W trakcie igrzysk olimpijskich w Paryżu będzie powtórka z Tokio? Niewiele na to wskazuje, ale nadzieja umiera ostatnia. Polscy młociarze znów osiągają wyniki powyżej 80 metrów. Problemem jest jednak młodzież, która, cytując klasyka: "Tanio skóry nie sprzeda". – Musimy gonić. Nasi zrobią wszystko, by stanąć na podium – oznajmiła Joanna Fiodorow, trenerka mistrza olimpijskiego.
Mistrz olimpijski z Tokio zaczyna łapać wiatr w żagle. W trakcie mityngu w Szekesfehervar na Węgrzech uplasował się na trzeciej lokacie. Jego najlepszy rzut wyniósł 79,36 metra. Triumfował Kanadyjczyk Ethan Katzbeg 81,87 metra. Drugi był Ukrainiec Mychajło Kochan 80,50 metra.
– Wszystko idzie w dobrym kierunku. Zrobiliśmy robotę, na której nam zależało. Powoli zaczynamy odpuszczać obciążenia. Wierzę, że z tygodnia na tydzień Wojtek będzie prezentował się coraz lepiej i poczuje świeżość. Za nim bardzo dobry start na Węgrzech. Powalczył z czołówką. Było bardzo gorąco, ale mówił, że dyskomfort czuł tylko w nogach. Dobrze rzucał technicznie. Wszyscy się napędzali kolejka po kolejce. Ethan Katzberg jest jednak w innej bajce. Przyzwyczajamy się do tego – mówiła nam trenerka Nowickiego – Fiodorow.
Wszystko, co najgorsze w trakcie przygotowań do kluczowej imprezy w 2024 roku 35-latek wydaje się mieć za sobą. Teraz czas na olimpijski "relaks". – Nie będzie już więcej startów przed Paryżem. Czekają nas trzy tygodnie ciszy. Najpierw chwila w Białymstoku. Potem od poniedziałku pojawimy się w Spale – przekazała wicemistrzyni świata z Kataru z 2019 roku.
Słabsze wyniki Nowickiego z ostatnich tygodni nie powinny być powodem do wielkich zmartwień. Były wkalkulowane w ciężki plan treningowy. – Wojtek skończył cykl przygotowawczy w niedzielę. Brzydko mówiąc, przez ostatnie trzy tygodnie dostał mocno w cztery litery. Taka prawda. Można to było zauważyć po wynikach. Nie zadowalały one kibiców, ale on nie miał prawa rzucać dalej. Był zmęczony. Nie miał wolnego czasu. Brałam pod uwagę taki scenariusz. Cieszy, że już po jednym lżejszym treningu rezultat od razu był o wiele lepszy. Wojtek mówił mi, że nie czuje jeszcze "polotu", ale ja go uspokajam. Ma go czuć za trzy tygodnie we Francji – kontynuowała rozmówczyni.
75,89 metra, które zapewniło młociarzowi złoto mistrzostw kraju w Bydgoszczy mogła zaniepokoić, chociaż trenerka mistrza ucięła spekulacje. – Kibic widzi tylko wyniki. Bierze w ciemno suche fakty. Widzi, 75 metrów i mówi: "O Boże, w trakcie igrzysk będzie źle". Trzeba jednak pamiętać o tym, co się dzieje wokół. Treningi były bardzo intensywne. Dużo osób by ich nie wytrzymywało. Powiedziałam Wojtkowi, że musi wybierać. Albo rzuca daleko na mityngach, albo na igrzyskach. Kalkulacja jest prosta.
Na tę chwilę osiem najdalszych w tym roku rzutów w męskim młocie należy do wspomnianego Katzberga. Mistrz świata z Budapesztu nie schodzi z wysokiego poziomu, który narzucił jeszcze w 2023 roku. – Spokojnie. On nie jest kosmitą. To chłopak, który wchodzi do koła i robi to, co lubi. Ma z tego radość. Mówiłam przed mistrzostwami w Budapeszcie, że będzie "czarnym koniem". Nie pomyliłam się. Nie kalkuluje. Nie analizuje techniki. Bawi się. Jak wyjdzie to super. Jak nie, nie ma tragedii. Takie mam wrażenie, gdy obserwuję go z boku. Teraz na Węgrzech miał trzy bardzo dobre próby, a gdy chciał iść na żywioł, zaczęły wkradać się błędy. Nie ma nic do stracenia. Może tylko zyskać – zapewniła Fiodorow.
Nie zmienia to jednak faktu, że w Paryżu należy rzucać w okolicach 80 metrów, by nawiązać rywalizację o najcenniejsze laury. – Musem będzie rzucać trochę dalej niż 80 metrów. Świat nie śpi. Młodzi podgryzają startych. Będzie coraz gorzej. Nadeszła zmiana pokoleń. Przyzwyczailiśmy się do dominacji Wojtka oraz Pawła Fajdka. Życie nie znosi próżni. Pojawiła się młoda krew. Chłopacy są młodsi o ponad dziesięć lat od naszych mistrzów. Taka kolej rzeczy – dodała.
Czy zatem medal kolejnej imprezy jest w zasięgu Nowickiego? – Wojtek ma ciszę medialną. Nie ma kontaktu z dziennikarzami. Staram się z nim rozmawiać w taki sposób, by zrozumiał, iż teraz już tylko może coś osiągnąć. Nie musi. Powinien jechać do Paryża. Cieszyć się, że tam jest i próbować walczyć z czołówką. Jest mistrzem. Wie, jak to się robi. Na tę chwilę Polacy nie są już hegemonami w tej konkurencji. Musimy gonić. Nasi zrobią wszystko, by stanąć na podium – podsumowała.
Na polskim podwórku budzi się także Paweł Fajdek. Pięciokrotny mistrz globu nie powiedział ostatniego słowa. Coraz lepsze rezultaty zwiastują ponowne przekroczenie "magicznej bariery". – Mamy dwóch facetów w kadrze, którzy są w stanie rzucać bardzo daleko. Fajnie, że Paweł poradził sobie z trudnym momentem w życiu i wraca – zakończyła Fiodorow.
1
3:28.82
2
3:29.37
3
3:31.55
4
3:31.58
5
3:32.36
6
3:32.51
7
3:32.54
8
3:32.88
9
3:32.93
10
3:33.69
11
3:34.03
12
4:18.37
13
4:24.03
14
4:27.54
15
Did Not Finish
16
Did Not Finish
1
21.71
2
22.25
3
22.31
4
22.52
5
22.67
6
22.69
7
22.86
8
23.05
1
9.86
2
10.00
3
10.02
4
10.08
5
10.11(.102)
6
10.11(.108)
7
10.12
8
10.21
1
4:11.88
2
4:13.68
3
4:16.26
4
4:16.32
5
4:17.16
6
4:19.08
7
4:19.16
8
4:19.51
9
4:19.58
10
4:19.74
11
4:19.83
12
4:20.12
13
4:20.19
14
4:20.44
15
4:20.74
16
4:24.71
17
Did Not Finish
1
44.14
2
44.27
3
44.29
4
44.34
5
44.51
6
44.76
7
45.30
8
45.41
1
1:56.74
2
1:57.43
3
1:57.62
4
1:58.02
5
1:58.47
6
1:58.76
7
1:58.99
8
1:59.27
9
2:00.78
10
2:00.95
11
Did Not Finish
1
6.93
2
6.92
3
6.86
4
6.78
5
6.74
6
6.72
7
6.63
8
6.48
1
14:30.57
2
14:30.90
3
14:31.45
4
14:32.55
5
14:32.82
6
14:33.42
7
14:34.10
8
14:34.46
9
14:38.45
10
14:39.13
11
14:39.48
12
14:39.56
13
14:39.64
14
14:42.93
15
14:43.80
16
14:47.34
17
Did Not Finish
18
Did Not Finish
1
1:42.00
2
1:42.22
3
1:42.36
4
1:42.71
5
1:43.01
6
1:43.08
7
1:44.07
8
1:44.26
9
1:44.30
10
1:46.08
11
Did Not Finish
1
1.96
2
1.93
3
1.93
4
1.93
5
1.89
6
1.89
7
1.85
7
1.85