Francja odlicza dni do ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich. Paryż 2024 ma być otwarty, głośny i zrównoważony ekologicznie. Ostatnie pewnie się nie uda, jednak do sukcesu wystarczy, żeby po imprezie zostało coś na później. Mija 20 lat od zawodów w Atenach, po których zostały wybite szyby, połamane krzesełka i symbole przepalonych pieniędzy. Zakamarki niszczejących obiektów w Grecji na filmie przedstawiła Juj’ – francuska gwiazda urbexu. – Ku przestrodze – Mówi sama. Obie imprezy łączy postać Tony'ego Estangueta: człowieka, który w Atenach wygrywał jako kajakarz, a w Paryżu spróbuje nie przegrać jako szef komitetu.
Wyjątkowe medale na IO w Paryżu. W każdym fragment Wieży Eiffla
Zanim się zaczęło, świat martwił się, czy Grecy – z ich spokojnym usposobieniem, frywolnym podejściem do zadań i dużym zanieczyszczeniem powietrza – w ogóle dadzą radę. Z tego powodu, a także dużej kasy oferowanej przez USA i ich Atlantę, Atenom nie powierzono igrzysk na stulecie olimpizmu – tych z 1996 roku. Udało się po ośmiu latach. I chociaż część aren do ostatnich dni widziała rusztowania, malarzy i ekipy instalujące ostatnie elementy, to prezydent MKOl Jacques Rogge na zamknięciu w 2004 roku powiedział: – te igrzyska będą pamiętane przez lata.
I faktycznie, są pamiętane. Tyle że głównie, bo wraz z wygaszeniem znicza na stadionie olimpijskim mrok zapadł też na innych arenach. A w zasadzie to nad całą Grecją.
20 lat po igrzyskach w Atenach. Nikt nie wie, ile tak naprawdę w nie utopiono
Greckie igrzyska przyniosły temu krajowi zmodernizowaną kolej, która jednak obecnie nie na każdym odcinku w ogóle pozostaje otwarta. Przyniosły turystyczny boom, ale nie do końca taki, jak chcieli, bo po dwóch dekadach od zawodów wciąż głównie skoncentrowany na wyspach i plażach. Przyniosły też dług publiczny, który już w 2004 roku wynosił blisko 170 miliardów euro. Gdy po latach w parlamencie przedstawiano rachunek końcowy za IO, okazało się, że do tej kupki blisko 10 mld dołożył właśnie olimpijski sen.
– I nie ma wątpliwości, że choć niejedyny, to dla późniejszej sytuacji ekonomicznej kraju to był gwóźdź do trumny – padło z mównicy w styczniu 2013 roku.
To, co igrzyska miały jeszcze przynieść, dotyczyło obiektów. A tych – jak zwykle – powstało mnóstwo, przy czym mowa jeszcze o terminie sprzed ery stawiania budowli tymczasowych wszędzie, gdzie się da. NiW sumie wokół stolicy powstało pięć głównych centrów: ten ze stadionem lekkoatletycznym, Helliniko, Faliro, Goudi i Markopoulo. Oprócz tego olimpijczycy gościli w kilku halach, na kilku stadionach piłkarskich i pojedynczych obiektach zewnętrznych, takich jak stadion panatenajski czy historyczny plac w Olimpii.
Dwie dekady to dużo, żeby zrozumieć, jak bardzo nie wykorzystano później tych miejsc.
Stadion olimpijski miał koncerty, futbol, rdzę i dziury w studzienkach
Pomimo usilnego PR-u ze strony MKOl i prób tuszowania problemu, przecieki informacyjne o opuszczonych, zdewastowanych arenach IO 2004 niemal swobodnie przedostają się do przestrzeni publicznej. A pierwszą okazją ku temu była dziesiąta rocznica odpalenia znicza – przy okazji zimowych igrzysk w Soczi. Oczywiście, serwis olympics.com wskazuje na wartości edukacyjne, jakie pozostały w Grecji, na więzy zawiązane między wolontariuszami czy poprawę ogólnej czystości, z którą – jak wiadomo – były spore problemy. Niemniej, wiele zakładek w serwisie poświęconym Atenom jest co najwyżej lakonicznych. Wchodząc na przykład w informację o stadionie głównym, przeczytamy notkę rodem z tabloidów: o meczach kadry piłkarskiej, rywalizacji lekkoatletów i koncertach.
Nigdzie jednak nie opublikowano zdjęć wyrwanych elementów płotów, zapadłych studzienek kanalizacyjnych czy chwastów, którymi pokryły się porzucone chodniki. Inspekcja budowlana przeprowadzona tam w ubiegłym roku wskazała na pilną przebudowę dachu, który – gdyby go pozostawić, jakim jest – groziłby zawaleniem.
Społeczeństwo wydało miliardy. Ale społeczeństwa nie interesuje, na co
Oczywiście nie wszystkie obiekty są w tak złym stanie. Na torze wioślarskim Schinias po czterech latach przeprowadzono mistrzostwa Europy. Welodrom, hale czy kompleks pływalni nadal przyjmuje sportowców i turystów. Powstała po igrzyskach organizacja OAKA próbuje kontrolować i pielęgnować to, co zostało Atenom po imprezie. Nie wszędzie jednak jest to możliwe. Witrynę internetową olympicproperties.gr – bazę obiektów i centrum informacyjne o ich wykorzystaniu – przejęli wietnamscy hakerzy.
Część obiektów przejęła natomiast natura.
– Próbowaliśmy wystawić przynajmniej ich części na rynek wtórny. Sprzedać. Niestety, po tylu latach zaniedbań nikt po prostu nie chce tych elementów – rozkładał ręce Ioulios Synadinos, sekretarz w greckim ministerstwie sportu.
Sławę zdobyło m.in. opublikowane niegdyś w "Guardianie" zdjęcie fotela, który stał w niecce zamszonego basenu treningowego w wiosce olimpijskiej. Jak można się domyślać, ostatni raz widziano w nim wodę w 2004 roku. W podobnym stanie jest stadion lekkoatletyczny w tej lokalizacji.
– Niesłychane, że oni za to wszystko zapłacili jako społeczeństwo ciężkie miliony. I teraz, po ich wydaniu, nikogo nie obchodzi, co stało się z tym, co jako Grecja wspólnie de facto kupili – mówi na nagraniu Juj’, youtuberka z Francji, która specjalizuje się w urbeksie. Przed igrzyskami w jej kraju odwiedziła z kamerą opuszczone lokalizacje sprzed dwóch dekad.
Tam, gdzie teraz straszy, wygrał Tony. Tony szykuje dziś Paryż 2024
Nagrania, które opublikowała, są dojmujące. Na kompleksie Faliro przy morzu grano w siatkówkę plażową. Do dziś stoją tam słupki, a roślinom spodobał się dokładnie ten sam piach, na którym grano o medale. Na Helliniko, który gościł m.in. softball, baseball, hokej na trawie, szermierkę czy kajakarstwo górskie, wraz z zakończeniem igrzysk zamknięto ich treść na kłódkę i nigdy już nie powrócono. Terenu pilnuje patrol ochrony. Wejść do środka jednak się da, chociaż w roli szpiegów występują – o dziwo działające – drony z kamerami. Tam, na płycie dawnego lotniska, gdzie rozstawiono te areny, nadal tułają się plakaty i pamiątki z 2004 roku. A w pomieszczeniach leżą sejfy, nietknięte elementy komputerów albo listy startowe z zawodów olimpijskich. Gdzie indziej jest składowisko gaśnic, wystają kable. Nikt niczego tam już nie będzie gasił. Na pamiątkę – nie wiadomo, po czym – stoi też wrak samolotu.
– Stoi w malowaniu Olympic Airline. To chichot losu – zauważa Juj’ i podkreśla, że lotnisko, na którego terenie się znalazła, zostało de facto zamknięte z powodu dwóch tygodni dla sportu. Nowe wybudowano w innej części aglomeracji. Na Helliniko teraz gdzieniegdzie trwa wyburzanie tego, czemu awiacja musiała ustąpić miejsca przed igrzyskami. W 2016 roku stadion baseballistów posłużył jako obóz dla uchodźców, którym na płycie głównej służby porozstawiały namioty.
Całość można podziwiać z potężnej trybuny na nasypie. Dawniej służyła temu, by podziwiać kajakarzy walczących ze sztucznym nurtem.
Jednym z podziwianych był złoty medalista z tego obiektu – Tony Estanguet.
Obecnie Estanguet pełni funkcję szefa komitetu Paryż 2024.
Nie powtórzyć błędu Aten. I błędu prawie wszystkich miast-gospodarzy
– Nikt nie wie tak naprawdę, ile zapłacono za wszystko, co związane z Atenami 2004. Wiemy jednak, że rachunek za tamte zawody przyjdzie Grecji płacić jeszcze dekadami – uważa Synadinos.
Rolą Estangueta i jego ludzi jest doprowadzenie do sytuacji, w której koszmar Aten po dwóch dekadach nie zostanie powtórzony. Bo tamta sytuacja wciąż tkwi w punkcie, w którym różne strony sporu debatują: czy na ruinach Helliniko zbudować osiedle domów społecznych, czy jednak nowobogackie kasyno. I bliżej jest zdecydowanie do opcji numer dwa.
Paryż, który zacznie się 26 lipca, ma wypaść inaczej. Już z lekcją, którą jako gospodarze przynieśli m.in. Grecy, a chwilę później – zimą – Włosi z Turynu. Ta lekcja mówi, żeby tam, gdzie się da, nie budować niczego na stałe. Żeby stawiać tymczasowo, rozbierać po fakcie i sprzedawać tak, aby zminimalizować koszt. A jeśli nawet coś ma być na stałe, to plan na dalsze funkcjonowanie nie może powstać później. Musi być gotowy w dniu, w którym miasto dowiaduje się od MKOl o swojej roli. Rio w 2016 roku próbowało podejść do planu połowicznie należycie. I teraz też, wskazywał magazyn "Time", tonie w długach i problemach.
To właśnie w "Time’ie" Estanguet przekonywał, że na nowo zdefiniuje określenie "spuścizna olimpijska".
– 90 procent obiektów, które wykorzystamy do przeprowadzenia tej imprezy, już istnieje. To o dziesięć razy więcej niż miał poprzedni gospodarz. Trzeba je wyłącznie przystosować, odświeżyć, gdzieniegdzie przebudować. Jednak baza, którą posiadamy, daje nam wielki komfort – mówił i podkreślał: – mając potężne zainteresowanie kibiców i wiedzę, co dalej zrobić z tymi arenami, będziemy zrównoważeni. Spuścizną olimpijską zostanie to, co w sercach, a nie na działkach budowlanych.
Zadaniem Estangueta jest uczynienie Paryża pierwszym od Barcelony 1992 miastem, któremu igrzyska wyjdą na dobre – i finansowo, i promocyjnie.
– To jest możliwe. Paryż, w co wierzymy, ma na nowo zdefiniować, czym jest w ogóle ta impreza – ogłosił.
Igrzyska w Paryżu od 26 lipca w Telewizji Polskiej.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.