Z perspektywy czasu żałuję meczu z Holandią. Gdybyśmy wygrali, być może inaczej wyglądałoby spotkanie z Austrią. Czasu jednak już nie cofniemy. Na pewno tym meczem z Francją zagraliśmy o honor. Pokazaliśmy, że potrafimy rywalizować z najlepszymi na świecie. Zrobiliśmy krok do przodu i to może cieszyć – powiedział po meczu z Francją, kapitan reprezentacji Polski, Robert Lewandowski.
👉 Kiedy mecze Euro 2024? Sprawdź terminarz, wyniki i tabele
Lewandowski – na raty – ale ostatecznie strzelił dla Polaków wyrównującego gola we wtorkowym spotkaniu z Francją. Zapytany o sytuację z powtórzonym rzutem karnym, kapitan reprezentacji przyznał, że już przed oddaniem strzału zauważył błąd Mike'a Maignana. – Widziałem że wyszedł przed linię i od razu to pokazywałem. Widziałem też, że za wcześnie poszedł w róg. Po tym karnym... widać, że chyba lubię podwyższyć u siebie i kibiców poziom adrenaliny! – żartował przed kamerami TVP Sport. Jednocześnie zauważył, że to samo miało miejsce dwa lata temu. – Sytuacja podobna, jak na mistrzostwach świata, nawet przeciwnik ten sam. No, ale trochę dreszczyku było.
Druga próba Polaka była już skuteczna, chociaż uderzył w ten sam róg, nie próbując już wyczekać ruchu bramkarza. I chociaż Maignan wyczuł intencje "Lewego", tym razem nie był w stanie obronić strzału. – Przy drugim karnym wiadomo, to już jest wielki stres. Adrenalina idzie w górę, więc potrzebowałem chwili wyciszenia i skupienia nad tym, żeby ten strzał został dobrze wykonany – już niezależnie od tego, w którą stronę pójdzie bramkarz – i strzelić tam, gdzie chcę. Tak, żeby nie obronił tego, nawet jeśli dobrze się rzuci – tłumaczył kapitan Polaków.
Zapytany o występ Łukasza Skorupskiego, Lewandowski dołączył do grona wychwalających bramkarza. – Tak samo jak Wojtek jest klasowym bramkarzem, tak Łukasz dziś pokazał się z bardzo dobrej strony. Obronił parę sytuacji. Pod tym względem mamy tę pewność z tyłu. To jest na pewno nasza mocna strona – wyraził przekonanie. Jednocześnie dodał, że jego zdaniem za wcześnie na zakończenie reprezentacyjnej kariery przez Szczęsnego. – Na pewno Wojtek potrzebuje czasu, żeby się zastanowić. Pewnie też poukładać pewne sprawy, które są przed nim. Wiem, że to dla każdego z nas ciężki moment, bo ta decyzja jest nieodwracalna. Ale myślę, że mówimy o Wojtku, który ma 34 lata, wiec to chyba jeszcze nie jest ten czas – ocenił.
Na zakończenie "Lewy" stwierdził, że biorąc pod uwagę cały występ Polaków, najbardziej żałować można starcia z Holandią. – Gdybyśmy zdobyli punkt, pewnie też ten mecz z Austrią wyglądałby inaczej. Dzisiejszy z Francją też byłby inny. Pokazaliśmy, że ta rywalizacja z najlepszymi na świecie jest. To, jak pograliśmy w środku pola, przetrzymaliśmy piłkę... zrobiliśmy pod tym względem duży krok do przodu – optymistycznie zakończył kapitan.
👉 Euro 2024: sprawdź końcową tabelę "polskiej" grupy D
👉 Zobacz skróty wszystkich meczów Euro 2024
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ INNE INTERESUJĄCE TREŚCI NA TEMAT EURO 2024:
--> Taktyczny Niezbędnik Kibica. Tak grają uczestnicy Euro 2024!
--> EURO 2024 zobaczysz... na wielu kamerach! Sprawdź możliwości transmisji
--> Przewodnik EURO 2024. Co warto wiedzieć o ME w Niemczech?
--> Kto skomentuje mecze Euro 2024? Oto pary komentatorskie
--> Eksperci TVP na Euro! Piłkarze, trenerzy, komentatorzy [LISTA]
--> Kiedy kolejne mecze Euro 2024? Sprawdź terminarz
--> Drabinka fazy pucharowej Euro 2024 [pary]
--> Klasyfikacja strzelców Euro 2024