Żeby coś zmienić, napisała do słynnej szkoły w Eugene z pytaniem: nadal mnie chcecie? Chcieli, więc matematykę z bieganiem zaczęła łączyć na słynnym Hayward Field. Stadion-matka lekkoatletyki w USA dla Klaudii Kazimierskiej stał się domem. A medalistka igrzysk z Pekinu – jej trenerką. Skutek jest taki, że 22-latka jako jedyna na razie Polka uzyskała olimpijskie minimum na dystansie 1500 metrów. – Ten wynik jest szalony. Nadal się uspokajam – mówi TVPSPORT.PL, ale dodaje, że chce więcej. Na przykład rekordu Lidii Chojeckiej.
Kłopoty naszego sprintera. Walczy z kontuzją przed wylotem do Paryża
Od czwartku na stadionie Zawiszy w Bydgoszczy setne mistrzostwa Polski w lekkoatletyce. Jubileusz dobrze zbiega się w czasie, bo dla gwiazd kadry PZLA to jeden z ostatnich kroków przed wylotem na igrzyska olimpijskie do Paryża. Ci, którzy mają minimum, być może spróbują korespondencyjnie postraszyć rywali. Ci, którzy drżą o bilet na podstawie miejsca z rankingu, muszą pokazać coś ekstra, żeby zwiększyć szanse na nominację.
Klaudia Kazimierska, obecnie nasza najlepsza specjalistka od biegu na 1500 metrów, jest w tym pierwszym gronie. W miniony czwartek – też w Bydgoszczy – uzyskała znakomity czas 4:01.89. A to oznacza twardy bilet do Francji.
Klaudia Kazimierska z minimum olimpijskim. Napisali: Madness, monster mark"
Wobec operacji, którą po ME w Rzymie przeszła Sofia Ennaoui, wychowanka Vectry Włocławek będzie faworytką do złota MP. Żeby lepiej zrozumieć jej wynik z Memoriału Szewińskiej, warto osadzić go w historii. Tylko pięć Polek, odkąd istnieje nasza lekkoatletyka, było dotąd w stanie przebiec "półtoraka" szybciej.
– Wiesz, jaką życiówkę ma Angelika Cichocka? – sprawdzamy. Klaudia nie wie. – O ledwie 0.28 s lepszą. A ona ma u nas status legendy.
– Ona jednak coś osiągnęła, zdobyła medale. Ja jestem dopiero na początku drogi. Same cyferki nie świadczą o wszystkim w sporcie – ucina te porównania.
Wynik, który uzyskała, ma jednak pewne znaczenie. Po 12 godzinach lotu z Oregonu, gdzie przeprowadziła się w 2022 roku, Kazimierska miała raptem trzy dni na regenerację i przestawienie strefy czasowej. Wróciła do Polski z myślą, żeby walczyć o igrzyska, lecz – to sama przyznaje – raczej dzięki pozycji rankingowej, o którą zamierzała się jeszcze bić. Zgłaszając się na "Irenę", przeczuwała, że stać ją na 4:03-4:04. To chciała powtórzyć w MP. Okazało się, że już nie będzie musiała.
– Minimum zmienia wszystko w moich przygotowaniach – potwierdza i dodaje, że po konsultacji z trenerką już zdecydowała się powrócić do większych obciążeń. Alternatywa, której uniknęła, zakładała wyświeżenie przed walką o krajowy medal. Tego już nie potrzebuje, ten komfort daje właśnie jej 4:01.89. – Mam o tydzień więcej, żeby zrobić na Paryż formę życia. Bo ja nie pojadę tam na wycieczkę. Wycieczką były igrzyska U18, na które jako dziewczynka poleciałam do Buenos Aires. Te są po to, żeby błyszczeć – puszcza oko.
Wycieczka czeka ją za to tuż po MP. Kazimierska nie będzie szykowała się do igrzysk w St. Moritz ani Kenii. Wraca do Eugene i zostanie tam tak długo, jak będzie się dało.
Do Eugene reprezentantka Oregon Ducks wróci jako rekordzistka szkoły. Pochwalili się tym na Instagramie, napisali: "MONSTER MARK. MADNESS". Dla nich więc, choć biega jeszcze wolniej od Cichockiej, jest już trochę legendą.
Trenerka jest medalistką z Pekinu. I gwiazdą, którą śledzi 400 tys. ludzi na Instagramie
– Przy Hayward Field jest taka aleja sław. Są tam wszyscy olimpijczycy, którzy przeszli przez uniwersytet. Znalazła się tam po Tokio Aneta Konieczek. Nie mogę uwierzyć, że po dwóch latach chodzenia tamtędy dzień w dzień i ja dostanę własną – śmieje się.
Na University of Oregon, które zabiegało o nią nieskutecznie w 2019 roku, trafiła ostatecznie tuż po rozegranych tam mistrzostwach świata. Klaudia studiowała już wtedy matematykę w Poznaniu, ale uznała, że potrzebuje zmian. Nawet kosztem końca świata, gdzie z polskiej perspektywy znajduje się jej nowy dom. Szlak pomogła jej przetrzeć Konieczek. Namówiła ją, przekonała, a młodsza z biegaczek kupiła bilet. W ten sposób Kazimierska, która wkrótce potem też zaczęła występować w NCAA, na większą część roku przestała być "średniodystansówką". A zaczęła "milerką".
Klaudia nie trenuje jednak z tym samym sztabem, co Aneta. Po skandalu z oskarżeniami o body shaming w Ducksach wymieniono kadrę trenerską.
– Nie wiem, jaka była poprzednia, ale ja mam najlepszą trenerkę świata. To Shalane Flanagan. Kto oglądał igrzyska w Pekinie, powinien kojarzyć – puszcza oko, ale nie czeka na odpowiedź. Wysyła SMS-em link do Instagrama i uzupełnia: – to zwyciężczyni maratonu nowojorskiego, srebrna medalistka olimpijska z 2008 w biegu na 10000 metrów. Nieźle, co? Pisali o niej nawet w "Runners World". Widziałam jej medal, pokazywała mi go w domu. I nie powiem, człowiekowi zmienia to trochę w głowie. Zastanawia się: a może i ja bym kiedyś taki mogła mieć? – mówi Kazimierska.
Otwieramy Instagram Flanagan. Liczba obserwujących: 414 tysięcy. Na samej górze pochwalny post o Klaudii. Rzecz jasna z hasztagiem "GoDucks". Będąc w Eugene na MŚ, to hasło widzieliśmy na wszystkim i wszędzie.
Płacą jej za coś, na co inni biorą kredyt: 40 tys. za rok. I to jest wdzięczność
– To w końcu Tracktown USA. Okej, to nie jest miejsce idealne; taka duża wieś. Okej, widać na ulicach ludzi z problemami, w tym bezdomnych czy narkomanów. Swoją drogą, w Oregonie marihuana jest całkowicie legalna. Tam jednak nie jesteś oceniany, nawet jeżeli wyjdziesz w piżamie do sklepu. Czujesz spokój, możesz eksponować siebie takiego, jakim jesteś. I tam naprawdę można poczuć się jak w stolicy lekkoatletyki – konkluduje liderka polskich tabel. Kazimierska jest też od niedawna brązową medalistką NCAA. Finały, w których u siebie w Eugene stanęła na podium, bywają tam docelową imprezą sezonu. Z Flanagan musiały sporo nakombinować, żeby wypaść tam okazale, a jednocześnie iść programem, który nie zabije jej formy przed walką o Paryż.
Biegaczka przyznaje, że życie w tamtym systemie jest inne. Dopiero teraz na przykład dochodzi do reformy, dzięki której – być może – trochę rozluźni się rygor braku sponsorów dla zawodników występujących w tych uczelnianych rozgrywkach.
– Z moją wizą nie mogę tam legalnie pracować inaczej niż na uczelni. Więc dorabiam jako korepetytorka matmy – mówi Kazimierska.
– To z czego się tam utrzymujesz?
– Studia, które kosztują pewnie nawet ok. 40 tys. dolarów za rok, opłaca mi ze stypendium uczelnia. Za sam fakt, że mogę obcować z takiej jakości nauczaniem i treningiem za darmo, podczas gdy inni ludzie niekiedy biorą na to ciężkie kredyty, wzbudza we mnie wdzięczność. I jeszcze bardziej motywuje do treningu.
– A potem? Po studiach? – dopytujemy.
– Dopóki będę w sporcie, będę chciała być w USA. Potem nie wykluczam, że wrócę do Polski.
Polki na Paryż: jedna pewna, reszta walczy. Bieg o wszystko w Bydgoszczy
Cele na ten rok są już po części zrealizowane: dostać się na igrzyska. Teraz trwa proces szykowania się na to, żeby z Paryża wrócić z tarczą – najlepiej nową życiówką. Prawdopodobnie już eliminacje biegu na 1500 m będą tam szybkie, a to oznacza, że do awansu będzie potrzebna nowa życiówka.
– A dalej? Dalej będę jeszcze ciężej pracowała, bo granica 4:00 nie jest już tak odległa, jaką zawsze mi się wydawała – bez wahania mówi Klaudia. Kiedy pytamy o rekord Polski Lidii Chojeckiej – 3:59.22 – nie wzdryga się na myśl o ataku. Wprost przeciwnie. – Dorosłam do tego, żeby coś sobie udowodnić, coś zaatakować. Gdy opadnie kurz po tym lecie, usiądę pewnie z trenerką i przemyślę kolejne lata. To może być mój czas, on właśnie się zaczyna. Wierzę w to. W USA nauczyłam się w siebie wierzyć. Na Memoriale Szewińskiej, gdy dobiegłam do mety, poczułam: okej, Klaudia, jest jeszcze zapas. Z tą myślą polecę do Francji.
Na igrzyskach na 1500 m Polska może wystawić maksymalnie trzy reprezentantki. Kazimierska jest na razie jedyną, która wypełniła minimum. To wynosi 4:02.50. Okienko zamyka się 30 czerwca. MP w Bydgoszczy będą imprezą ostatniej szansy dla Aleksandry Płocińskiej, Weroniki Lizakowskiej i Martyny Galant. Z tego grona obecnie tylko Płocińska w rankingu "Road to Paris" znajduje się nad tzw. kreską. We Francji wystartuje w tej konkurencji w sumie 45 biegaczek.
Bieg o krajowe złoto w Bydgoszczy w czwartek 27 czerwca o 19.20. Transmisje w TVP Sport.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.