Reprezentant Danii dosadnie o decyzji sędziego: kompletne bezmózgowie

Najpierw burza, a potem... niemiecka nawałnica!

Legenda bez ogródek po meczu Euro 2024. "Przepisy są gó**em"

Czytaj też

Legenda bez ogródek po meczu Euro 2024. "Przepisy są gó**em"

Decydujący moment meczu Niemcy – Dania (2:0) nastąpił między 51. a 53. minutą. Najpierw w zamieszaniu w polu karnym gola strzelił Joachim Andersen, lecz minimalnie z pozycji spalonej, a kilkadziesiąt sekund później ten sam zawodnik dotknął piłki ręką we własnym polu karnym. Decyzja o podyktowaniu "jedenastki", którą wykorzystał Kai Havertz, wywołała wiele kontrowersji.

"Kompletne bezmózgowie"

Andersen nie potrafił ukryć żalu po końcowym gwizdku. – To jeden z najgorszych występów arbitra, jaki widziałem w karierze. Spalony to jedno, ale jak można było w takiej sytuacji podyktować karnego za obcierkę rękę? Przecież to szalone – powiedział mocno wzburzony 28-latek i dodał:

– Dwa lata temu podczas spotkania z sędziami przed sezonem Premier League, rozmawialiśmy o tym, że w takich sytuacjach nigdy nie może być podyktowany rzut karny. Niemiec był pół metra ode mnie i trafił piłką w moją rękę. Znajdowałem się w naturalnej pozycji, więc nie może być mowy o karnym. Fakt, że sędzia poszedł oglądać tę sytuację na VARze, to kompletne bezmózgowie – grzmiał Duńczyk.

W 68. minucie wynik meczu ustalił Jamal Musiala strzałem w długi róg. Było to jego trzecie trafienie i prowadzi w klasyfikacji strzelców turnieju ex aequo z Gruzinem Georgesem Mikautadze. 21-letni pomocnik Bayernu Monachium jest drugim najmłodszym zdobywcą trzech bramek na Euro. Młodszym był tylko Anglik Wayne Rooney.

Legenda bez ogródek po meczu Euro 2024. "Przepisy są gó**em"

Czytaj też

Legenda bez ogródek po meczu Euro 2024. "Przepisy są gó**em"