W środowy wieczór reprezentacja Anglii wygrała z Holandią 2:1 i awansowała do finału mistrzostw Europy. Choć mecz rozstrzygnął się dopiero w doliczonym czasie gry, to więcej niż o trafieniu Olliego Watkinsa, mówiło się o golu Harry'ego Kane'a z pierwszej połowy. Zdaniem Holendrów nie powinien on w ogóle paść – rzut karny był bowiem wątpliwy.