Przejdź do pełnej wersji artykułu

Paryż 2024. Katarzyna Nowak: Igę Świątek stać na wywalczenie złotego medalu igrzysk olimpijskich

/ Iga Świątek (fot. Getty Images) Iga Świątek (fot. Getty Images)

Presja i oczekiwania było ogromne. Sił i koncentracji wystarczyło na brązowy medal. Iga Świątek znów potwierdziła, że jest na szczycie światowej czołówki. Podobnego zdania jest Katarzyny Nowak, pierwsza Polka, która awansowała do TOP 50 rankingu WTA oraz pierwsza Polka w tenisie na igrzyskach w historii naszego kraju. – Zakładam, że w trakcie kolejnych igrzysk wywalczy złoty albo srebrny medal – przekazała w rozmowie z TVPSPORT.PL. Transmisja olimpijskich zmagań w Telewizji Polskiej.

Świątek: po półfinale płakałam sześć godzin

Czytaj też:

Iga Świątek (fot. Getty Images)

Paryż 2024: Iga Świątek zamknęła igrzyska emocjonalnym wpisem. "Nie spełniłam największego marzenia"

Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Jak oceni pani olimpijski turniej w wykonaniu Igi Świątek?
Katarzyna Nowak, pierwsza Polka, która awansowała do TOP 50 rankingu WTA:
– Trudno, żeby Iga nie kręciła nosem. Medal jest i to jest najważniejsze. Ona zdaje sobie sprawę, że szansa na złoto w tym roku był nadzwyczaj ogromna. Chociażby z tego względu, że trakcie turnieju zabrakło Aryny Sabalenki i Eleny Rybakiny, aż dziewięciu zawodniczek z TOP 20. Tej kwestii pominąć nie można. Radość z brązowego krążka to jedno, a drugie to abyśmy nie zakłamywać rzeczywistości. Iga jako liderka rankingu WTA ma ogromną przewagę nad pozostałymi paniami.

– Polka po półfinale była zrozpaczona.
– Nie dziwię się. Jest bardzo ambitna. Wie, iż miała ogromną szansę na zwycięstwo w turnieju. Świątek już w pierwszym meczu zrobiła 30 niewymuszonych błędów. Widać było, że Orzeł na piersi ją nieco sparaliżował. Czuła się spięta. Zakładam, że gdyby rywalizowała we French Open miałaby więcej luzu. Czasem jest tak, że jeśli chce się czegoś za bardzo, dzieje się odwrotnie. W tym przypadku tak też się stało.

– Dużo osób doszukiwało się problemu w sytuacji, która miała miejsce z udziałem Danielle Collins. Słusznie?
– Trudno mi ocenić sytuację w tej kwestii. Ich rywalizacja od dawna jest specyficzna. Trzeba byłoby znać więcej szczegóły od kuchni, aby mogła szerzej wypowiedzieć się w tym temacie. Ale oczywiście może to być jeden z czynników.

Czytaj też:

Iga Świątek (fot. Getty Images)

Iga Świątek szczerze po meczu o brązowy medal. "Waga turnieju była przytłaczająca"

– Świątek mówiła, że po przegranym półfinale płakała sześć godzin.
– Doskonale to rozumiem. Zakładam, że w trakcie kolejnych igrzysk wywalczy złoty albo srebrny medal. To kwestia czasu. W grę, na takim poziomie, wchodzi wiele czynników. Bardzo ważny jest ten aspekt psychologiczny. Najważniejsza jest głowa. Wiele osób w ciemno zakładało, że Iga poradzi sobie z każdą przeciwnością. Nie jest to jednak tak oczywiste. Sportowcy to nie roboty. Wszyscy popełniamy błędy, kwestia polega tylko na tym, kto zrobi ich mniej. Życie składa się z dobrych i gorszych chwil. Podtrzymuję swoją opinię, że w Los Angeles Iga ma ogromne szanse na wygranie złota. Będzie dojrzalsza i bardziej doświadczona.

– Świątek ma szansę rozwijać się w jeszcze szybszym tempie?
– To proces, który trwa. Momentami bardzo długo. Cieszę się, że nadeszły takie zmiany polityczno-ekonomiczno-społeczne w Polsce po okresie transformacji, które pozwoliły na rozwój tej dyscypliny i stworzenia możliwości, których jeszcze nie tak dawno nie było. Kiedyś w czasach komuny przełomu i transformacji mi blokowano mój udział w zagranicznych turniejach. Musiałam czekać na wizy. Złotówka była niewymienialna. Władze nie były na "tak". Cieszę się, że zrobiliśmy taki kolosalny postęp od zera, kiedy świat był już tak mocno rozwinięty, a ja w okresie przełomu zaczynała, gdy w Polsce wszystko zaczęło się rodzić. To fantastyczna sprawa. Iga jest teraz wizytówką Polski i twarzą polskiego tenisa. I możemy mieć tenisistkę najwyższe kalibru.

– Jak mogą wyglądać kolejne turnieje w wykonaniu Polki?
– Wszystko zależy od tego, ile będzie rozmyślała nad porażką w półfinale. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak szybko zapomni o wydarzeniach z Paryża. Mogę założyć, że trochę to potrwa. Kluczowe będzie odrzucenie złych myśli. Jeśli Iga pogodzi się z przegraną, zaakceptuje ją i będzie potrafiła wyłączać się na czas kolejnych spotkań – możemy odetchnąć. W swoim sztabie Iga ma fachowców i na pewno uczynią wszystko to, co najlepsze, aby Świątek była jak najlepsza. Nie zdziwi mnie jednak, jeśli pojawi się na korcie dopiero w trakcie US Open.

– Wystarczy tylko wyczyścić głowę?
– Świątek jest w nowej sytuacji. Nigdy nie mieliśmy kobiety w trakcie igrzysk na tym etapie. Czekajmy na nowe wieści na temat jej samopoczucia. Nie wygłaszajmy przedwczesnych osądów. Iga wielokrotnie potwierdziła, że potrafi się podnieść. Bardzo dobrze zareagowała w zeszłym roku na stratę pierwszego miejsca w rankingu. Wróciła jeszcze bardziej zmotywowana. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie podobnie.

*Oceniła Katarzyny Nowak, pierwsza Polka, która awansowała do TOP 50 rankingu WTA oraz pierwsza Polka w tenisie na igrzyskach w historii naszego kraju.


PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ INNE INTERESUJĄCE TREŚCI NA TEMAT IGRZYSK OLIMPIJSKICH W PARYŻU:

Kadra Polski na igrzyska olimpijskie Paryż 2024. Lista zdobytych kwalifikacji
Siatkówka kobiet na IO 2024 – kiedy mecze reprezentacji Polski? [TERMINARZ]
Siatkówka mężczyzn na IO 2024 – kiedy mecze reprezentacji Polski? [TERMINARZ]
Wszystkie dyscypliny na IO 2024. Co nowego na igrzyskach olimpijskich w Paryżu?

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także