Sensacja na toruńskiej Motoarenie. Lider i niepokonany w tym sezonie w ekstraklasie Motor Lublin przegrał 42:48 ze słabo spisującym się w ostatnim czasie Apatorem. Torunianie zrehabilitowali się przed własną publicznością za niespodziewaną i bolesną porażkę w Lesznie.
Po tamtym meczu zawodnikom Apatora zarzucano brak waleczności i sportowego charakteru. Takiej odmiany w jeździe "Aniołów" nie spodziewali się jednak w niedzielnym pojedynku chyba nawet najwierniejsi kibice. Gospodarze jechali pewnie, solidnie i w końcu drużynowo. Wygrali zasłużenie, a nie w wyniku zbiegu szczęśliwych okoliczności.
Do 9. biegu prowadzenie w niedzielnym spotkaniu na Motoarenie przechodziło z rąk do rąk. Po dziesięciu na tablicy wyników było 30:30. W następnych trzech wyścigach gospodarze wypracowali cztery "oczka" przewagi i przed biegami nominowanymi prowadzili 41:37. Bieg nr 14 na remis i gospodarze byli pewni, że meczu nie przegrają. W ostatnim Emil Sajfutdinow i Patryk Dudek pokonali Fredrika Lindgrena i Bartosza Zmarzlika 4:2 i sensacja stała się faktem. "Wiara, wiara, wiara jest w nas. Mistrza Polski nadszedł już czas" – ryknęły trybuny na Motoarenie, fetując wygraną 48:42.
Jej głównymi architektami stali się Sajfutdinow, Dudek i Robert Lambert, którzy zdobyli odpowiednio 13, 11 i 10 punktów. Tym razem punkty przywozili także juniorzy. Nie było ich bardzo dużo, ale w ostatecznym rozrachunku trzy "oczka" Antoniego Kawczyńskiego i dwa Krzysztofa Lewandowskiego pozwoliły odnieść niespodziewane zwycięstwo. W zespole gości znacznie poniżej swojego świetnego poziomu pojechał Zmarzlik. Mistrz świata zanotował osiem punktów, ale w swoich ostatnich dwóch wyścigach przywiózł dwa razy po zero punktów. Najskuteczniejszy w ekipie gości był Lindgren – 11. Motor przegrał w tym sezonie po raz pierwszy. Apator wygrał czwarte z dziesięciu ligowych spotkań.
Apator Toruń – Orlen Oil Motor Lublin 48:42
Pierwszy mecz wygrał Motor 53:37. Bonus: Motor Lublin.
Punkty:
Apator Toruń: Emil Sajfutdinow 13 (3,3,2,2,3), Patryk Dudek 11 (3,2,3,2,1), Robert Lambert 10 (3,1,2,1,3), Paweł Przedpełski 7 (1,1,2,3,0), Krzysztof Lewandowski 2 (1,0,1), Antoni Kawczyński 3 (2,0,1), Wiktor Lampart 2 (0,0,0,2).
Orlen Oil Motor Lublin: Fredrik Lindgren 11 (1,2,3,3,2), Bartosz Zmarzlik 8 (2,3,3,0,0), Dominik Kubera 7 (2,2,1,1,1), Jack Holder 6 (0,1,0,3,2), Wiktor Przyjemski 6 (3,2,1), Mateusz Cierniak 4 (1,3,0,0), Bartosz Bańbor 0 (0,0,0).
W drugim niedzielnym meczu Novyhotel Falubaz Zielona Góra pewnym zwycięstwem 53:37 nad Fogo Unia Leszno zrobił duży krok do utrzymania się w żużlowej ekstralidze. Żużlowcy z Leszna nie byli stanie podjąć walki z wyraźnie dominującymi gospodarzami.
Novyhotel Falubaz Zielona Góra - Fogo Unia Leszno 53:37
W pierwszym spotkaniu był remis 45:45. Bonus dla Falubazu.
Punkty:
Novyhotel Falubaz Zielona Góra: Piotr Pawlicki 12 (3,3,3,1,2), Rasmus Jensen 12 (3,3,2,3,1), Jarosław Hampel 9 (2,2,1,1,3), Przemysław Pawlicki 7 (3,0,3,0,1), Jan Kvech 5 (1,2,2,0), Krzysztof Sadurski 5 (2,0,3), Oskar Hurysz 3 (3,0,0).
Fogo Unia Leszno: Ben Cook 13 (0,3,2,3,2,3), Janusz Kołodziej 11 (2,2,3,2,2), Keynan Rew 6 (2,1,1,-,2), Grzegorz Zengota 2 (0,1,1,0), Bartosz Smektała 2 (1,1,-,-), Antoni Mencel 2 (1,1,0,0), Hubert Jabłoński 1 (0,-,1,0), Nazar Parnicki 0 (0,0)
Najlepszy czas dnia - Piotr Pawlicki 61,32 s. Sędzia: Krzysztof Meyze (Wtelno).