Czwartkowy mecz Wisły Kraków z KF Llapi zainaugurował zmagania polskich drużyn w europejskich pucharach w sezonie 2024/2025. Co ciekawe, Polska awansowała w klubowym rankingu UEFA aż o trzy pozycje względem końca poprzednich rozgrywek, i to jeszcze przed rozegraniem spotkania przez Białą Gwiazdę!
Na koniec sezonu 23/24 Polska zajmowała 21. miejsce w rankingu z wynikiem 25.375 punktów. Obecny dorobek naszych rodzimych klubów to 23.500 punktów i… 18. miejsce. Nagły skok w rankingu spowodowany jest systemem, wedle którego klasyfikowane są federacje.
Pod uwagę brane jest pięć ostatnich sezonów, a to oznacza, że przed startem rozgrywek 24/25 usunięte zostały wyniki z lat 19/20, które były bardzo niekorzystne dla polskich klubów. Nasi przedstawiciele uzbierali wówczas jedynie 2.125 punktów. Dla porównania – poprzedni sezon przyniósł nam 6.875 punktów.
Kraje, dla których sezon 19/20 był o wiele bardziej udany, straciły więcej punktów od Polski i w efekcie spadły na niższe miejsca. Po zaktualizowaniu rankingu nasz kraj wyprzedził Ukrainę, Serbię i Chorwację.
W czwartek rozpoczęła się walka o kolejne punkty dla Polski. Dowodem na to, że warto walczyć o lepsze usytuowanie w rankingu UEFA jest fakt, że dzięki dobrym wynikom w dwóch ostatnich sezonach w Europie mistrz Polski rozpocznie eliminacje Ligi Mistrzów od drugiej, a nie pierwszej rundy.
Jagiellonia Białystok 23 lub 24 lipca zmierzy się z lepszym z pary FK Paneveżys–HJK Helsinki (w pierwszym meczu zespół z Litwy wygrał 3:0). Kolejnymi przedstawicielami Polski w europejskich pucharach są Śląsk Wrocław, Legia Warszawa i Wisła Kraków. Dwie pierwsze 25 lipca rozegrają spotkania 2. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy (Śląsk z FC Ryga, a Legia z Carenfarton Town FC lub Crusaders FC).
Wisła jako zwycięzca Pucharu Polski uczestniczy w 1. rundzie eliminacji Ligi Europy. Rywalem Białej Gwiazdy jest kosowski KF Llapi. Pierwszy mecz – rozegrany w czwartek – krakowski zespół wygrał 2:0. To już dało efekt w postaci 0,250 punktu do rankingu.