Reprezentacja Polski siatkarzy w niedzielę wygrała brązowy medal Ligi Narodów. Sukces cieszy, choć ten triumf ma również drugie dno. W tle rozgrywek toczyła się rywalizacja o olimpijski skład. Czy można być czegoś pewnym w kontekście wyborów Nikoli Grbicia?
W Łodzi reprezentacja Polski siatkarzy licząca siedemnaście osób zagrała trzy mecze. W ćwierćfinale pokonała Brazylię 3:1. Jako że drużyna na każdy mecz mogła liczyć tylko czternastu siatkarzy, pauzowali wtedy Łukasz Kaczmarek, Marcin Komenda i Karol Kłos. W półfinale biało-czerwoni ulegli 2:3 Francji. Niepowołani do finalnego składu byli Aleksander Śliwka, Marcin Komenda i Karol Kłos. W przypadku ostatniego starcia o brąz ze Słowenią poza "czternastką" znaleźli się Bartosz Bednorz, Marcin Komenda i Karol Kłos.
Kibice i eksperci siatkarscy gorączkowo przyglądali się rotacjom w składzie polskiej kadry ze względu na to, że już 26 lipca rozpoczną się igrzyska olimpijskie, w których biało-czerwoni wezmą udział. Drużyna liczyć będzie dwunastu zawodników i jednego "jokera medycznego", z którego selekcjoner będzie mógł skorzystać w razie problemów zdrowotnych któregokolwiek z siatkarzy z podstawowego składu.
Czy po finałach Ligi Narodów wiemy coś więcej odnośnie do możliwych wyborów na poszczególnych pozycjach?
I to wydaje się, że nawet dwie.
Rozegranie:
W czasie turnieju w Łodzi Nikola Grbić korzystał z usług dwóch siatkarzy z tej pozycji. Byli to Marcin Janusz i Grzegorz Łomacz. Marcin Komenda był "w treningu", jednak w żadnym z trzech meczów nie dostał swojej szansy nawet na bycie w szerokiej czternastce. Selekcję można więc uznać raczej za zamkniętą. Na igrzyska pojedzie para Janusz/Łomacz.
Środek:
Podobnie wydaje się być w przypadku pozycji środkowego. W czasie rozgrywek w Łodzi Serb korzystał z trójki: Norbert Huber, Mateusz Bieniek, Jakub Kochanowski. Karol Kłos nie dostał szansy, był w przypadku każdego z trzech meczów (podobnie jak Komenda) poza składem. Tu więc również można ocenić, że jest po selekcji, szczególnie że "skurczony" do dwunastu skład olimpijski nieco wymusza konfigurację trzech środkowych zamiast zazwyczaj standardowych czterech.
Libero:
W rywalizacji o skład pozostali Paweł Zatorski i Jakub Popiwczak. W czasie finałów w starciu z Brazylią grał pierwszy z nich. 11 piłek przyjął z 36-procentową skutecznością. W półfinale szansę został młodszy z zawodników. Rozpoczął starcie, ale został zmieniony przez starszego kolegę. Do trzeciego seta przyjmował z 38-procentową skutecznością (8 piłek). Zatorski przyjmował dwunastokrotnie ze skutecznością 17 procent.
Zatorski grał też w meczu o brąz. Odnotował 38 procent skuteczności. Choć jest tu pole do dyskusji, wydaje się, że Nikola Grbić może postawić na bardziej doświadczonego z libero.
Atakujący:
Niepodważalnym liderem reprezentacji Polski siatkarzy jest Bartosz Kurek. To szef "gangu Łysego", kapitan. Jego wyjazd na igrzyska jest pewny.
Rywalizacja o drugie miejsce na tej pozycji odbywa się więc między Łukaszem Kaczmarkiem a Bartłomiejem Bołądziem. W fazie grupowej Ligi Narodów lepszy był ten pierwszy. Ważną weryfikacją jest jednak granie o coś, w meczu obarczonym dużą odpowiedzialnością, bowiem tylko takie spotkania biało-czerwoni będą grać w czasie igrzysk.
W starciu ćwierćfinałowym grał Bołądź, Kaczmarek nie znalazł się w czternastce. Siatkarz Projektu Warszawa wchodził z ławki. Z powierzonego zadania wywiązał się znakomicie. Zdobył cztery punkty przy 75-procentowej skuteczności ataku. Dodał do tego jeden blok, jeden punkt stracił zagrywką. W zdecydowanej większości akcji wniósł coś pozytywnego po swojej stronie boiska.
Dużą weryfikacją dla Bołądzia było kolejne starcie z Francją, które rozpoczął w "podstawie". W pierwszym secie był znakomity, bowiem osiągnął 5/7 w ataku, czyli 71 procent. W drugim również było bardzo dobrze. Zdobył cztery punkty przy 67 procentach skuteczności. W trzecim skuteczność "zjechała" do 38 procent, a sam zawodnik zaczął być blokowany przez rywali. Specyfika jego ataku nie uległa jednak zmianie; zdecydowanie cześciej "szukał" boiska niż alternatywnego rozwiązania po rękach Francuzów. W czwartej odsłonie skończył tylko 1 na 3 piłki i zastąpił go Łukasz Kaczmarek, którego bilans wyniósł 2/5, czyli 40 procent skuteczności.
Ostatecznie w tie-breaku Grbić desygnował do gry Kaczmarka. Skończył z 5 punktami na koncie, 27 procentami skuteczności, dwoma blokami. Bołądź? 13 punktów, 54 procent skuteczności ataku i sześć błędów serwisowych.
W meczu o brąz w podstawowym składzie wyszedł Bartosz Kurek. Do podwójnej zmiany z Grzegorzem Łomaczem desygnowany do gry był Kaczmarek.
Czy można mieć wątpliwości kogo Grbić powoła na tej pozycji? Można. Należy jednak pamiętać, że Serb nie zapomniał o tym, czego w zeszłym sezonie kadra dokonała z Kaczmarkiem w ataku, kiedy kontuzjowany był Kurek (złoto VNL, mistrzostw Europy, kwalifikacja olimpijska). Ceni sobie sprawdzonych w bojach graczy, próbuje odbudować ich formę, jak pokazały przykłady Kamila Semeniuka rok temu czy Aleksandra Śliwki w tym sezonie. Patrząc na potencjał Kaczmarka i jego historię z Serbem, nie byłoby zaskoczenia, gdyby postawił właśnie na niego mimo tego, że jego dyspozycja obecnie faluje. Bołądź postawił jednak trudne warunki. Ból głowy przy wyborze będzie więc spory.
Przyjmujący:
Jeśli chodzi o przyjęcie, to pewnymi punktami szóstki w czasie finałów byli Tomasz Fornal i Wilfredo Leon. Wydają się więc mieć zagwarantowany udział w igrzyskach w Paryżu. Reszta? Kamil Semeniuk świetnie zaczął VNL, ale później nieco zniknął. Nikola Grbić w półfinale dał mu wejść na poprawę przyjęcia, jednak po dwóch akcjach z niego zrezygnował. Dzień później było lepiej. Skończył jeden z dwóch ataków. Aleksander Śliwka? Ewidentnie potrzebuje gry. W meczu ze Słowenią sytuacyjnie wszedł na poprawę przyjęcia i wykonał swoje zadanie perfekcyjnie. Jego pozycja mentalna również jest niepodważalna w zespole.
Osobną kwestią jest Bartosz Bednorz. Był zdecydowanie najrówniejszym przyjmującym w fazie grupowej Ligi Narodów. Nie znalazł się w składzie na mecz o brąz, dostał szansę w półfinale. Zdobył 7 punktów, przyjmował z 58 procentami przyjęcia i 55 ataku. W końcówce miał jednak na rękach decydujące piłki i nie ze wszystkich zdobył punkty. Ten aspekt zwrócił uwagę kibiców i ekspertów.
Na tej pozycji najtrudniej jest wyłonić resztę olimpijskiego składu. Jest duża świadomość tego, jak ważnymi postaciami w przeszłości dla Nikoli Grbicia byli zarówno Śliwka, jak i Semeniuk, z którymi współpracował nie tylko w kadrze. Z drugiej strony nie można przejść obojętnie wobec świetnej postawy Bednorza przez większość sezonu. To więc duża zagwozdka.
Podział reprezentacji Polski siatkarzy na igrzyska raczej dość standardowy
Sam trener wspominał, że raczej skłania się do standardowego podziału dwunastoosobowej kadry na igrzyska, czyli ku dwóm atakującym, dwóch rozgrywającym, trzem środkowym, czterem przyjmującym i jednemu libero.
W tym roku do głosu dojdzie jednak również pozycja "jokera medycznego", którego może zabrać ze sobą każdy szkoleniowiec jako ewentualne wzmocnienie składu. To również może wpłynąć na decyzje trenera Grbicia. Prywatnie skłaniam się do stwierdzenia, że "jokerem" będzie przyjmujący ze względu na szerokie spectrum pozycji i jej "plastyczność" w zależności od potrzeb
Nikola Grbić zapowiedział, że na decyzję odnośnie do składu możemy poczekać jeszcze nawet tydzień.
Czytaj również:
– Możliwe sensacyjne powołanie do polskiej kadry na igrzyska
– Gwieździe groziło zakończenie kariery z powodu urazu
– On sprawi największą niespodziankę w polskiej kadrze?
0 - 3
Włochy
0 - 3
USA
0 - 3
Włochy
2 - 3
USA
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.