Reprezentacja Polski zakończyła udział na Euro 2024 po fazie grupowej. Grzegorz Lato uważa, że w grze biało-czerwonych było sporo pozytywów, ale i wiele mankamentów. – Wciąż za dużo jest gapiostwa w obronie, brakuje mi też jeszcze większego cwaniactwa – wyznał król strzelców mundialu 1974 i były prezes PZPN w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Jak ocenia pan to, co reprezentacja Polski zaprezentowała na mistrzostwach Europy?
Grzegorz Lato: – Zobaczyliśmy, że jest paru młodych zawodników, w których możemy pokładać nadzieję odnośnie przyszłości kadry. Żałuję meczu z Holandią, bo straciliśmy pierwszego gola w przypadkowy sposób. Gdyby nie rykoszet, Wojciech Szczęsny złapały piłkę "w zęby". Przed selekcjonerem wciąż dużo pracy, ale widzę optymistyczne sygnały. Pokazaliśmy się w dobry sposób w spotkaniu z Francuzami. Wierzę, że ten turniej będzie cennym fundamentem pod budowę drużyny, która pojedzie na mistrzostwa Europy za cztery lata.
– Kto z reprezentantów zaprezentował się najkorzystniej?
– W meczu z Francją na pewno Łukasz Skorupski, który zasłużył na duże brawa za kilka interwencji. Nicola Zalewski biegał tam i z powrotem, odważnie grał Kacper Urbański. W spotkaniu z Francuzami sprytem przy wywalczonym rzucie karnym wykazał się Karol Świderski.
– A jakie jest pana zdanie dotyczące postawy biało-czerwonych w starciu z Austrią?
– Austriacy zaprezentowali się znakomicie już w pierwszym, przegranym meczu z Francuzami. Trójkolorowi powinni iść do kościoła za to, że wygrali, bo mieli wiele szczęścia.
– Czego dalej brakuje kadrze?
– Musimy poprawić grę w obronie. Francuzi nie mogą wywalczyć takiego rzutu karnego, jaki sprezentował Jakub Kiwior. Podobnie w przypadku drugiego gola dla Holendrów, gdy Wout Weghorst uciekł Bartoszowi Salamonowi. Wciąż za dużo jest w tym gapiostwa. Brakuje mi jeszcze większego cwaniactwa i walki jeden za drugiego. Każdy ma prawo stracić piłkę, ale koledzy muszą zrobić wszystko, by naprawić taką pomyłkę.
– Cezary Kulesza już zapewnił, że Michał Probierz zostanie na stanowisku selekcjonera. Popiera pan tę decyzję?
– Odpowiem tak: przestańmy już zachwycać się zagranicznymi trenerami. Spójrzmy, kto osiągał największe sukcesy w naszej historii: Kazimierz Górski czy Antoni Piechniczek. Probierz wykonał dobrą pracę. Trzeba pamiętać, że nie potrafiliśmy awansować na turniej, mając w grupie Czechy, Mołdawię i Albanię. Zachowuje się zupełnie inaczej niż jego poprzednik. Fernando Santos stał przy linii jak mumia, obecny selekcjoner "żył" poczynaniami naszych zawodników. Atmosfera wokół kadry jest dziś zupełnie inna, pozytywna. Teraz musimy dać mu pracować i dalej iść w dobrym kierunku.
– Jesienne mecze Ligi Narodów powinny posłużyć eksperymentom czy zmian powinno być jak najmniej?
– Myślę, że Probierz ma już w głowie trzon tej drużyny, ale mogą jeszcze pojawić się ludzie, którzy wskoczą do kadry, tak jak Urbański przed mistrzostwami Europy. Ważne jest to, by kadrowicze grali w swoich klubach. To powinien być warunek niezbędny do otrzymania powołania. Tak było już za czasów mojej kariery.
– Myśli pan, że awansujemy na mundial w 2026 roku?
– Uważam, że tak. Mamy młodych, ciekawych zawodników. Teraz trzeba tylko pozwolić selekcjonerowi na dalszą budowę tego zespołu.
Następne
Euro w telewizji. Takie imprezy mają przed sobą przyszłość
Szokujące kulisy finału Euro. Policja udaremniła atak ISIS
Trener uczestnika Euro 2024 podał się do dymisji!
Bohater Hiszpanii dotrzymał słowa. Wygląda jak... "Mała Syrenka"
Anglicy niemal pewni. To on zastąpi w kadrze Southgate'a!
Lewandowski łamie przepisy? "Absolutnie jest do zmiany"
Anglicy dziękują Southgate'owi. Piękne słowa Beckhama
17-latek z najładniejszym golem na Euro! UEFA zadecydowała [WIDEO]
Hiszpanie w opałach. Skargę do UEFA złożył na nich... Gibraltar
niedziela, 14.07, 21:00
środa, 10.07, 21:00
wtorek, 09.07, 21:00
sobota, 06.07, 21:00
sobota, 06.07, 18:00