Trudno było się w tym połapać. Na dzień dobry Kazimierz Moskal dowiedział się, że Wisła Kraków żegna się z dziewięcioma piłkarzami. Po pierwszym sparingu apelował, że jedenastu zawodników to za mało. – Czułem się nieswojo – przyznaje dzisiaj. Dzisiaj jest już nieco lepiej, bo po zaangażowaniu Vullneta Bashy klub pozyskał nieźle zapowiadających się piłkarzy. W czwartek wieczorem pierwszy mecz z Rapidem Wiedeń.
Początek był bardzo trudny. Kazimierz Moskal był nieco zaskoczony, gdy dokładnie przeanalizował kadrę Wisły. Kadra na zgrupowanie w Woli Chorzelowskiej prezentowała się mizernie, bo po nieudanym poprzednim sezonie w klubie odbyła się czystka na niespotykaną skalę.
Prezes Jarosław Królewski przyznał się decyzjami do upadku hiszpańskiego projektu. W błyskawiczny sposób rozstano się z czterema Hiszpanami i Kiko Ramirezem, który stał za tą polityką. Nie zmieniało to faktu, że z klubu odeszli piłkarze, którzy w poprzednim sezonie stanowili ważną część kadry.
Przygotowania toczyły się w ekspresowym tempie. Wisła rozegrała tylko dwa sparingi. – W drugiej połowie meczu z Puszczą wielu zawodników z musu grało na nie swoich pozycjach. Wzmocnień potrzebujemy na pewno. To nie ulega wątpliwości – mówił Moskal po pierwszym sparingu. Mecz z Hutnikiem Kraków zaaranżował sobie sam. Mógł poczuć się jak kapitan okrętu, który ruszył w rejs z niepełną załogą, a do tego stracił kontakt z lądem.
A przecież początek sezonu zapowiadał się zabójczo, bo rozpoczynał się od kwalifikacji do Ligi Europy, a jeszcze wtedy w planie był mecz o Superpuchar. A przecież to wszystko to tylko dodatki, bo dla Wisły celem numer jeden jest awans do PKO BP Ekstraklasy.
Dziś sytuacja jest nieco lepsza, bo wiele zmieniło zaangażowanie Vullneta Bashy w roli dyrektora sportowego. Były piłkarz Wisły w nowej roli uaktywnił klub na rynku transferowym. Szybko uruchomił swoje kontakty, czego efektem choćby transfery Tamasa Kissa i Frederico Duarte. Oni w czwartkowym meczu z Rapidem jeszcze nie zagrają, ale są zapowiedzią nieco lepszych czasów. Obaj potrzebują czasu, by nadrobić zaległości, jednak w sierpniu powinni być już w pełnej gotowości. A CV sugeruje, że obaj powinni być wartością dodaną.
Moskal przyznaje dziś, że początek był dla niego bardzo trudny. – Mimo, że spędziłem w tym klubie wiele lat, początkowo czułem się tu dość nieswojo. Nie wiem dlaczego. Powoli jednak oswoiłem się z otoczeniem i dziś czuję się tu tak jak ostatnim razem – mówi przed meczem z Rapidem.
W pierwszej rundzie kwalifikacji do Ligi Europy jego drużyna uporała się z kosowskim FK Llapi, ale Moskal dobrze wie, że to niewiele oznacza. Oczywiście, można potknąć się i na takim rywalu, a Wisła zdołała dwukrotnie wygrać, ale trudno uznać ją za gotową do walki z nieco solidniejszymi rywalami. A taki czeka Białą Gwiazdę już w czwartek.
– Austriackie kluby kojarzą mi się z tym, że od lat grają tym samym stylem i stawiają na te same schematy. To przynosi efekty – przestrzega napastnik Wisły, Łukasz Zwoliński. Ma niezły materiał porównawczy, bo dwa lata temu grał z Rapidem jako piłkarz Lechii, a rok temu w barwach Rakowa mierzył się ze Sturmem Graz.
A Wiśle bardzo daleko od stabilizacji. Królewski jest prezesem klubu od 1,5 roku, a Moskal jest już trzecim trenerem. Bez liczenia Mariusza Jopa, który przejął drużynę jako opiekun tymczasowy. W każdym okienku transferowym dochodzi do wielu roszad, a koncepcje budowy kadry zmieniają się w sposób niezwykle dynamiczny (ciągle aktualne pozostaje jedynie hasło - "po krakowsku, atrakcyjnie dla oka, piłką, hej!"). Jeśli porównamy skład wyjściowy z tego sezonu i poprzedniego, powtórzą się tylko dwa nazwiska.
W takiej sytuacji wyeliminowanie Rapidu byłoby cudem. Dobrze wie o tym Moskal i podkreśla, by po dwóch wygranych z Llapi nie patrzeć na Wisłę jak na gotowy zespół. – Nasza drużyna? Za wcześnie, by na ten temat cokolwiek powiedzieć. Wciąż pojawiają się nowi zawodnicy i w zasadzie jesteśmy na początku procesu budowy. Po dwumeczu z Llapi słyszałem opinie, że Wisła zagrała fantastyczne mecze i bez problemu awansowała dalej. A ja wolałbym na ten temat się nie wypowiadać – zaznacza.
Dobrze widzą to bukmacherzy i Rapid jest murowanym faworytem do awansu. Kursy są tak niskie, że nie ma sensu stawiać na Austriaków, bo nie da się nic wygrać.
Jedno w Wiśle imponuje. Kibice. 24 lata temu Kazimierz Moskal zagrał mecz, który już na dobre dał mu status legendy krakowskiego klubu. Wisła odrobiła wówczas straty z pierwszego meczu z Realem Saragossa (1:4) i w nieprawdopodobnym stylu awansowała do II rundy Pucharu UEFA. Moskal zdobył wówczas jedną z bramek – po jego atomowym strzale było 3:1. Wówczas na trybunach zasiadło raptem 6 tysięcy widzów. Nie wypełnili nawet niewielkiego wówczas obiektu. Niewiele osób wierzyło w możliwość awansu.
Dziś kibice Wisły wygląda na takich, których nie złamie nic. W czwartkowy wieczór na stadionie pojawi się ponad 30 tysięcy widzów. Publiczność w Krakowie jest na europejskim poziomie.
A Moskal zapowiada odwagę. – Tylko odwaga, która będzie w nas, może sprawić, że będziemy w stanie przeciwstawić się takiemu przeciwnikowi. Bez niej nie będzie czego szukać – zapowiada.
Relacja tekstowa z meczu Wisła Kraków – Rapid Wiedeń będzie dostępna od 18:00 na TVPSPORT.PL.
1 - 0
Manchester United
0 - 2
Tottenham Hotspur
4 - 1
Athletic Bilbao
0 - 3
Manchester United
3 - 1
Bodo/Glimt
0 - 1
Tottenham Hotspur
4 - 2
Bodo/Glimt
8 - 6
Olympique Lyon
2 - 0
Rangers
2 - 2
Manchester United
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1028 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (93 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.