| Piłka nożna / Betclic 2 Liga
Valerijs Sabala to bezsprzecznie jeden z najlepszych łotewskich piłkarzy, którzy mieli okazję występować na polskich boiskach. 53-krotny reprezentant Łotwy grał dla Podbeskidzia Bielsko-Biała, Miedzi Legnica i GKS Bełchatów, a obecnie jest zawodnikiem drugoligowej Chojniczanki Chojnice. Podczas swojej bogatej kariery mierzył się z najlepszymi piłkarzami globu, jak chociażby Cristiano Ronaldo. Pierwsza i najważniejsza rzecz to awans do pierwszej ligi. Druga, o której rzadko mówię głośno, to mój indywidualny cel. Początek jest niezły. Chciałbym zostać w tym sezonie królem strzelców – mówi o swoich planach na ten sezon w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Frank Dzieniecki, TVPSPORT.PL: – Czy gdybyś dzisiaj miał zakończyć karierę, mógłbyś powiedzieć o sobie, że jesteś zawodnikiem spełnionym?
Valerijs Sabala: – Raczej nie. Mogłem osiągnąć dużo więcej. Z jednej strony jestem zadowolony, bo będę miał dużo do opowiedzenia rodzicom i wnukom, dużo widziałem. Piłkarsko jednak nie do końca, mogłoby być lepiej.
– W końcu grałeś w eliminacjach wszystkich trzech europejskich pucharów, a nigdy nie wystąpiłeś w fazie grupowej żadnych rozgrywek.
– Tak, tego jest mi najbardziej żal, że nigdy nie zagrałem w grupie Ligi Europy czy Ligi Mistrzów, chociaż miałem potencjał. Wszystko potoczyło się niestety inaczej.
– Czyli gdybym zapytał cię, co jeszcze chciałbyś osiągnąć w swojej karierze, występ w europejskich pucharach wymieniłbyś na pierwszym miejscu?
– Tak. Musimy patrzeć na to wszystko adekwatnie. Ciężko byłoby mi powalczyć na przykład o złoto mistrzostw Europy. Był u mnie potencjał na grę w europejskich pucharach, więc z piłkarskiej strony to dla mnie największe marzenie.
– Oprócz Polski grałeś między innymi w Czechach, Słowacji, Litwie, Łotwie, na Cyprze i na Wyspach Owczych. Gdzie żyło ci się najlepiej?
– Wiadomo, że tutaj w Polsce. Dlatego wracam tutaj nie pierwszy raz. Szczególnie jeśli chodzi o komfort. Mieszkałem też na Cyprze. Wszyscy wiemy, jakie tam jest życie. Grałem tam jak miałem 19 lat. Ustaliłem sobie, że Cypr to fajne miejsce do grania, gdy masz 33 lata i dwójkę dzieci. Możesz zarobić niezłe pieniądze, zawsze jest ciepło. Młodym chłopakom jest tam jednak ciężko się odnaleźć.
– Nie będę cię pytać o różnicę poziomów między tymi krajami, ale zapytam o różnicę w organizacji i funkcjonowaniu klubów. Jak duża jest różnica pomiędzy tymi lepszymi a słabszymi piłkarsko ligami?
– Pomiędzy Litwą i Łotwą a Polską różnicę widać od razu. Bardzo duża różnica, dwa-trzy poziomy. Na Słowacji w Dunajskiej Stredzie to był już poziom czołówki Ekstraklasy. W Czechach dużo zależy od klubu. FK Jablonec to pod tym kątem też poziom najlepszych polskich zespołów, ale Pribram już nie.
– Czy polska Ekstraklasa jest obecnie atrakcyjnym kierunkiem dla wyróżniających się łotewskich piłkarzy?
– Teraz już chyba nie. Wcześniej, pięć-siedem lat temu, w Polsce grało dziesięciu-dwunastu Łotyszy. Teraz jest ich dużo mniej. Obecnie wybierają inne kierunki. Nie wiem, czym to jest spowodowane, ale tak się dzieje. Za moich czasów, kiedy ja wyjeżdżałem z Łotwy, Polska była dla nas bardzo atrakcyjnym kierunkiem. Wszyscy widzieli, że organizacyjnie, piłkarsko i kibicowsko to dużo wyższy poziom niż na Łotwie. I wszyscy chcieli tutaj trafiać.
– Jak spojrzymy sobie na składy topowych łotewskich drużyn, takich jak Riga FC, RFS czy Auda, to nie znajdziemy tam wielu łotewskich zawodników. Większość to piłkarze zza granicy. Dlaczego tak się dzieje?
– Przepisy wymagają, by w pierwszym składzie grało co najmniej trzech Łotyszy. Te drużyny, które wymieniłeś, mają budżet na poziomie Ekstraklasy i mogą po prostu sprowadzać lepszych graczy zza granicy. Oni mają w tym momencie po prostu więcej jakości niż Łotysze. Riga i RFS piłkarsko też są na poziomie Ekstraklasy.
– Czyli gdyby nie ten przepis moglibyśmy w ogóle nie oglądać Łotyszy w składach tych ekip?
– RFS jeszcze stara się grać rodzimymi piłkarzami, ale taka Riga... Auda w europejskich pucharach ostatnio wystawiła dwóch Łotyszy - jednego na bramce i jednego w polu. Więc gdyby nie ten przepis, to te dwie drużyny mogłyby nie wystawiać ani jednego łotewskiego zawodnika.
– Jesteś zaskoczony przebiegiem dwumeczu Riga FC ze Śląskiem Wrocław?
– Nie. Z Podbeskidzia bardzo dobrze znamy się z Rafałem Leszczyńskim (bramkarz Śląska przyp.red.), dużo pisaliśmy przed meczem i mówiłem "nie będzie wam łatwo, jesteście faworytem, ale szanse na awans daje 60:40". Miałem rację. Wiedziałem, że Riga jest ciekawa. Mają jakościowych zawodników. Zawsze się mówi, że lepiej pierwszy mecz grać na wyjeździe. Dla Rygi moim zdaniem korzystne było rozegranie pierwszego spotkania u siebie. Nie wiadomo, jak zachowaliby się, gdyby w pierwszej kolejności pojechali do Wrocławia, na stadion mogący pomieścić 40 tysięcy kibiców. Takie występy to nie jest dla nich codzienność. Spodziewałem się, że będzie walka.
– Taki mecz, nawet w eliminacjach, ale jednak w europejskich pucharach, to jest chyba kompletnie inny rodzaj spotkania?
– Wiadomo, że tak. Nawet na Łotwie. Nie mamy tam nawet kibiców, ale wszyscy wiedzą, o co chodzi. Chodzi o pieniądze. Inna presja, inny klimat tego meczu.
– Wróćmy jeszcze na chwilę do twojej piłkarskiej ścieżki. W reprezentacji zatrzymałeś się na 53 występach, masz 29 lat. Czy te drzwi są już dla ciebie zamknięte?
– Do reprezentacji w marcu przyszedł nowy trener (Włoch Paolo Nicolato przyp. red.). Drzwi na pewno nie są jeszcze zamknięte, ale bądźmy szczerzy - z drugiej ligi będzie ciężko mi trafić do drużyny narodowej. Dlatego też bardzo przygnębił mnie nasz brak awansu w poprzednim sezonie. W pierwszej lidze otwierają się dużo lepsze możliwości. Myślę, że jak będę strzelać dużo bramek, to i tak dostanę jakieś powołanie. Nawet jako trzeci czy czwarty napastnik w hierarchii. Trener jest Włochem, ale na pewno wie, że trochę w kadrze już pograłem. Mam nadzieję, że do niej wrócę. Chcę tego.
– Pamiętasz dobrze swój debiut w kadrze? Byłeś wtedy jeszcze nastolatkiem.
– To było przepiękne. Graliśmy towarzyski mecz w Katarze (Katar 3:1 Łotwa, maj 2013 przyp. red.). Wiadomo, że było to spotkanie poza oficjalnym terminem FIFA i mieliśmy słabszy skład niż zawsze, ale i tak było to piękne uczucie. Zadebiutować w reprezentacji i to jeszcze w tak młodym wieku.
– Jest jakiś mecz w narodowych barwach, który szczególnie wspominasz do dzisiaj? Po którym byłeś szczególnie zadowolony ze swojej gry?
– Wybrałbym chyba wyjazdowy mecz z Islandią w eliminacjach Euro 2016. Wszyscy wiemy, że Islandia w tamtych czasach była bardzo mocna. Doszła później na tych mistrzostwach do ćwierćfinału. Zremisowaliśmy tam 2:2, mimo że do przerwy przegrywaliśmy 0:2. Mi udało się strzelić wtedy gola na 2:2. Byłem z siebie bardzo zadowolony, to był fajny mecz.
– Jaki jest najlepszy piłkarz, z którym miałeś okazję grać w jednym zespole?
– Kiedy byłem w Club Brugge grał tam Victor Vasquez. Przyszedł do Brugii prosto z Barcelony, gdzie miał okazję wystąpić w kilku meczach w niesamowitej ekipie. Do tego był australijski bramkarz Mathew Ryan i prawy obrońca Thomas Meunier. Wiadomo, że grałem z nimi tylko w sparingach, ale to była duża przyjemność grać z takimi piłkarzami. Tym bardziej, jak zobaczyłem później, do jakich klubów trafili.
– Odwracając pytanie. Najlepszy zawodnik, przeciwko któremu wystąpiłeś? Kto zrobił na tobie największe wrażenie?
– Wesley Sneijder. Grałem też przeciwko Cristiano Ronaldo, ale to Wesley zrobił na mnie największe wrażenie. Ronaldo przeciwko Łotwie wyglądał tak, jakby nie chciało mu się zbytnio grać.
– Czego mogę ci życzyć na ten sezon w barwach Chojniczanki Chojnice?
– Są dwie rzeczy. Pierwsza i najważniejsza to awans do pierwszej ligi. Druga, o której rzadko mówię głośno, to mój indywidualny cel. Początek jest niezły. Chciałbym zostać w tym sezonie królem strzelców.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1024 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (93 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.