Natalia Kaczmarek dokonała rzeczy niemal niemożliwej. Z Paryża wróci do Polski z brązowym medalem. Jeszcze kilka lat temu nie było oczywiste, że wskoczy na poziom światowej czołówki. Teraz jest postrachem dla najlepszych 400-metrówek globu. – Wydaje mi się, że jeśli Natalia nie wywalczy sama kolejnego medalu w 2028 roku w Los Angeles to będziemy czekać na następny znów około 50 lat albo dłużej – podkreśliła Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka.