| Siatkówka / Reprezentacja

Maria Stenzel znalazła się w składzie reprezentacji Polski siatkarek na igrzyska. "Powoli się z tym oswajam"

Maria Stenzel i Olivia Różański (fot. Getty)
Maria Stenzel (fot. Getty)

Maria Stenzel przeżyła w tym sezonie kadrowym prawdziwy rollercoaster – zapalenie wyrostka robaczkowego, zabieg, powolne dochodzenie do formy i znak zapytania odnośnie do występu w Paryżu. Stefano Lavarini powołał ją jednak do składu olimpijskiego... bez gry. W rozmowie z TVPSPORT.PL mówi o dużym zaufaniu trenera, emocjach, które towarzyszyły jej podczas indywidualnych treningów w Szczyrku i tym, że do stolicy Francji reprezentacja Polski siatkarek pojedzie realizować marzenia.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

👉 Powołanie bez gry i nietypowy schemat. Lavarini zaskoczył... pozytywnie

  • Na początku maja Maria Stenzel przeszła zapalenie wyrostka robaczkowego
  • Dotąd podstawową libero reprezentacji Polski siatkarek czekały tygodnie dochodzenia do siebie i indywidualnego treningu
  • Nie wiedziała, czy problemy zdrowotne nie przekreślą jej szans na wyjazd na igrzyska olimpijskie
  • Ostatecznie Stefano Lavarini wybrał do dwunastki olimpijskie dwie libero – ją i Aleksandrę Szczygłowską

Polak zaczyna od nowa w Japonii. "Nie obraziłem się"

Czytaj też

Maciej Muzaj zawodnikiem Tokio Great Bears. Wielki transfer i jasna deklaracja. "Nie obraziłem się" (fot. PAP)

Polak zaczyna od nowa w Japonii. "Nie obraziłem się"

Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Twoja sytuacja była skomplikowana. Ile niepewności w kwestii igrzysk i całego sezonu reprezentacyjnego towarzyszyło ci od momentu, kiedy odkryłaś w szpitalu, że ból to nie jest uraz mięśni brzucha, a zapalenie wyrostka robaczkowego?
Maria Stenzel: – Kiedy okazało się, że będę operowana i będzie wykonywany zabieg usunięcia wyrostka robaczkowego, niełatwo przyszło mi przetrawić tę informację. Początek był dla mnie zdecydowanie najgorszy. Kiedy trenowałam sama kilka tygodni, to również nie było dla mnie łatwe. Trudno mi było pogodzić się z tym, że nie ma mnie z dziewczynami. Nie grałam w oficjalnych meczach, kolejne szanse na występ mi uciekały i wiedziałam, że czas działa niestety na moją niekorzyść. 

Zdawałam sobie sprawę z tego, że to, co mogę wykonać jak najlepiej, to praca zlecona przez sztab. Mimo to miałam niepokój, czy będzie dla mnie miejsce w składzie. Bardzo dobrze czułam się już wcześniej, ale i tak cały czas miałam w głowie wątpliwości, czy wciąż jestem "w obiegu". Byłam sama, nikt nie widział jak trenuję i jak się czuję. Znów poczułam się na swoim miejscu, kiedy w poniedziałek zaczęłyśmy trenować wspólnie. Jestem w składzie i bardzo się z tego cieszę.

– Kto lub co było dla ciebie w tym czasie największym wsparciem? 
– Moi najbliżsi, rodzina, ale też dziewczyny. Czułam od nich wielkie wsparcie. Pisały do mnie – jak się czuję, jak się mam. Mówiły mi, że tęsknią, że czekają na mój powrót. To była dla mnie motywacja, że nie mogę się poddać. Nie powiem jednak, że nie miałam wzlotów i upadków podczas okresu, w którym trenowałam. Wiedziałam mimo to, że nie mogę się poddać. Nie mam też takiego charakteru, żeby się poddawać i zawsze robię wszystko na maksa, żeby później nie mieć sobie nic do zarzucenia. 

– Ile czasu spędziłaś na treningu w Szczyrku?
– Nawet nie wiem, czy jestem w stanie to policzyć, ponieważ wszystko zlewało mi się w jedno. Trzy, cztery tygodnie trenowałam sama, później dołączyłam do zajęć kadry U-23. Przyjeżdżałam do Szczyrku, wykonywałam swoją pracę i miałam chwilę odpoczynku. Wiedziałam, że każdorazowo muszę być lepszą wersją siebie. To mnie motywowało.

– Jak sobie wypełniałaś ten czas? Miałaś wolne weekendy, prawda?
– Stawiałam na dużo odpoczynku. Nie chciałam też siedzieć za długo w pokoju pomiędzy treningami, więc zazwyczaj organizowałam sobie czas, żeby za dużo nie myśleć o swojej sytuacji. Kiedy miałam wolny weekend, jechałam do najbliższych, którzy mnie wspierali. Kwestia mojej formy i składu olimpijskiego to były jednak nieuniknione tematy. Dzięki rozmowom wiele przepracowałam właśnie z moimi najbliższymi. Jestem im za to bardzo wdzięczna. Wsparcie, które dostałam, jest naprawdę nieocenione. 

Z perspektywy czasu widzę, jak bardzo byłam skupiona wtedy na pracy. Nie chodzi wyłącznie o tym, co wykonywałam na treningu, ale też poza. Odbywałam sesje z mental coachem, żeby było mi łatwiej teraz po powrocie pokazać się z jak najlepszej strony. Dbałam o siebie poza okresem treningowym. To był mój obowiązek. 

Polak zaczyna od nowa w Japonii. "Nie obraziłem się"

Czytaj też

Maciej Muzaj zawodnikiem Tokio Great Bears. Wielki transfer i jasna deklaracja. "Nie obraziłem się" (fot. PAP)

Polak zaczyna od nowa w Japonii. "Nie obraziłem się"

Maria Stenzel (fot. Getty)
Maria Stenzel (fot. Getty)

– Czy twoja ewentualna obecność w Lidze Narodów podlegała dyskusji, czy też już na stracie padł komunikat: "Mery, dochodź do siebie na spokojnie, nie spinamy się, dajemy ci czas"? 
– Jeśli chodzi o VNL w Antalyi i Arlington, nie było żadnej dyskusji w tym temacie. Widziałam, że nie jadę. Wtedy też trenowałam z dziewczynami, które nie poleciały do Stanów. Czułam się już dobrze, więc miałam nadzieję, że może uda się polecieć do Hong Kongu. Ostatecznie porozmawialiśmy ze sztabem. Uznaliśmy, że minuty i jednostki treningowe, które wykonam w czasie, gdy dziewczyny będą w Azji, będą dla mnie bezcenne. Alternatywą było stanie w kwadracie dla rezerwowych w czasie meczów dziewczyn. Dałoby mi to o wiele mniej niż faktyczny trening w Szczyrku. Z perspektywy czasu widzę, że to była optymalna opcja. 

Oglądałam mecze dziewczyn. Nie było to łatwe, bo wiązało się dla mnie z wielkimi emocjami, ale jednocześnie z gigantyczną dumą. Świetnie spisała się Ola Szczygłowska. To niesamowite, że dziewczynom udało się po raz kolejny zdobyć medal. Niezwykle przeżywałam te zmagania również z tego powodu, że rok wcześniej sama odczuwałam "namacalnie" te emocje, a rok później nie brałam w nich udziału. Wszystko to jednak było przeplatane z wielką radością, bo uważam, że dziewczyny naprawdę zasługiwały na ten krążek.

– Sama poruszyłaś kwestię Oli Szczygłowskiej. Poradziła sobie, prawda?
– Jestem ogromnie szczęśliwa, że tak dobrze jej poszło. Wiem, że jej rola nie była łatwa. Wywiązała się z niej znakomicie. Bardzo jej kibicowałam. Bez niej nie byłoby tego brązowego medalu. Bardzo się z tego cieszę i jestem z niej niezwykle dumna. 

– To piękne i cenne słowa. Ciekawa jestem czy też jak większość fanów patrzyłaś na potencjalne powołania i budowę składu przez Stefano Lavariniego na zasadzie czterech przyjmujących i jednej libero, czy też w głowie brałaś pod uwagę, że Włoch zdecyduje się na manewr z dwiema zawodniczkami na twojej pozycji?
– Cały czas wiedziałam, że dostanę szansę pokazania się w Szczyrku. Jednocześnie miałam nadzieję, że znajdzie się dla mnie miejsce w składzie, jak również dla Oli, bo widziałam, ile dała kadrze w tym sezonie reprezentacyjnym. W mojej głowie było mnóstwo myśli, pojawiały się hipotetyczne ustawienia... Wiedziałam też, że trudno jest wziąć kogoś do olimpijskiego składu, jeśli ta osoba nie zagrała nawet jednego meczu w kadrze w okresie poprzedzającym najważniejsze zmagania czterolecia.

By się uspokoić, powiedziałam sobie, że skorzystam z przyjazdu na zgrupowanie do Szczyrku jak najbardziej mogę, będę bardzo dobrze trenować, dawać z siebie sto procent i liczyć na to, że trener to zauważy. Każdą jego decyzję bym uszanowała i zaakceptowała, bo wierzę, że ma na nas jak najlepszy plan.

– Wspomniałaś o tym, że dostałaś powołanie bez gry. To na pewno spory kredyt zaufania, ale domyślam się, że był on zbudowany na tym, co pokazywałaś z dziewczynami na treningach. 
– Obecność dziewczyn w Szczyrku dała mi bardzo dużo siły po raz kolejny w ostatnich tygodniach. Jednocześnie wiedziałam, że na początku nie będzie mi łatwo zgrać się z nimi, ponieważ były beze mnie na ostatnich turniejach, a ja trenowałam indywidualnie. Uwierz mi – to nie jest to samo. Dałam więc sobie dwa, trzy dni do spokojnej adaptacji w grze szóstkowej. Z dnia na dzień czułam się pewniej i wiem, że siatkarsko wyglądam coraz lepiej. 

Jest jeszcze trochę czasu do igrzysk. Przed nami kolejne treningi i mecze towarzyskie. Jeżeli nadal tak to będzie wyglądało, to jestem spokojna o sam turniej olimpijski. Zapewniam, że z każdego treningu wyciskam maksa, daję z siebie wszystko i bardzo mnie cieszy olbrzymie zaufanie trenera do mnie. Jestem coraz lepiej przygotowana na to, co czeka nas w Paryżu.

– Jak bardzo się cieszysz z tego, że jedziesz do Paryża? 
– Bardzo się cieszę, natomiast chyba jeszcze w pełni to do mnie nie doszło (śmiech). Powoli się z tym oswajam. Ogromnie się cieszę, że będę mogła to przeżyć i pomóc dziewczynom. Po początku tego sezonu to dla mnie aż nierealne. Uważam też, że do Paryża nie lecimy tylko po to, żeby tam być. Chcemy rzeczywiście coś osiągnąć i mocno w wierzę, że się nam to uda. Nie chcę rozmawiać jednak o celach. Muszą państwo uwierzyć, że mamy olbrzymie ambicje i walczymy o swoje marzenia. Będziemy chciały je zrealizować. Myślę, że jesteśmy w stanie zrobić coś fajnego.

Czytaj również:
Polak w klubie Ronaldo! "Cristiano zadzwonił z pytaniem..."
– Bił się o niego cały świat, wybrał Polskę. Zdradzamy kulisy transferu
To już oficjalne. Klub... przenosi siedzibę do innego miasta

Zobacz też
Topowy klub i rola kapitana. "Postaram się podołać"
Agnieszka Korneluk (fot. Volleyball World)

Topowy klub i rola kapitana. "Postaram się podołać"

| Siatkówka / Reprezentacja 
Polskie siatkarki kończą grę w Pekinie. O której mecz z Belgijkami?
Polska – Belgia na żywo w TVP. O której mecz Ligi Narodów siatkarek (07.06.2025)?

Polskie siatkarki kończą grę w Pekinie. O której mecz z Belgijkami?

| Siatkówka / Reprezentacja 
Kiedy mecze polskich siatkarek w Lidze Narodów? Sprawdź terminarz!
Liga Narodów siatkarek 2025 – kiedy mecze reprezentacji Polski kobiet? [TERMINARZ]

Kiedy mecze polskich siatkarek w Lidze Narodów? Sprawdź terminarz!

| Siatkówka / Reprezentacja 
Pierwsza porażka Polek. Sprawdź tabelę siatkarskiej Ligi Narodów
Tabela Ligi Narodów siatkarek 2025 – na którym miejscu reprezentacja Polski? (fot. PAP)

Pierwsza porażka Polek. Sprawdź tabelę siatkarskiej Ligi Narodów

| Siatkówka / Reprezentacja 
Trudny mecz polskich siatkarek. Postawiły się mistrzyniom Europy
Polskie siatkarki (fot. Getty Images)

Trudny mecz polskich siatkarek. Postawiły się mistrzyniom Europy

| Siatkówka / Reprezentacja 
Trzeci mecz Polek w Lidze Narodów. O której grają z Turcją?
Trzeci mecz Polek w Lidze Narodów. Kiedy zagrają z Turcją? (fot. Getty)

Trzeci mecz Polek w Lidze Narodów. O której grają z Turcją?

| Siatkówka / Reprezentacja 
Awans polskich siatkarek. Są w TOP 3 na świecie!
Polskie siatkarki (fot. Getty Images)

Awans polskich siatkarek. Są w TOP 3 na świecie!

| Siatkówka / Reprezentacja 
Show polskich siatkarek! Efektowne zwycięstwo w Lidze Narodów
Siatkarki reprezentacji Polski (fot. Volleyball World)

Show polskich siatkarek! Efektowne zwycięstwo w Lidze Narodów

| Siatkówka / Reprezentacja 
Polski siatkarz złapany na dopingu. "To nie jest substancja imprezowa"
Mikołaj Sawicki (fot. 400mm.pl)
tylko u nas

Polski siatkarz złapany na dopingu. "To nie jest substancja imprezowa"

| Siatkówka / Reprezentacja 
Reprezentant Polski z pozytywnym wynikiem! Próbka B to potwierdziła
Mikołaj Sawicki z pozytywnym wynikiem próbki B. Co czeka siatkarza? (fot. 400mm.pl)

Reprezentant Polski z pozytywnym wynikiem! Próbka B to potwierdziła

| Siatkówka / Reprezentacja 
Polecane
Najnowsze
Wielki transfer reprezentanta Polski!? Padła konkretna kwota
Wielki transfer reprezentanta Polski!? Padła konkretna kwota
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Maxi Oyedele zmieni klub po zgrupowaniu reprezentacji Polski (fot: PAP)
"Lewy" niesłusznie krytykowany? Ekspert wini media
(fot. TVP)
"Lewy" niesłusznie krytykowany? Ekspert wini media
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Finowie przestraszyli się Holendrów. Czego mamy się spodziewać we wtorek?
Mecz Finlandia - Holandia (fot. PAP)
Finowie przestraszyli się Holendrów. Czego mamy się spodziewać we wtorek?
fot. Tomasz Markowski
Mateusz Miga
Oglądaj Sportowy wieczór
Sportowy wieczór (07.06.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
transmisja
Oglądaj Sportowy wieczór
| Sportowy wieczór 
Finlandia – Holandia. Eliminacje mistrzostw świata 2026, Helsinki [MECZ]
Finlandia – Holandia. Eliminacje mistrzostw świata 2026, Helsinki. Transmisja online na żywo w TVP Sport (07.06.2025)
Finlandia – Holandia. Eliminacje mistrzostw świata 2026, Helsinki [MECZ]
| Piłka nożna 
Trwają el. MŚ 2026 w Europie. Sprawdź wyniki, terminarz i tabele grup
El. MŚ 2026. Sprawdź terminarz, wyniki i tabele grup (fot. Getty)
Trwają el. MŚ 2026 w Europie. Sprawdź wyniki, terminarz i tabele grup
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Hiszpańsko-argentyńska para wygrała French Open
Granollers i Zeballos (fot. Getty Images)
Hiszpańsko-argentyńska para wygrała French Open
| Tenis / Wielki Szlem 
Do góry