Tomala grzmi na temat funkcjonowania PZLA! "Układy, kolesiostwo i przepalanie pieniędzy"

Wyrównała rekord wszech czasów! Wystarczył jeden strzał

Możliwe kontrowersje w finale siatkarzy! Wyjaśniamy je z sędzią

Czytaj też

Możliwe kontrowersje w finale siatkarzy! Wyjaśniamy je z sędzią

W ostatnim czasie rozgorzała dyskusja na temat funkcjonowania niektórych związków sportowych w Polsce. Dawid Tomala nie gryzł się w język, mówiąc o problemach, z którymi mierzą się zawodnicy, uprawiający lekkoatletykę.

– Jeśli miałbym krótko podsumować, to co się tam dzieje, to jest dramat i wszystko do zmiany — wypalił utytułowany chodziarz w łączeniu ze studiem TVP Sport w programie "Polacy na igrzyskach" i dodał: – Trzeba zmienić cały system, należy zmienić ludzi, którzy tam są, bo te igrzyska pokazują, że coś nie działa. Mieliśmy niby mocnych faworytów, a wyniki pokazują coś zupełnie innego. Ogólnie jest porażka, totalna porażka, więc trenerzy są do wyrzucenia, nie sprawdziły się ich metody. Trzeba zrobić czystkę. Mam apel do ministra sportu, żeby się tym zajął, bo jest dramatycznie – grzmiał Tomala w rozmowie z Jakubem Kazulą.

Na pytanie prowadzącego, dlaczego jest tak źle, Tomala odparł: – Układy, kolesiostwo, wydawanie i przepalanie pieniędzy, które są publiczne. To są tak ogromne kwoty, a my ciągle słyszymy, że nie ma pieniędzy. A później dostajemy informację, że na obóz jedzie 60 osób, którym się on teoretycznie nie należy, ale na koniec roku trzeba wydać te pieniądze. No ludzie, szanujmy się, to jest ogromna firma i powinna dobrze prosperować, a jest zupełnie inaczej – powiedział dobitnie Tomala i dodał:

– Ja jestem człowiekiem, który lubi ciężko pracować, ale wydaje mi się, że tam są ludzie, którzy niekoniecznie to lubią. Powinniśmy wyciągnąć wnioski, bo to się tyczy nie tylko naszego związku, ale również innych. Polski sport leży, a te igrzyska dobitnie to pokazują – wyznał 35-letni chodziarz.

Możliwe kontrowersje w finale siatkarzy! Wyjaśniamy je z sędzią

Czytaj też

Możliwe kontrowersje w finale siatkarzy! Wyjaśniamy je z sędzią