Przejdź do pełnej wersji artykułu

Legia Warszawa niepokonana w tym sezonie. Luquinhas przełamał złą serię po blisko 5 latach

/ Korona Kielce podejmowała Legię Warszawa w meczu 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy (fot: PAP) Luquinhas strzelił gola na wagę wygranej! Legia Warszawa ograła Koronę Kielce (fot: P. Kucza/400mm)

Legia Warszawa pokonała na wyjeździe Koronę Kielce 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Luquinhas, a Wojskowi przełamali blisko pięcioletnią serię bez wygranej na obiekcie żółto-czerwonych.

Legia ma plan na nowego piłkarza! Ma pomóc na dwóch pozycjach

Zmieniają się nazwiska piłkarzy i trenerów, ale mecze Korony z Legią Warszawa na kieleckim stadionie zawsze mają wspólny mianownik. To walka, którą odmieniać można na wszystkie sposoby. Nie inaczej było w 2. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Brakowało strzałów, finezyjnej gry czy dobrych sytuacji w ofensywie. Mnóstwo było za to fauli i stykowych sytuacji.

Czytaj też:

Migouel Alfarela został piłkarzem Legii Warszawa (400mm.pl)

Migouel Alfarela piłkarzem Legii Warszawa. Wojskowi mają nowego napastnika

Legia nie wygrała w Kielcach od blisko pięciu lat. Już pierwsze minuty konfrontacji Korony z Wojskowymi wskazywały, że o przełamanie złej passy nie będzie łatwo. Gospodarze agresywnie się bronili i przyjezdni ze stolicy mieli spory kłopot z przełamaniem zwartej defensywy. W pierwszej połowie na dobrą sprawę udało się raz. W 16. minucie Bartosz Kapustka zaangażował w akcję Rubena Vinagre, a ten zgrał piłkę do Blaza Kramera. Słoweniec uderzał z bliska i miał przed sobą tylko Xaviera Dziekońskiego, ale zmarnował doskonałą okazję. 

Nie minął kwadrans, a o odpowiedź pokusili się gospodarze. Wiktor Długosz podał do Adriana Dalmau, a Hiszpan huknął z pola karnego, lecz piłka odbiła się tylko od poprzeczki. Przed przerwą kibice mogli narzekać na brak emocji. Królowały cechy wolicjonalne i kolejne faule. Na boisko regularnie padał Luquinhas, który po pierwszej kolejce był najczęściej faulowanym piłkarze. Tydzień temu rywale dopuścili się na nim sześciu przewinień, po drugiej serii gier pomocnik najpewniej dalej będzie liderem tej specyficznej klasyfikacji. 

Przez długi czas w Kielcach po prostu brakowało boiskowej płynności. Nieco częściej atakowali legioniści, ale drużynie Goncalo Feio brakowało wykończenia. Tak było w sytuacji, w której Paweł Wszołek strzelał po podaniu Marka Guala. 

W drugiej połowie legioniści szukali swoich okazji pod bramką Korony. Kolejnych dośrodkowań próbował Vinagre. W 76. minucie Portugalczyk dostał piłkę od Guala, świetnie wykończył Luquinhasa, a ten jeszcze ładniejszym strzałem pokonał Dziekońskiego. Legia prowadziła 1:0, ale raptem kilka chwil później mógł być remis. Sędzia Karol Arys wskazał na jedenasty metr po zagraniu ręką przez wprowadzonego Jurgena Celhakę

Koroniarze już szykowali się do wykonania rzutu karnego, ale wówczas doszło do zwrotu akcji. Całej akcji przyjrzeli się sędziowie z wozu VAR, którzy przekazali, że wcześniej na pozycji spalonej był Shuma Nagamatsu. W 87. minucie warszawianie przeprowadzili kolejną akcję. Kacper Chodyna pokusił się o strzał z dystansu, ale piłka minęła bramkę gospodarzy. 

Legia wygrała na wyjeździe z Koroną 1:0 i po blisko pięciu latach wreszcie ograła Koronę. Wojskowi strzelili w tym sezonie już dziewięć goli, a w trzech dotychczasowych spotkaniach zachowali czyste konta. Teraz zespół Feio czeka rewanżowe spotkanie z Caernarfon Town w Walii (01.08). Kielczanie mają za to przed sobą tydzień, by przeanalizować dwie porażki na starcie PKO BP Ekstraklasy i przygotować się do rywalizacji z Motorem w Lublinie. 

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także