Przejdź do pełnej wersji artykułu

Igrzyska olimpijskie 2024 oficjalnie zamknięte. Zgasł olimpijski znicz

(fot. Getty) Tom Cruise był jednym z głównych aktorów ceremonii zamknięcia (fot. Getty)

Igrzyska olimpijskie w Paryżu są już historią. Za nami ceremonia zamknięcia największej imprezy sportowej czterolecia. Tym razem uroczystość była bardziej tradycyjna i mniej ekstrawagancka, ale znów nie zabrakło gwiazd i pięknych momentów.

Pomyłka sędziów mogła odebrać Pikulik medal! "Podburzył mnie"

Czytaj też:

Softball miał już swoje miejsce na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Zwyciężyły gospodynie (fot. Getty)

Los Angeles 2028: MKOl dał zielone światło aż sześciu nowym dyscyplinom

17 dni zmagań, ponad 10 tysięcy sportowców z 206 krajów świata, 339 kompletów medali w 33 dyscyplinach – to tylko kilka liczb obrazujących wielkość paryskich igrzysk. Dla Polaków wspomnienia ze stolicy Francji będą słodko-gorzkie. Biało-czerwoni wywalczyli 10 medali, z czego tylko jeden z najcenniejszego kruszcu.

Julia Szeremeta i Wiktor Głazunow chorążymi podczas ceremonii zamknięcia

Ceremonia zamknięcia odbyła się na Stade de France, ale jej początek miał miejsce w Ogrodach Tuileries. To tam znajdował się znicz olimpijski, który w tym roku przybrał formę balona. Ogień zabrał ze sobą pływak Leon Marchand – jedyny czterokrotny złoty medalista tych igrzysk – i pomaszerował w stronę stadionu.

Część oficjalna nie mogła obyć się bez parady sportowców. Flagę Polski niosło dwoje zawodników – Julia Szeremeta, sensacyjna srebrna medalistka w boksie, oraz kajakarski finalista Wiktor Głazunow.

Tradycyjnie podczas ceremonii zamknięcia udekorowano medalistów maratonu. Złoty medal otrzymała Sifan Hassan. Dzięki jej znakomitemu biegowi hymn Holandii wybrzmiał w trakcie uroczystości.

Kolejne igrzyska odbędą się już za cztery lata w Los Angeles. Amerykanie otrzymali od Francuzów najważniejszy atrybut – flagę olimpijską. Zanim to nastąpiło, zaprezentowano widowisko świetlno-artystyczne, przedstawiające historię olimpizmu. "Złoty Podróżnik" cofnął się w czasie, aby odkryć symbole igrzysk i przenieść je do przyszłości.

Wielkie gwiazdy wystąpiły na zakończenie igrzysk

Co w części muzycznej? Podobnie jak dwa tygodnie temu na Sekwanie, organizatorzy igrzysk znów zafundowali uczestnikom niezłą imprezę. Sportowcy i widzowie zanucili dawne przeboje Joe Dassina i Charlesa Azvanoura oraz słynne "We Are the Champions" zespołu Queen, a także poskakali do największego hitu olimpijskich aren – "Freed from desire" autorstwa Gali.

Te utwory odtworzono z taśmy, natomiast na żywo również wystąpiły sławy światowej muzyki. Dla każdego było coś dobrego – w Paryżu usłyszeliśmy zespół Phoenix i Kavinsky'ego, natomiast koncert na kalifornijskiej plaży dali Red Hot Chilli Peppers, Billie Eilish, Dr. Dre i Snoop Dogg.

Ten ostatni to swoisty pomost między zakończonymi i zbliżającymi się igrzyskami. Słynny raper towarzyszył sportowcom przez całe igrzyska jako korespondent amerykańskiej telewizji NBC.

Show skradł jednak Tom Cruise. Legendarny aktor wykonał scenę rodem z "Mission Impossible", skacząc z dachu stadionu na jego płytę. Cruise zabrał flagę olimpijską i odjechał z nią motocyklem w kierunku LA. Zanosi się na to, że następne igrzyska odbędą się w stylu Hollywood!

Oficjalną formułkę zamykającą 33. Letnie Igrzyska Olimpijskie wygłosił szef MKOl Thomas Bach, dosłownie minutę przed północą. Olimpijski ogień zgasł w najprostszy możliwy sposób. Został po prostu zdmuchnięty przez Marchanda.

Źródło: tvpsport.pl
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także