LeBron James, Kevin Durant, czy Stephen Curry – to nazwiska amerykańskiego "Dream Teamu", który kojarzy każdy niedzielny kibic, który nie śledzi koszykówki na co dzień. Wkrótce do panteonu największych gwiazd basketu może dołączyć Anthony Edwards. W wieku 22 lat już jest porównywany do samego Michaela Jordana. Sam zainteresowany nie lubi takich określeń, ale jednocześnie twierdzi, że... najlepszy koszykarz wszech czasów nie byłby go w stanie pokryć w grze jeden na jednego.
Kiedyś cudzoziemcy stanowili tło dla Amerykanów w NBA. Dziś największymi gwiazdami są właśnie zawodnicy spoza USA. Nikola Jokić, Luka Doncić, Giannis Antetokounpo, Rudy Gobert, czy ostatnio Victor Wembanyama – to przykłady zawodników, którzy stanowią o sile swoich zespołów w najlepszej lidze świata. W wieku 39 lat wciąż bryluje LeBron James, ale jest już u progu swojej bogatej kariery. Amerykanie czekają na tego, który przejmie po nim pałeczkę i stanie się najbardziej rozpoznawalną twarzą ligi.
Być może tym kimś stanie się Anthony Edwards. Gdy wchodził do ligi, to nie miał ksywki "wybraniec" (przyp. red. – The Chosen One), ale podobnie jak LeBron, został wybrany z pierwszym numerem draftu w 2020 roku przez Minnesotę Timberwolves. Choć wówczas gdybano, czy lepszym wyborem nie byłby LaMelo Ball lub James Wiseman, dziś w Minneapolis zbierają plony ze swojej świetnej decyzji.
22-latek w ciągu czterech sezonów stał się wschodzącą gwiazdą ligi i dwa razy uczestniczył w Meczu Gwiazd. W poprzednim sezonie poprowadził Leśne Wilki do 56 zwycięstw, co jest drugim najlepszym rezultatem w dziejach klubu. Po raz pierwszy od 20 lat Minnesota zagrała w finale Konferencji Zachodniej, przegrywając w pięciu starciach z Dallas Mavericks (1-4). Edwards był jednym z liderów zespołu i być może jeszcze nie raz powalczy o finał NBA, a może nawet o mistrzowski pierścień.
Skupmy się jednak nad tym, co czyni go na tyle wyjątkowym, że doczekał się takich odważnych porównań.
Przed draftem w 2020 roku Edwards odbył treningi z Charlotte Hornets, którzy wybierali z numerem trzecim. Na trening wybrał się osobiście właściciel klubu, który był oczarowany umiejętnościami zawodnika z uniwersytetu Georgia. Tym jegomościem był... Michael Jordan.
Od tego momentu zaczęły pojawiać się porównania Edwardsa do legendy koszykówki. Podobny uśmiech, kości policzkowe, wielkość nosa, brwi. W Internecie zaczęły pojawiać się nawet teorie, że koszykarz Minnesoty Timberwolves jest... nieślubnym synem Jordana. W tych absurdalnych plotkach nie ma ziarna prawdy, ale nie da się ukryć podobieństwa wizualnego, a przede wszystkim tego pod względem stylu gry.
W grze "Football Manager" pojawiają się "regeny", czyli nowi, młodzi gracze, którzy pojawiają się wtedy, kiedy swoją karierę kończą doświadczeni zawodnicy. Przekładając to na świat NBA, Edwards mógłby być śmiało "regenem" Jordana. Owszem, na przestrzeni lat wielu było porównanych do "jego powietrznej wysokości": Grant Hill, Jerry Stackhouse, Kobe Bryant, Vince Carter, LeBron James, ale żaden z nich nie przypominał go tak bardzo pod względem wyglądu, czy skillsetu, jak Edwards.
Kosmiczny atletyzm, porywające wsady, bloki, nieustępliwość w obronie, rzuty z odchylenia i przeświadczenie, że jest największym kozakiem na parkiecie. Te wszystkie atrybuty z pewnością łączą obu panów, a najlepszym dowodem są highlighty na YouTube, które stały się już wiralem w sieci.
Znani koszykarze z parkietów NBA, dziś eksperci, Patrick Beverley i Kendrick Perkins widzą w Edwardsie klona Jordana. Legenda Wolves i Celtics – Kevin Garnett widzi w młodym koszykarzu MJ'a, ale z debiutanckiego sezonu. To nie jest tylko wymysł internautów, a opinie znanych i szanowanych osób z środowiska NBA.
Edwards był pytany wielokrotnie o porównania do Jordana. W wywiadzie z Maliką Andrews z ESPN opowiadał tak:
– Wiele osób zarzuca mi, że jestem zarozumiały, arogancki, a ja po prostu jestem bardzo pewny siebie. Uważam, że jestem najlepszy w tym, co robię (...) Chcę jednak, żeby wszystkie porównania do Michaela Jordana dobiegły końca. MJ to najlepszy koszykarz w historii, a ja pod względem osiągnięć, jestem bardzo daleko od niego. Chcę być pierwszym Anthonym Edwardsem. Może mam coś z Jordana, ale ja potrafię rzucać za trzy, więc to mnie od niego odróżnia.
Edwards w kolejnych wywiadach śmiało jednak mówił, że Jordan nie dałby rady go pokryć w grze jeden na jeden. Odważne słowa o jednym z najlepszych defensorów w dziejach basketu, ale "Ant-Man" podobnie jak MJ, kocha trash-talk.
Igrzyska w Paryżu będą ostatnimi dla najbardziej doświadczonych zawodników amerykańskiego "Dream Teamu" – Kevina Duranta, Stepha Curry'ego, czy LeBrona Jamesa, który będzie pełnił rolę chorążego amerykańskiej kadry. Dla porównania Edwards będzie najmłodszym w szeregach ekipy koszykarskiej. Nie chce być jednak tylko ławkowym, czy szarą myszką. Chce przejąć pałeczkę lidera i pragnie olimpijskiego złota. Był wiodącym zawodnikiem podczas ostatnich koszykarskich mistrzostw świata w Filipinach, które Amerykanie zakończyli na rozczarowującym czwartym miejscu.
– Nadal jestem opcją nr 1. Wy (dziennikarze) możecie uważać inaczej, ale takie jest moje zdanie. Po prostu wyjdę na parkiet i będę sobą. To inni muszą się dopasować, żeby grać wokół mnie. Tak właśnie się czuję – mówił w rozmowie z amerykańskimi mediami podczas zgrupowania w Las Vegas.
Nieskromny tak, jak MJ. W sumie nic dziwnego, skoro gdy wkraczał do NBA, to miał powiedzieć asystentowi Timberwolves, że jego celem jest zostanie najwybitniejszym koszykarzem wszech czasów. Jak mierzyć, to tylko wysoko.
10:30
Litwa
13:30
Niemcy
17:30
Finlandia
11:45
Portugalia
15:00
Turcja
18:15
Estonia
131 - 115
LA Clippers
120 - 89
Orlando Magic
103 - 106
Detroit Pistons
119 - 118
Milwaukee Bucks
80 - 72
Olympiakos Pireus
88 - 98
Fenerbahce Beko Stambuł
56 - 97
Legia Warszawa
109 - 106
Houston Rockets
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1024 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (93 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.