06 sie 2024 | Paryż 2024 / Siatkówka

Fornal zabrał głos w sprawie kontuzji Bieńka: wiem, co czuje

Tomasz Fornal i Mateusz Bieniek (fot. Getty)

Polscy siatkarze wreszcie przełamali klątwę ćwierćfinałów i zagrają o medale igrzysk olimpijskich w Paryżu. – Wygraliśmy ten mecz mimo problemów zdrowotnych. To duża ulga – powiedział Tomasz Fornal.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Czytaj też: Iga wspierała siatkarzy. "To było wspaniałe"

Wzruszenie w studiu TVP. Łamiący głos Bartmana [WIDEO]

Czytaj też

Wzruszenie w studiu TVP. Łamiący głos Bartmana [WIDEO]

KORESPONDENCJA Z PARYŻA

– Zdajemy sobie sprawę, że zrobiliśmy fantastyczną rzecz po raz pierwszy od dawna wchodząc do półfinału. Ta drużyna ma jednak większe aspiracje, więc czekamy już na półfinał – przekazał przyjmujący po wygranym 3:1 spotkaniu ćwierćfinałowym ze Słowenią. Tym samym po raz pierwszy od 1980 roku zagrają w strefie medalowej igrzysk olimpijskich.

Po ostatniej piłce wielu zawodników nie potrafiło powstrzymać emocji. Wielu z nich rzuciło się na parkiet i płakało. Zaszklone oczy widać było także w strefie, w której siatkarze udzielali pomeczowych wywiadów. Fornal był jednak niezwykle spokojny.

– Ja rzadko płaczę. Na pewno była ulga, bo wygraliśmy ten mecz pomimo problemów zdrowotnych, jakie mieliśmy ostatnio. Ja przecież skręciłem kostkę i nie był to dla mnie łatwy tydzień. Dużo myśli pojawiło się w głowie, więc cieszę się, że mogłem pomóc drużynie. Jest radość, ale mamy przed sobą większy cel – zadeklarował.

Fornal w spotkaniu ze Słowenią zdobył dziewięć punktów, ale był nieoceniony w defensywie, notując aż dwanaście udanych obron. Do tego dokładał bloki i asy serwisowe. A trzeba pamiętać, że jego dalsze występy na igrzyskach wisiały na włosku po kontuzji, której doznał w meczu z Egiptem.

– Nie jest łatwo, gdy nie masz możliwości wejść na boisko czy nawet trenować. Jedyne co robisz, to leżysz 4-5 dni na łóżku i masujesz sobie stopę. Tym bardziej cieszę się, że udało mi się w ćwierćfinale pokazać coś pozytywnego – opowiadał dziennikarzom.

Zapytany o to, jak wyglądały rozmowy w drużynie po porażce z Włochami, odpowiedział żartobliwie: – Po prostu zrobiliśmy analizę wideo, a mnie trochę bardziej Achilles puścił.

Fornal wrócił do składu, ale niepewna jest sytuacja Mateusza Bieńka. W jednej z ostatnich akcji środkowy źle postawił stopę po wysiłku do bloku i musiał zostać zmieniony. Boisko opuścił wyraźnie utykając. – Nie wiem, co się stało Mateuszowi, mam tylko nadzieję, że to nic poważnego. Wiem co czuje, bo sam ostatnio przez to przechodziłem – zakończył Fornal.

Wzruszenie w studiu TVP. Łamiący głos Bartmana [WIDEO]