Iga Świątek ma już za sobą pierwsze przetarcie w turnieju olimpijskim. Na inaugurację po dość trudnym boju pokonała Rumunkę Irinę-Camelię Begu 6:2, 7:5. Kibice nie tylko czekali w długich kolejkach, by zobaczyć Polkę w akcji, ale także docenili jej postawę przyśpiewką rodem z... korridy.