na pewno gra Niemców przyciąga wzrok. Do tego dochodzą Hiszpanie i ich zachowanie przy piłce oraz na połowie przeciwników. Uważam, że któraś z tych dwóch drużyn sięgnie po tytuł.
– Austriacy mają dopasowanych zawodników, a u nas jest podobnie czy ciągle szyjemy z tego co mamy? Choćby na bazie Kamila Grosickiego widać, że nie ma następców 1 do 1.
– Gramy całkiem inaczej niż wtedy, gdy Grosik miał swój najlepszy czas. Kamil cały czas jest bardzo dobry, ale w kadrze od dłuższego czasu już nie grał, poza krótkim występem w spotkaniu z Austrią. Więc ta wymiana pokolenia w kadrze już nastąpiła. Gramy zupełnie inną piłkę i trener dobiera skład wedle uznania. Doszli młodzi zawodnicy, którzy potrafią operować piłką jak choćby Kacper Urbański, który ma bardzo ciekawe wejście do reprezentacji. Miejmy nadzieję, że to będzie procentować w najbliższej przyszłości.
– W dwóch pierwszych meczach na twojej pozycji zagrał Przemysław Frankowski. Z Holandią brakowało mu wsparcia, przeciwko Austrii też miał kłopoty. Jak go oceniasz?
– Przemek gra na innej pozycji, bo ja w kadrze nie grałem na wahadle, a na prawej obronie. Nie oceniam bezpośrednio zawodników. To nie jest moja rola na tę chwilę. Widzę, że w klubie gra bardzo przyzwoicie, ma za sobą kilka dobrych sezonów w Lens. Teraz musi się złożyć kilka rzeczy, by przełożył to na reprezentację. Widzę u niego dużą jakość i to cieszy. Teraz pytanie, kiedy to zacznie jeszcze lepiej funkcjonować w reprezentacji. Ale to dotyczy nie tylko jego, a całej drużyny. Był zalążek dobrej gry w meczu z Ukrainą. Z Turcją wygraliśmy, ale remis byłby sprawiedliwym wynikiem. Teraz ważne, by zawodnicy pograli w jednym składzie trochę dłużej, by było nieco mniej roszad. Zdrowie wiodących zawodników też jest istotne, bo jak ciągle będzie się coś zmieniać, trudno będzie coś zbudować. Tym bardziej, że na zgrupowaniach zawsze brakuje czasu.
– Francuzi to jeden z faworytów do mistrzostwa. Na razie rozpędzają się powoli. Coś w ich grze zrobiło na tobie wrażenie?
– Na razie nie do końca. W meczu z Austrią grali w ustawieniu 4-4-2. Potrafią świetnie wyjść spod pressingu, oskrzydlić akcję i są wtedy bardzo groźni. Ewentualny brak Kyliana Mbappe na pewno byłby dużą stratą. Myślę, że nie będą ryzykowali jego zdrowia. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Słyszałem, że trener Didier Deschamps zapowiedział wiele zmian w składzie.
– Być może zagra Ousmane Dembele, którego wypromowałeś podczas wspólnej gry w Borussii do Barcelony.
– Jak nikogo nie wypromowałem. On sam to zrobił. Myślę. Że mógł zrobić jeszcze większy postęp, ale wyhamowały go nieco kontuzje. Na pewno był to ponadprzeciętny talent.
15:00 w TVP Sport i Internecie. Gdzie oglądać mecz? Transmisja w TVP 1 (od 17:30), TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, smart TV i HbbTV. Kto będzie komentował? Duet Jacek Laskowski i Marcin Żewłakow.
W Internecie do wyboru są cztery ścieżki dźwiękowe: polska, angielska, z audiodeskrypcją oraz bez komentarza. Dostępne online będą trzy alternatywne transmisje: z atmosferą stadionu, hawk-eye oraz z kamery trenerskiej.
Kiedy mecz:
25 czerwca (wtorek), godzina 18:00
Gdzie oglądać: od 15:00 w TVP Sport (tylko studio przed i po meczu), TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV, od 17:30 w TVP 1
Komentatorzy: Jacek Laskowski, Marcin Żewłakow (PL), Simon Brotherton, Lucy Ward (ENG), Maciej Piotrowski (AD)
Prowadząca studio: Paulina Chylewska
Reporterzy: Maja Strzelczyk, Hubert Bugaj, Jacek Kurowski oraz Mateusz Borek (boisko)
Goście/eksperci: Jerzy Brzęczek, Łukasz Fabiański, Artur Wichniarek oraz Jakub Błaszczykowski, Łukasz Piszczek (boisko)
niedziela, 14.07, 21:00
środa, 10.07, 21:00
wtorek, 09.07, 21:00
sobota, 06.07, 21:00
