| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Górnik Zabrze ma za sobą rewelacyjny poprzedni sezon. Niewiele zabrakło, aby piłkarze trenera Jana Urbana cieszyliby się z awansu do europejskich pucharów. Przy Roosevelta apetyty są rozbudzone, a kibice mogą mieć powody do optymizmu. Górnik znów może mocno namieszać w czołówce.
Rywale solidarnie gubili punkty, Górnik regularnie zbliżał się do ligowej czołówki. Niewiele brakowało, abyśmy mogli mówić o ekipie z Zabrza – "rycerze wiosny". Zespół trenera Jana Urbana osiągnął wynik, o którym przed sezonem kibice mogli chyba tylko marzyć. Kibice w komplecie wypełniali wciąż remontowany stadion przy Roosevelta i w zamian otrzymywali niezwykle efektowny i atrakcyjny dla oka futbol.
Sprawiedliwie warto wspomnieć, że o sukces w Zabrzu wcale nie było tak łatwo. W lutym piłkarze odmówili wyjścia na trening ze względu na zaległości w pensjach. Wokół klubu panowała niezbyt kolorowa aura. Szczególnie przed wyborami prezydenckimi. Kibice nie chcieli dalszej ingerencji "carycy", czyli Małgorzaty Mańki-Szulik. Ostatecznie doczekali się wymarzonej zmiany. Jak się nawet okazało – zmian na wielu płaszczyznach.
Nową prezydent Zabrza została Agnieszka Rupniewska, czyli... faworytka Lukasa Podolskiego. Po wyborach w mieście zrobiło się spokojniej. Również pod względem sportowym. Piłkarze z nawiązką osiągnęli sportowy cel. Wokół klubu zaczęli się pojawiać nowi sponsorzy. Górnik "dawał radę" również pod względem marketingowym, dobrze wyglądał w social mediach.
Dawno przed rozpoczęciem sezonu w Górniku nie było tak kolorowo. Piłkarz/biznesmen/człowiek-instytucja, czyli oczywiście Podolski latem zadbał o klubowe finanse. Za sprzedaż Lawrence'a Ennaliego zabrzanie zgarną około dziesięciu milionów złotych. Jeden z najlepszych piłkarzy poprzedniego sezonu odszedł do amerykańskiego Houston Dynamo. Zabrzanie byli przygotowani na taką ewentualność, stąd transfer Taofeeka Ismaheela. Nigeryjski skrzydłowy ma zastąpić 22-latka.
Latem Górnik dokonał solidnych wzmocnień. Wydaje się, że kadra czołowego ekstraklasowca wygląda jeszcze lepiej, niż rok temu o tej samej porze. Kibice mogą narzekać jedynie na... design domowych koszulek, który nie spodobał się fanom piątej siły poprzednich rozgrywek.
Skoro jest tak dobrze, to co może być nie tak? Drużyna trenera Urbana musi być świadoma, że w tym roku nikt już nie zlekceważy Górnika. O zwycięstwa będzie jeszcze trudniej, bo rywale doskonale wiedzą, na co stać zabrzan.
Stabilizacja formy. Bez niej nie będzie szans na powtórzenie świetnego wyniku z poprzedniego sezonu. Wszyscy teraz będą wymagać zdecydowanie więcej. Począwszy od sztabu szkoleniowego, po kibiców i całą piłkarską Polskę. Górnik w tym momencie nie jest stawiany w roli ligowego średniaka, lecz drużyny, która jest w stanie pokonać każdego. Teraz zabrzanie muszą zrobić wszystko, aby udowodnić, że poprzedni rok nie był przyjemnym wypadkiem przy pracy.
Nikt nie zadowoli się remisem z beniaminkiem, nikt nie wyjdzie ze stadionu usatysfakcjonowany "piękną porażką". Górnik pokazał, że może wiele i w sezonie 2024/2025 będzie chciał przynajmniej wyrównać wynik z poprzedniego roku. Bez stabilizacji formy i regularnego wygrywania będzie to niemożliwe. Trener Urban musi znaleźć sposób na to, aby jego zawodnicy nadal błyszczeli.
Aleksander Buksa wraca do Ekstraklasy, aby ponownie pokazać się piłkarskiej Polsce. Młody napastnik ma wielki talent, ale też niezwykle trudny czas za sobą. Poważna kontuzja, regularne wypożyczenia i brak goli. Przyjazd do Zabrza ma być przełomem w karierze młodszego z braci. Starszy Adam w letnim okienku transferowym również zmienił otoczenie. Przeniósł się do duńskiego Midtylland.
– To nie jest sytuacja, że wracam do Ekstraklasy z podkulonym ogonem, jak to często się mówi. Jestem wciąż młodzieżowcem, ale się nim nie czuję. W wieku 21 lat jestem jeszcze w stanie sporo poprawić w mojej grze. Górnik jest miejscem, gdzie mogę szlifować swoje umiejętności i cały czas iść w górę – mówił Buksa w rozmowie dla TVPSPORT.PL.
Zanim dojdzie do wyczekiwanego przełamania, Buksa najpierw będzie musiał wywalczyć miejsce w wyjściowym składzie. O to łatwo nie będzie, ponieważ latem Górnik zadbał o solidne wzmocnienia formacji ofensywnej...
(kolejno: numer, imię i nazwisko, narodowość, data urodzenia, wzrost/waga, mecze/gole w Ekstraklasie)
Bramkarze:
1. Filip Majchrowicz – 09.02.2000 – 194/99 – 44/0
25. Michał Szromnik – 23.08.1995 – 184/85 – 50/0
Mateusz Jeleń – 02.02.2007
Kamil Soberka – 05.04.2006
Obrońcy:
5. Kryspin Szcześniak – 08.01.2001 – 186/74 – 64/1
16. Paweł Olkowski – 13.02.1990 – 184/80 – 137/5
17. Kamil Lukoszek – 04.04.2002 – 177/70 – 26/3
19. Norbert Barczak – 01.08.2005 – 183/78 – 0/0
20. Josema Sanchez (Hiszpania)– 06.06.1996 – 184/81 – 15/1
22. Manu Sanchez (Hiszpania) – 24.03.1996 – 183/73 – 0/0
26. Rafał Janicki – 05.07.1992 – 188/79 – 353/12
29. Dominik Szala – 24.04.2006 – 183/74 – 10/0
64. Erik Janża (Słowenia) – 21.06.1993 – 175/75 – 151/3
96. Robert Dadok – 24.12.1996 – 182/70 – 84/7
Kacper Capiga – 20.02.2005 – 184/76 – 0/0
Maksymilian Gandziarowski – 20.02.2003 – 188/80 – 0/0
Pomocnicy:
6. Damian Rasak – 08.02.1996 – 184/77 – 198/10
8. Patrick Hellebrand (Czechy) – 06.05.1999 – 180/71 – 0/0
11. Taofeek Ismaheel (Nigeria) – 16.07.2000 – 172/61 – 0/0
14. Aleksander Tobolik – 13.03.2006 – 174/60 –0/0
15. Norbert Wojtuszek – 05.10.2001 – 184/79 – 43/0
18. Lukos Ambros (Czechy) – 05.06.2004 – 182/71 – 0/0
23. Filipe Nascimento (Portugalia) – 07.01.1995 – 175/67 – 52/4
30. Nikodem Zielonka – 17.08.2004 – 184/72 – 1/0
41. Soichiro Kozuki (Japonia) – 22.12.2000 – 182/78 – 14/1
Napastnicy:
7. Luka Zahović (Słowenia) – 15.11.1995 – 177/63 – 106/20
10. Lukas Podolski (Niemcy) – 04.06.1985 – 180/81 – 81/18
21. Piotr Krawczyk – 29.12.1994 – 188/79 – 114/15
44. Aleksander Buksa – 15.01.2003 – 187/74 – 38/4
Przyszli: Lukas Ambros (pomocnik, SC Freiburg II), Aleksander Buksa (napastnik, WSG Tirol), Patrik Hellebrand (pomocnik, SK Dynamo Ceske Budejovice), Josema (obrońca, Ruch Chorzów), Filip Majchrowicz (bramkarz, Radomiak Radom), Manu Sanchez (obrońca, CD Castellon), Luka Zahović (napastnik, Pogoń Szczecin), Taofeek Ismaheel (pomocnik, FC Lorient).
Odeszli: Daniel Bielica (bramkarz, NAC Breda), Szymon Czyż (pomocnik, powrót do Rakowa Częstochowa), Adrian Kapralik, Krzysztof Kolanko (pomocnik, Zagłębie II Lubin), Sebastian Musiolik (napastnik, Śląsk Wrocław), Dani Pacheco (napastnik, Wisła Płock), Boris Sekulić (obrońca, Karmiotissa FC), Michal Siplak (Puszcza Niepołomice), Kostas Triantafyllopoulos (obrońca, AGS Asteras Tripolis), Lawrence Ennali (pomocnik, Houston Dynamo).
Miejsce 6-8.