Euro 2024 za nami. 51 meczów i – co jasne – jeden zwycięzca: Hiszpania. Przez miesiąc byliśmy świadkami turnieju, który zapamiętamy na długo. Cudowny Lamine Yamal, wielka La Furia Roja i smutek Anglików to jedno. Ale wspomnień jest tyle, że na każdą literę alfabetu coś przypadnie.
KORESPONDENCJA Z BERLINA
A jak Austria
Mało kto spodziewał się, że to Austria wyjdzie z pierwszego miejsca z polskiej "grupy śmierci". Zespół Ralfa Rangnicka był tak pewny siebie po zwycięstwie nad Holandią, że zlekceważył kadrę Turcji w 1/8 finału. Po meczu w mix zonie panowała atmosfera wielkiego rozczarowania. Austriacy nie mogli uwierzyć, co się wydarzyło. Wszyscy myśleli o drodze do finału z łatwiejszej części drabinki, tym bardziej, że w ćwierćfinale miała czekać Holandia, którą już wcześniej ograli. Szok wypisany na twarzach zawodników i działaczy zostanie z nami na długo.
B jak bramka turnieju
Tu wybór był ogromny. Euro obfitowało w piękne gole, zwykle strzelane przez pomocników, a nie napastników. Dwa najbardziej zapamiętane przez nas trafienia to kapitalny strzał Ardy Gulera z Turcją i ciasteczko Lamine’a Yamala z półfinału z Francją. Przez rangę spotkania typujemy bramkę 17-letniego Hiszpana.
C jak cytryna
A w zasadzie piłkarze jak cytryny wyciśnięci przez UEFA. Choć, jak mówił Dariusz Szpakowski, cytryny już bez soku. Zawodnicy z najlepszych lig Europy do Niemiec dotarli zmęczeni długim sezonem w kraju i europejskimi pucharami. Było to widać choćby po Philu Fodenie, sobą nie był także Harry Kane i wielu innych graczy. Tymczasem władzom światowego futbolu marzą się kolejne rozgrywki dla reprezentacji i klubów. Czy warto? Niekoniecznie.
D jak dortmundzkie deszcze
Deszcze niespokojne potargały... stadion. Wodospad Signal Iduna Park był największym w Niemczech. I tak kilka razy. Potężne ulewy nawiedzały Dortmund przed meczem Turcja – Gruzja i spotkaniem 1/8 Niemcy – Dania. Za drugim razem sędzia musiał przerwać starcie. Nic nie robili sobie z tego kibice Danii, którzy zgromadzili się pod dziurawym dachem stadionu i urządzili sobie prysznic. Stadion z hydromasażem – tylko Niemcy mają takie nowinki.
E jak euforia
Radość kibiców reprezentacji Hiszpanii po zdobyciu mistrzostwa była niesamowita. Tego samego dnia w Wimbledonie zwyciężył też Carlos Alcaraz. – Co za dzień, żeby być Hiszpanem – przyznawali fani. Jeden z nich trzymał baner o treści: "rodzice opowiadali mi o Maradonie, ja będę opowiadał swoim o Cucurelli". Będzie co opowiadać. Takich chwil się nie zapomina.
F jak fatalny dojazd
Gdyby w Polsce pomiędzy miastami-organizatorami każda z autostrad była remontowana, wszyscy załamywalibyśmy ręce, jak bardzo jesteśmy nie byliśmy przygotowani do turnieju. Tymczasem w Niemczech była to norma. Korki, zwężenia – to codzienność. Godziny stracone na dojazd też. A przecież i reprezentacje musiały jeździć busami albo spóźniającymi się pociągami, bo za wykorzystanie samolotów UEFA karała. Wszak liczy się środowisko (sic!).
G jak Gareth Southgate
Łaska angielskiego kibica na pstrym koniu jedzie. Selekcjoner Synów Albionu najpierw był okrutnie krytykowany za fazę grupową. Po trzecim meczu, ze Słowenią, został nawet obrzucony plastikowymi kubkami. Po tym, jak awansował do finału, kibice apelowali o to, by przyznać mu tytuł szlachecki, a jego koszulki w sklepie Classic Football Shirts wyprzedawały się na pniu. Jak jest po przegranym finale? To wiedzą tylko Anglicy.
H jak Hiszpania
7 meczów, 7 zwycięstw. Euro 2024 wygrała drużyna, która najbardziej na to zasłużyła. Ćwierćfinał z Niemcami był małym finałem, potem po drodze była przecież Francja i Anglia – a młody zespół Luisa de la Fuente nie pękł przed nikim. Sześć wygranych w podstawowym czasie gry i tylko jedna dogrywka. Do tego wspomniany triumf nad gospodarzami. Tak zwyciężają tylko najlepsi.
I jak Insignia
Opel Insignia. Nasz drugi dom podczas Euro 2024. Kilka tysięcy kilometrów pomiędzy miastami-organizatorami. Już od pierwszego dnia z kontrolką "check engine". Jak jeszcze dojedzie do Warszawy, nigdy już złego słowa na niego nie powiem.
J jak jazda do domu
Tego Polacy byli pewni już po dwóch meczach. A my przez fazę play-off zdążyliśmy zapomnieć, że biało-czerwoni na Euro grali. Pozostaje wierzyć, że ekipa Michała Probierza wykorzysta zebrane doświadczenie i na kolejnych turniejach zajdzie dalej. Mamy dość meczów otwarcia, o wszystko i honor.
K jak kibice
Fani z całego świata dotarli do Niemiec, wspierać swoją drużynę. Wszystko zaczęło się od morza Szkotów w Monachium, potem byli Turcy (wszędzie!), Holendrzy i ich wspaniałe pochody, czy hiszpańska fiesta. To fani nadawali kolorytu temu turniejowi. A im bardziej sam awans na Euro był dla kadry sukcesem, tym bardziej aktywnie fani celebrowali każdy moment na turnieju.
L jak Letexier
Wszyscy, włącznie z naszymi ekspertami, spodziewali się albo Szymona Marciniaka, albo Daniele Orsato, tymczasem prowadzenie finału powierzono młodszemu Francuzowi, Francoisowi Letexierowi. Idzie zmiana pokolenia sędziów. I chyba macza w tym palce sam Aleksander Ceferin.
M jak "Mi gran noche"
Każda z reprezentacji na Euro 2024 miała "swoją" piosenkę, puszczaną fanom przed meczem i po spotkaniu, przynajmniej w przypadku zwycięstwa. Tylko "Mi gran noche" wybrzmiała po ostatnim gwizdku siedmiokrotnie. Przebój Raphaela z lat sześćdziesiątych wpadł nam w ucho. I długo jeszcze pewnie nie wypadnie.
N jak niespodzianki
Rumunia wychodząca z pierwszego miejsca w grupie. Gruzja docierająca do 1/8 turnieju dzięki wygranej z Portugalią. Słowacja niemal wyszarpująca awans w meczu z Anglią. I oczywiście Turcja w ćwierćfinale. To był turniej niespodzianek, ale tylko do pewnego momentu. Potem zostali już faworyci.
O jak obazda
Tu mogliby być Dani Olmo albo Mikel Oyarzabal, dwaj bohaterowie finału Euro 2024. Ale będzie obazda – a więc... bawarskie smarowidło do chleba. Rozgnieciony camembert zmieszany z serkiem wiejskim, papryką, prażoną cebulką i kminkiem. Ile razy uratowało nam to życie podczas montażu vlogów, to wiedzą tylko nasze brzuchy. Namiary na dietetyków mile widziane.
P jak pochód
Pochód kibiców Holandii. Słyszeliśmy o nim już dużo wcześniej, ale dopiero na żywo przekonaliśmy się, jak fantastyczna to sprawa. Berliński i dortmundzki marsz ze strefy kibica na Olympiastadion pośród tysięcy pomarańczowych koszulek, rac, przyśpiewek i tańczących posągów Ruuda Gullita, Marco van Bastena czy Johana Cruijffa zapamiętamy na długo. Nasze koszulki na zawsze – bo nie da się ich odprać od pomarańczowego dymu z rac.
R jak Rodri
Zdobywca tytuły zawodnika turnieju, pretendent do Złotej Piłki. Od 2023 roku wygrał więcej trofeów niż przegrał meczów. Oglądanie go w akcji to wielka, wielka przyjemność, choć jest gościem od czarnej roboty. Takich też w końcu warto docenić, panowie z France Football.
S jak Stuttgart
Miasto, które w kwestii przygotowania do Euro zrobiło na nas najlepsze wrażenie. I to pomimo rozkopanych dróg. Aż cztery strefy kibica, możliwość zmierzenia się w teqball, w piłkę sześcioosobową oraz przeróżne wersje piłkarzyków. Fantastyczny stadion, robiący wielkie wrażenie. I sam mecz Niemcy – Hiszpania. Tzw. partidazo. Może też dlatego Stuttgart najbardziej przypadł nam do gustu.
T jak Turcja
Najdłużej trwająca niespodzianka na turnieju. Turcy, choć fani przed turniejem w to nie wierzyli, dotarli aż do ćwierćfinału, uszczęśliwiając dziesiątki tysięcy rodaków w Niemczech. Pół-żartem, pół-serio śmiano się, że to Turcy byli współgospodarzami Euro. Zwłaszcza w Zagłębiu Ruhry tak to wyglądało. Szaleni kibice, szalony doping i... doskonałe wspomnienia związane z polskimi piłkarzami. Tam pasjonują się futbolem.
U jak Unordnung
Ordnung już był. Teraz panuje unordnung – czyli nieporządek. Taka jest prawda Niemiec po turnieju. Fatalne drogi dojazdowe, kłopoty z komunikacją pociągów czy metra, wolontariusze zupełnie nieprzygotowani do udzielania jakiejkolwiek informacji. Brak znaków, jak gdzie dotrzeć. Niemcy straciły legendę kraju zorganizowanego. Pytanie, czy definitywnie.
V jak "Voellig losgeloest"
Kolejny z przebojów na Euro 2024. Niemcy chcieli nawet, by utwór Petera Schillinga z 1981 roku został piosenką turnieju, ale na to UEFA się nie zgodziła. I tak przyozdabiał on jednak każde ze spotkań, które rozgrywali gospodarze. Po porażce z Hiszpanią w Stuttgarcie to właśnie "Voellig losgeloest", znane też jako "Major Tom" śpiewane było piłkarzom na pocieszenie. Przy tym akompaniamencie dostali oni od swoich fanów owację na stojąco.
W jak Williams
Nico Williams. Piłkarz meczu finałowego, zawodnik, który w każdym z meczów kręcił rywalami jak chciał. Mówi się, że niedługo ma przejść do Barcelony. Po jednej stronie Williams, po drugiej Lamine Yamal? Będący w środku ataku Robert Lewandowski musi łagodnie się uśmiechać.
X jak Xherdan Shaqiri
Gość, który w piłce klubowej znikał, na każdy kolejny reprezentacyjny turniej wracał jak z hibernacji. I zawsze strzelał kapitalne gole. Podobnie było i na Euro 2024, gdzie fenomenalnym strzałem pokonał bramkarza Szkocji. A o mało co uderzeniem z rzutu rożnego nie dał awansu w ćwierćfinale z Anglią. Wielka szkoda, że Shaq właśnie ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery. Nawet jeśli był w niej już postacią dość epizodyczną. Bo zawsze potrafił zrobić coś z niczego.
Y jak Yamal
Przyszłość i teraźniejszość futbolu. Piłkarz, który 17. urodziny obchodził dzień przed finałem Euro. A zagrał w nim jak profesor. Do tego fenomenalny gol w półfinale z Francją, okraszony piękną, momentami dziecięcą jeszcze radością. Nowy Messi? Tak już zapowiadają. A on marzy, żeby zagrać ze starym – w Finalissimie.
Z jak "za 4 lata"
Za cztery lata Euro odbędzie się w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Kolejna piłkarska kolebka będzie organizować turniej. Znów będziemy świadkami finału na Wembley, znów Anglicy będą marzyli, żeby futbol wrócił do domu. My wolimy zapowiedź jednego z hiszpańskich fanów, który całkiem płynną polszczyzną przekonywał nas, że "następny finał to Polska – Hiszpania". Trzymamy za słowo.
Mistrzowie Europy w tarapatach. UEFA wszczęła postępowanie
Euro w telewizji. Takie imprezy mają przed sobą przyszłość
Szokujące kulisy finału Euro. Policja udaremniła atak ISIS
Trener uczestnika Euro 2024 podał się do dymisji!
Bohater Hiszpanii dotrzymał słowa. Wygląda jak... "Mała Syrenka"
Anglicy niemal pewni. To on zastąpi w kadrze Southgate'a!
Lewandowski łamie przepisy? "Absolutnie jest do zmiany"
Anglicy dziękują Southgate'owi. Piękne słowa Beckhama
17-latek z najładniejszym golem na Euro! UEFA zadecydowała [WIDEO]
niedziela, 14.07, 21:00
środa, 10.07, 21:00
wtorek, 09.07, 21:00
sobota, 06.07, 21:00
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.