Ani jeden Francuz nie strzelił na Euro 2024 gola, a trójkolorowi są już w ćwierćfinale. W meczu z Belgią oddali 20 strzałów, a tylko jeden okazał się celny, za to piłka wpadła do siatki przy jeszcze innej okazji. Belgów pogrążył samobójczy gol człowieka, który tego dnia stał się bezrobotnym.
KORESPONDENCJA Z DUSSELDORFU
– A to moja wina? – Didier Deschamps zdenerwował się już na poważnie. Przed meczem z Belgią dziennikarze pytali go o małą liczbę bramek zdobywanych przez jego drużynę podczas mistrzostw Europy.
– Niska liczba zdobytych bramek nie wytwarza na drużynie żadnej presji. To wy ją wytwarzacie, dziennikarze – tłumaczył. Podobne pytanie otrzymał jego poniedziałkowy rywal, Domenico Tedesco. Przed Euro najwięcej obaw w przypadku belgijskiej drużyny dotyczyło gry defensywnej, a podczas turnieju wszystko się odwróciło. Belgia przestała tracić bramki, ale przestała też je strzelać. W grupie zdobyła tylko dwie, obie w starciu z Rumunią. I na tym się skończyło, bo w starciu z wicemistrzami świata Belgowie byli tylko tłem. Francuzi oddali 20 strzałów, Belgowie tylko pięć. Przez większość meczu byli schowani za podwójną gardą, ciągle wierząc, że któryś wypad zakończy się golem. Ale to przecież nie ich styl.
Faworytem byli oczywiście wicemistrzowie świata. Kylian Mbappe po raz kolejny zagrał w masce. – Nie będę ukrywać, bardzo źle mi się w niej gra. Utrudnia widzenie, a czasem wręcz czuję się tak, jakbym to nie ja grał w tym meczu. Trochę jakby miał na oczach okulary 3d – mówił przed spotkaniem z Belgią. A mecz wyglądał tak, jakby wszyscy mieli zawężone pole widzenia i wszyscy myśleli, że w tym meczu gra ktoś inny. Jeszcze w pierwszej połowie dwie dziwaczne straty przydarzyły się Adrienowi Rabiot, który nie przyzwyczaił nas do takich zagrań. Ale największą nieporadnością Francuzi razili pod bramką Belgów.
Jedna próba, druga, trzecia. Aurelien Tchouameni to człowiek, któremu piłka zazwyczaj siedzi na stopie, ale po trzeciej próbie piłkarz Realu Madryt stanął jak zaczarowany. Jakby chciał zapytać, co tu się dzieje. Była 69. minuta meczu i wciąż panował wynik 0:0, a obaj selekcjonerzy siedzieli na ławce jak zaczarowani. Jakby też myśleli, że ktoś inny tego dnia pełni ich rolę. Do tego momentu obaj przeprowadzili po jednej zmianie, ciesząc się z tego, co jest. Czas przecież uciekał, a stawką był ćwierćfinał Euro. Nikt nie chciał tak szybko wracać do domu. Szczególnie Francuzi.
– Skuteczność strzałów to rzecz, nad którą na pewno musimy popracować. Będziemy naciskać nasze przeznaczenie i nie chcemy, by pojawiła się jakaś bariera psychologiczna dotycząca zdobywania bramek – mówił po meczu Deschamps. A na koniec zaapelował. – Pocieszmy się trochę, w końcu jesteśmy w ćwierćfinale!
Taki mecz musiał się tak skończyć. Jeśli miała paść bramka to właśnie tak – po samobójczym golu najstarszego człowieka na boisku.
Jan Vertonghen tego samego dnia stał się bezrobotny. Dobiegł właśnie końca kontrakt wiążący go z Anderlechtem i nadal nie wiadomo, czy obie strony zdecydują się na przedłużenie współpracy. Narosło wokół tego tematu sporo niedomówień, ale według belgijskich dziennikarzy Vertonghen przedłuży kontrakt z belgijskim klubem. Nie zrobił tego do tej pory, bo w ostatnich dniach skupiał się na drużynie narodowej.
A teraz będzie musiał zgryźć jeszcze jeden twardy orzech. Był na boisku dwa lata temu, gdy Belgia przegrała z Maroko na mistrzostwach świata. I już wtedy był najstarszy. Nic dziwnego, że poczuł się dotknięty słowami Kevina de Bruyne, który stwierdził wówczas, że Belgia nigdy nic nie wygra, bo ma za starą drużynę. – Z przodu nie kreujemy prawie żadnych sytuacji. A przecież mamy tam sporo jakości. Może chłopaki w ofensywie są po prostu za starzy? – mówił w odpowiedzi na zaczepki De Bruyne. Dziś mógłby powtórzyć te słowa...
Sporo od czasu mistrzostw w Katarze się zmieniło. Domenico Tedesco odmłodził skład. Średnia wieku w meczu przeciwko Maroko wyniosła 30,5 lat. W poniedziałkowym starciu z Francją była o dwa lata niższa. Ale Vertonghen nadal był na boisku. Zagrał w poniedziałek po raz 157. i nie zapamięta tego występu z dobrej strony. Po strzale Randala Kolo Muaniego piłka nie leciała w światło bramki. Byłoby to kolejne pudło Francuzów. Byłoby, bo piłka trafiła Vertonghena tak pechowo, że całkowicie zmyliła Koena Casteelsa. I w ten sposób wirtualny zawodnik "gol samobójczy" umocnił się w roli lidera strzelców turnieju.
Tuż po meczu Tedesco tłumaczył w jaki sposób chciał zaskoczyć Francję. – Wiedzieliśmy, że mają problem z bronieniem piłek zagrywanych za obronę i chcieliśmy szukać tam wolnych przestrzeni. Moim zdaniem było tam miejsce, ale muszę raz jeszcze obejrzeć mecz, by dobrze to przeanalizować – mówił. Belgijscy dziennikarze dopytywali, czego ich drużyna zagrała tak defensywnie, ale trener nie został wrzucony na zbyt mocno rozgrzanego grilla.
Jego ludzie oddali tylko dwa celne strzały, oba w końcówce. Najpierw uderzał Romelu Lukaku, potem Kevin de Bruyne. Ale przez większość meczu Lukaku przeżywał bardzo trudne chwile. – Za nim trudny turniej. Normalnie pewnie mógłby być liderem strzelców, a on kończy turniej z zerowym dorobkiem. Podobnie Jeremy Doku. Zero goli, zero asyst. To niesamowite, bo obaj grali dobrze i zasłużyli na więcej – ocenił Tedesco.
Mistrzowie Europy w tarapatach. UEFA wszczęła postępowanie
Euro w telewizji. Takie imprezy mają przed sobą przyszłość
Szokujące kulisy finału Euro. Policja udaremniła atak ISIS
Trener uczestnika Euro 2024 podał się do dymisji!
Bohater Hiszpanii dotrzymał słowa. Wygląda jak... "Mała Syrenka"
Anglicy niemal pewni. To on zastąpi w kadrze Southgate'a!
Lewandowski łamie przepisy? "Absolutnie jest do zmiany"
Anglicy dziękują Southgate'owi. Piękne słowa Beckhama
17-latek z najładniejszym golem na Euro! UEFA zadecydowała [WIDEO]
niedziela, 14.07, 21:00
środa, 10.07, 21:00
wtorek, 09.07, 21:00
sobota, 06.07, 21:00
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.