26 lip 2024 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Trener Jagiellonii przed meczem w lidze: mamy jeden znak zapytania

Israel Puerto i Taras Romanczuk w meczu z Legią (fot. Getty Images)

Robert Bońkowski

To fascynujący czas – mówi przed meczem ligowym z Radomiakiem Radom trener Jagiellonii Białystok Adrian Siemieniec. Żółto-czerwoni po ubiegłotygodniowym zwycięstwie z Puszczą Niepołomice, tym razem zagrają na wyjeździe. Jakie spotkanie czeka kibiców PKO BP Ekstraklasy w Radomiu? Między innymi na to pytanie odpowiedział szkoleniowiec żółto-czerwonych.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Mecz Piasta ze Śląskiem w TVP. Sprawdź szczegóły transmisji!

Wpadka Górnika. Dwa razy prowadzili, a i tak nie wygrali!

Czytaj też

Puszcza Niepołomice zremisowała z Górnikiem Zabrze (fot. PAP)

Wpadka Górnika. Dwa razy prowadzili, a i tak nie wygrali!

Adrian Siemieniec przed meczem z Radomiakiem: mamy jeden znak zapytania

To początek sezonu, ale Jagiellonia Białystok może pochwalić się, że nie przegrała jeszcze żadnego spotkania. Żółto-czerwoni pokonali przed tygodniem Puszczę Niepołomice 2:0, a kilka dni temu w ramach drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów wygrali 4:0 z FK Poniewież. Przed mistrzami Polski mecz z Radomiakiem Radom. Podczas konferencji prasowej trener Jagi Adrian Siemieniec pytany był o regenerację drużyny oraz o kontuzje piłkarzy.

– Staramy się optymalnie zarządzać regeneracją drużyny. Dbamy o proces regeneracji i logistykę. Chcemy stwarzać naszym piłkarzom jak najlepsze warunki do gry. Tak naprawdę boisko będzie weryfikować, jak ten proces przebiega, bo sam trening i odczucia piłkarzy, to jedno, a drugą rzeczą jest to, jak to będzie wizualnie wyglądać. Co do sytuacji zdrowotnej, to mamy jeden znak zapytania, ale nie chcę ułatwiać niczego naszym sobotnim przeciwnikom – mówił Siemieniec.

Trener mistrzów Polski odpowiedział na pytanie dotyczące rotacji w składzie Jagiellonii. Przyznał, że wynik poprzedniego meczu z FK Poniewież wcale nie będzie miał znaczenia przy doborze składu na rewanżową potyczkę. Wszystko między innymi przez szacunek do rozgrywek. – Byłbym bardzo ostrożny i daleki od kalkulacji na poziomie eliminacji do europejskich pucharów ze względu na szacunek do tych rozgrywek i prestiż tych meczów. Oczywiście patrzymy na to szerzej, biorąc pod uwagę natłok spotkań. Natomiast jeśli trwa mecz, to patrzymy na to, co się dzieje tu i teraz. Przez szachowanie czasami można się przeliczyć i naklepać sobie biedy. Nam potrzebna jest konsekwencja i spokój – dodał Adrian Siemieniec.

Siemieniec: jako trener idę do przodu

Szkoleniowiec Jagiellonii Białystok podczas briefingu prasowego przyznał, że czas i miejsce, w którym znaleźli się żółto-czerwoni jest wymagający. Niemniej z gry drużyny średnio co trzy dni płynie duża nauka dla fachu trenerskiego. – To jest fascynująca sprawa. W obecnej chwili bardzo dobrze się czuję, bo widzę, że jako trener idę do przodu. Muszę teraz myśleć w ten sposób, w który do tej pory musiałem myśleć dwa razy w ciągu roku, czyli o przygotowaniu drużyny do gry co trzy dni. Teraz mam tak co tydzień. To jest ciągła analiza piłkarzy, bazowanie na wiedzy na ich temat, bazowanie na tym, co się może stać, przewidywanie, zarządzanie zmianami, zarządzanie zmianami odnośnie wyjściowej jedenastki – mówił Adrian Siemieniec.

– Analizuję, ile meczów mogą zagrać pod rząd. Uczę się tego, co to jest rotacja. Czy to nie granie w ogóle, czy zejście w trakcie meczu? Sprawdzam, który zawodnik regeneruje się szybciej, a który wolniej. Gdzie możemy pozwolić sobie na rotację i ile jej możemy zrobić, by nie zachwiać spójności drużyny? Jest wiele elementów, które biorę pod uwagę w analizie, a to jest niesamowicie rozwojowe dla mnie. Mimo ogromu pracy to jako trener czuję się świetnie – kontynuował.

Przed mistrzami Polski drugie spotkanie w ramach PKO BP Ekstraklasy. Jagiellonia zmierzy się z Radomiakiem, który przed tygodniem pokonał 2:1 GKS Katowice. Zdaniem trenera Jagiellonii, piłkarskich kibiców czeka otwarty, ofensywny mecz. – Spodziewam się meczu otwartego, intensywnego, bo tacy są też piłkarze Radomiaka, jeśli chodzi o ich profile indywidualne. Radomiak będzie dla nas wymagającym przeciwnikiem. Mają dużą jakość. Są w procesie z nowym trenerem, który będzie trwał i ten zespół będzie się rozwijał, ale na pewno mają swoje atuty. My je dostrzegamy. Oczywiście smaczkiem dla nich na pewno jest to, że przyjeżdża do nich mistrz Polski, który łączy ligową z grą w pucharach. Na pewno będą chcieli się dobrze zaprezentować na naszym tle. Radomiak z pewnością będzie chciał wygrać, ale my też znamy swoją wartość. Jesteśmy pewni siebie. Nie jesteśmy aroganccy. Jedziemy do Radomia po trzy punkty – zapewnił trener Jagiellonii Białystok.

Początek spotkania pomiędzy Radomiakiem a Jagiellonią w sobotę, 27 lipca, o 17:30.

Wpadka Górnika. Dwa razy prowadzili, a i tak nie wygrali!