30 lip 2024 | Paryż 2024 / Szermierka

Szpadzistki mają brąz! "Przeszłyśmy do historii!"

Polskie szpadzistki zdobyły brąz (fot. Getty)

Jakub Pobożniak

Polskie szpadzistki Renata Knapik-Miazga, Aleksandra Jarecka, Martyna Swatowska-Wenglarczyk i rezerwowa Alicja Klasik wywalczyły brąz igrzysk olimpijskich. Polki po fantastycznej końcówce pokonały Chinki 32:31, tym samym zdobywając medal numer 300. dla biało-czerwonych na letnich igrzyskach. – Przeszłyśmy do historii. Nikt nam tego nie zabierze – stwierdziła Renata Knapik-Miazga. Bohaterka, Aleksandra Jarecka przyznała skromnie: po prostu trafiłam raz więcej od rywalki!

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Szpadzistki lubią brąz! Mamy drugi medal igrzysk olimpijskich!

Przez bunt wobec Rosji mogła stracić igrzyska. Wywalczyła medal!

Czytaj też

Przez bunt wobec Rosji mogła stracić igrzyska. Wywalczyła medal!

To było szalone kilkadziesiąt minut na planszy w Grand Palais. Polki najpierw prowadziły z Chinkami, by w połowie rywalizacja tracić kilka trafień do rywalek. Na cztery sekundy przed końcem po fatalnym zamieszaniu sędziowskim, biało-czerwone przegrywały jednym punktem.

Tyle czasu na doprowadzenie do remisu miała Aleksandra Jarecka – i jeszcze zrobiła to z zapasem dwóch sekund. W dogrywce mimo priorytetu, który dałby Polsce decydujący punkt w przypadku obustronnej pasywności, szpadzistka zaatakowała Yu Sihan i mogła szalenie cieszyć się z brązowego medalu.

Po pierwszym historycznym medalu dla polskiej drużyny szpadzistek, szczęśliwe zawodniczki spotkały się w mix zonie z Patrykiem Pancewiczem. – Nie było momentu, w którym byśmy nie wierzyły w to, że możemy to osiągnąć. Mamy 300. medal olimpijski dla Polski, przeszłyśmy do historii – cieszyła się Renata Knapik-Miazga. – Wiedziałyśmy, że możemy zawalczyć. Wiedziałyśmy, że jeśli jednej z nas powinie się noga, to są jeszcze dwie dziewczyny. Wielka radość, że miałyśmy spokój, cieszę się, że moja dyspozycja sprawiała, że mogłam się nią dzielić z koleżankami, przekazywać spokój – przyznała najbardziej doświadczona z Polek.

– Cieszę się, że mimo tej gorszej jednej walki, dałyśmy radę. Walczy się cały dzień, bardzo długo na to pracowałyśmy i mamy nasz sukces – dodała Martyna Swatowska-Wenglarczyk, która najpierw straciła punkty z Yiwen Sun, by potem doprowadzić do wyrównania w rywalizacji z Nuo Xu. Bohaterką polskiej kadry była jednak Aleksandra Jarecka, która zmagania rozpoczynała jako rezerwowa. Potem jednak okazała się kluczową postacią.

– Wchodząc na ostatnią walkę nie denerwowałam się, podeszłam na spokojnie. Co się stało? Po prostu trafiłam raz więcej – skromnie odpowiedziała krakowianka. – Jesteśmy brązowymi medalistkami igrzysk olimpijskich. Gdyby nie dziewczyny, to tego by nie było – podkreśliła Jarecka. W turnieju szpadzistek triumfowały Włoszki, które w dogrywce zadały decydujący cios Francuzkom.

Przez bunt wobec Rosji mogła stracić igrzyska. Wywalczyła medal!