{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Pomyłka sędziów mogła odebrać Pikulik medal! "Podburzył mnie ten wyścig"
Daria Pikulik w ostatni dzień igrzysk zdobyła kolejny olimpijski krążek dla Polski. Zawodniczka nie będzie jednak miała czasu na odpoczynek, gdyż już w poniedziałek rozpocznie rywalizację w Tour de France. Pikulik opowiedziała też o zamieszaniu z wyścigu eliminacyjnego, które mogło pozbawić ją szans w rywalizacji.
Jest dziesiąty medal! Daria Pikulik wicemistrzynią olimpijską!
Czytaj też:
Paryż 2024. Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka: trener Marek Rożej nauczył biegać Natalię Kaczmarek
Z igrzysk olimpijskich prosto na Tour de France
– Muszę się zaraz ogarniać, bo lecę na Tour de France od jutra – mówiła szczęśliwa Pikulik po odebraniu medalu za drugie miejsce w kolarskim wieloboju omnium. Polska kolarka łączy bowiem starty na torze z rywalizacją na szosie. – Dziękuję mojej ekipie szosowej, za to, że też dzięki nim jestem tutaj i dzięki nim podniosłam mój poziom. Dają mi ogromne wsparcie w porównaniu do naszego związku i myślę, że to właśnie zasługa także Human Powered Helath – dodała odnosząc się do krytyki Polskiego Związku Kolarskiego, jaka padła z jej ust po wyścigu madison.
Błąd sędziów mógł pozbawić Pikulik medalu
Zawodniczka wyścig rozpoczęła od problemów w wyścigu eliminacyjnym, w którym co dwa okrążenia odpada ostatnia zawodniczka. Przez pewien czas myślała, że odpadła z rywalizacji, ale okazało się, że to sędziowie popełnili błąd. W momencie, kiedy jechała w środku stawki, została zdjęta z trasy, ale po chwili wróciła na tor. – Podburzył mnie trochę wyścig eliminacyjny, bo jak to jest możliwe, że z całej grupy tylko mnie pomylono. Myślałam sobie, że jak ja mogłam odpaść, jak cała grupa jechała, ja byłam z przodu i nagle patrzę, że ja odpadam, po czym nagle okazuje się, że to jednak nie byłam ja. To mnie wybiło z rytmu. Sędziowanie tutaj nie jest na najwyższym poziomie – opowiadała w rozmowie z Patrykiem Pancewiczem.
Polka zmotywowała się do dalszej walki, ale była tak skupiona na rywalizacji, że nie wiedziała nawet, które miejsce zajmuje. – Nie wiedziałam do końca, co się dzieje, nie patrzyłam na tablicę z wynikami, spojrzałam na nią dopiero przed ostatnim finiszem – dodała.
Dzięki Darii Pikulik Polska kończy rywalizację na igrzyskach z dziesięcioma medalami.