{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Edward Iordanescu zrezygnował z funkcji selekcjonera reprezentacji Rumunii

Reprezentacja Rumunii straciła selekcjonera. Edward Iordanescu zrezygnował z pełnienia tej funkcji. Szkoleniowiec obiecał rodzinie, że podejmie taką decyzję po Euro 2024.
Zaskakująca oferta! Szczęsny na liście życzeń klubu z Anglii!
W fazie grupowej Euro Rumuni pokonali Ukrainę (3:0), przegrali z Belgią (0:2) i zremisowali ze Słowacją (1:1). To wystarczyło, aby niespodziewanie wygrać grupę E. Drużyna Iordanescu odpadła jednak już w pierwszym meczu play-offów – w 1/8 finału lepsi okazali się Holendrzy (0:3).
Choć Rumuni zebrali sporo pozytywnych recenzji za swój występ na turnieju, to 46-letni trener zdecydował się ustąpić ze stanowiska. Jak poinformowała tamtejsza federacja, Iordanescu nie przedłużył wygasającego w lipcu kontraktu. Sam selekcjoner ogłosił, że chce sobie zrobić przerwę w pracy szkoleniowej.
– Obiecałem, że pojedziemy na Euro walczyć z całych sił i sprawimy, że Rumuni będą dumni z tej drużyny. Tak się stało. Ale w tym samym czasie obiecałem mojej rodzinie, która cierpiała i wspierała mnie we wszystkim, że wypełnię również swój obowiązek wobec nich. Nadszedł czas, aby dotrzymać danego im słowa. Moja misja jako trenera reprezentacji dobiegła końca – napisał w mediach społecznościowych.
Iordanescu objął kadrę Rumunii na początku 2022 roku. W 28 spotkań odniósł po 10 zwycięstw i remisów. Wyjściem z grupy podczas Euro nawiązał do sukcesów ojca. Anghel Iordanescu doprowadził Rumunów do czwartego miejsca na mistrzostwach świata w 1994 roku.