| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Tomasz Musiał oraz Bartosz Frankowski po kilku godzinach od głośnego artykułu TVPSPORT.PL wystosowali specjalne oświadczenia. Polscy sędziowie przepraszają za swoje zachowanie. "Jest mi bardzo przykro i — czysto po ludzku — głupio, bo wiem, że moje niefortunne zachowanie rzuci się cieniem na wiele lat ciężkiej pracy" – czytamy w oświadczeniu Musiała.
Arbitrzy byli uczestnikami nocnego zajścia w centrum Lublina. Tomasz M. razem z Bartoszem F. oraz jeszcze jednym mężczyzną zostali złapani przez tamtejszą policję. Polscy sędziowie mieli we wtorek pracować przy meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Dynamo Kijów o 20:00 zmierzy się z Rangers FC. Na VAR-ze znajdą się jednak Tomasz Kwiatkowski i Paweł Malec. Wymienieni sędziowie będą musieli ponieść karę za swoje zachowanie.
Szanowni Państwo,
W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami dotyczącymi wydarzeń, które miały miejsce w nocy z 5 na 6 sierpnia, chciałbym serdecznie wszystkich przeprosić i skierować do Was klika słów wyjaśnienia.
Jest mi bardzo przykro i — czysto po ludzku — głupio, bo wiem, że moje niefortunne zachowanie rzuci się cieniem na wiele lat ciężkiej pracy.
To, do czego doszło, było z mojej strony nieodpowiedzialne oraz nieprofesjonalne, z czego doskonale zdaję sobie sprawę. Pragnę jedynie podkreślić, że nie było w moim zachowaniu żadnych aktów agresji, nie złamałem prawa, nie doszło też z mojej strony do żadnego niewłaściwego zachowania wobec funkcjonariuszy policji ani osób postronnych. Nie zostały mi postawione żadne zarzuty, zostałem natomiast faktycznie ukarany mandatem.
Z całego serca przepraszam władze Polskiego Związku Piłki Nożnej, zwłaszcza Kolegium Sędziów, władze Ekstraklasy oraz wszystkich, których zawiodłem swoją postawą.
W szczególności przepraszam także moją Rodzinę, gdyż moje zachowanie naraziło jej spokój.
Jest to pierwsze tego typu zdarzenie z moim udziałem. Przez wiele lat swojej zawodowej kariery sędziowskiej ciężko pracowałem, by dojść do miejsca, w którym znalazłem się obecnie. Jednocześnie zawsze starałem się świecić przykładem, zarówno na boisku, jak i poza nim.
Mam świadomość konsekwencji, które mnie czekają, ale liczę na to, że będę mógł zrehabilitować się i odbudować Wasze zaufanie.
Tomasz Musiał
Szanowni Państwo!
Pragnę wyrazić swoje ubolewanie z powodu wydarzeń z moim udziałem, do których doszło w nocy z 5 na 6 sierpnia. Niezmiernie mi przykro, że jednym nieodpowiedzialnym zachowaniem nadwyrężyłem Państwa zaufanie.
Przepraszam UEFA, Polski Związek Piłki Nożnej, wszystkich członków Kolegium Sędziów, Ekstraklasę oraz kibiców piłki nożnej, których mój występek mógł zgorszyć.
Przeprosiny kieruję także do swoich Najbliższych, których zawiodłem i naraziłem na przykre doświadczenia.
Pragnę zauważyć, że w trakcie zajścia nie byłem agresywny, współpracowałem z funkcjonariuszami policji, a na koniec ukarany zostałem mandatem.
Wspomniane wydarzenie było pierwszym takim z moim udziałem, a przez dwadzieścia dwa lata swojego sędziowania starałem się wypełniać swoje obowiązki profesjonalnie i unikać skaz na wizerunku.
Popełniłem okropny błąd, którego bardzo żałuję. Przyjmę czekające mnie konsekwencje z pokorą, lecz jednocześnie chciałbym liczyć, że będzie mi dane kiedyś odbudować Państwa zaufanie.
Jeszcze raz pokornie przepraszam!
Bartosz Frankowski