| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Źle zaczęliśmy sezon – powiedział Tomasz Tułacz, trener piłkarzy Puszczy nawiązując do porażki 0:2 z Jagiellonią Białystok. Drużyna z Niepołomic okazję do poprawy nastroju będzie miała już w piątek w meczu 2. kolejki ekstraklasy z Górnikiem Zabrze.
Szkoleniowiec Żubrów przyznał, że w szatni po zakończonym spotkaniu w Białymstoku panowało rozczarowanie. – Nie byliśmy zadowoleni z ofensywy do przerwy, ale działania w defensywie były pozytywne, dobrze to funkcjonowało taktycznie. W drugiej połowie mieliśmy swoją szansę, niewiele też zabrakło, by został podyktowany dla nas rzut karny. Niestety, jeden błąd, zła asekuracja, dopuszczenie do strzału i nie potrafiliśmy złapać rytmu, aby doprowadzić do wyrównania. A potem strata drugiego gola w końcówce, gdy zabrakło koncentracji. Boisko zweryfikowało nas i nie sięgnęliśmy nawet po punkt – ocenił Tułacz, który podkreślił jednak, że stara się szukać pozytywów i na tym się skupiać.
W tym tygodniu Puszcza ogłosiła transfer napastnika. Michalis Kosidis został wypożyczony z AEK Ateny, ale w poprzedni sezon spędził także na wypożyczeniu w drugoligowym holenderskim VVV Venlo. Na razie nie wiadomo czy będzie gotowy do gry już w piątek, choć Tułacz zapewnił, że sytuacja jest w tej kwestii jest dynamiczna. Grek ma zastąpić Kamila Zapolnika, który latem został wykupiony przez Bruk-Bet Termalicę Nieciecza.
– Jego profil pasuje do naszego sposobu gry. Ma 22 lata, jest jeszcze młody, ale ma spore doświadczenie. Dobrze sobie radzi w powietrzu, a zarazem nie ma problemów z działaniami z piłką przy nodze. Michalis jest trochę innym zawodnikiem niż Kamil, inaczej funkcjonującym na boisku. Nie chodzi tylko o to, by wspierał drużynę przy stałych fragmentach gry, bo ma też inne cechy, na które liczę. Pomysł na sprowadzenie go jest oczywisty – chodzi o skuteczność. Dla nas to kluczowa rzecz. Nie ma znaczenia, w jaki sposób będziemy budować akcje, ważne, by dawały gole i możliwość zdobywania punktów – tak scharakteryzował swojego nowego piłkarza trener Puszczy.
Górnik również nie zaczął sezonu w dobrym stylu, bo od porażki 0:2 z Lechem w Poznaniu. Tułacz nie ma jednak wątpliwości, że jego zespół czeka trudne zadanie. – Powtarzam te słowa odkąd jesteśmy w ekstraklasie, więc to nie jest dla nas żadna nowa sytuacja. Wiem, jakie atuty ma Górnik, jak dobrze punktował na wiosnę i jak się ciężko z nim gra. Na taki właśnie mecz się nastawiamy, licząc że sami dobrze zagramy. Górnik nie zaliczył najlepszego startu, ale to bardzo niebezpieczny zespół, szczególnie w ataku szybkim, zarazem dobrze radzący sobie w grze z piłką. Górnik to marka, to tradycja. Wiemy, że będziemy musieli dać z siebie bardzo dużo, żeby uzyskać punkty lub chociaż punkt – stwierdził.
Sytuacja kadrowa Puszczy jest dobra. Poza kontuzjowanym Arturem Siemaszką wszyscy zawodnicy są do dyspozycji trenera.
Piątkowy mecz Puszczy z Górnikiem rozpocznie się w Krakowie o godz. 18.00.