| Piłka nożna / Liga Konferencji
W czwartek Wisła Kraków spróbuje odrobić straty z pierwszego meczu ze Spartakiem Trnawa i awansować do kolejnej fazy kwalifikacji do Ligi Europy. Przed meczem Jarosław Królewski przypomniał dwumecz Białej Gwiazdy z Realem Saragossa, ale Kazimierz Moskal tym razem o cudach nie chce mówić. Jego drużyna ma za sobą bardzo trudny start nowego sezonu.
Prezes Jarosław Królewski przypomniał w ostatnich dniach rywalizację Wisły z Realem Saragossa. 24 lata temu Biała Gwiazda przegrała pierwsze spotkanie z Hiszpanami 1:4, a co gorsza – zaraz na początku rewanżu Marcin Baszczyński walnął swojaka. A więc do przerwy rewanżu stan rywalizacji brzmiał 1:5, a jednak Wisła zdołała doprowadzić do remisu, a potem w rzutach karnych wywalczyć awans. Kazimierz Moskal był wtedy na boisku, a nawet strzelił jedną z bramek.
– Faktycznie, raz na jakiś czas przytrafiają mi się takie mecze, po których ciężko uwierzyć w to, co się stało. Jak Saragossa. Po klęsce 1:4 w pierwszym spotkaniu, gdzie mogliśmy przegrać jeszcze wyżej, po samobójczej bramce na samym początku rewanżu, nikt nie wierzył, że awansujemy, a jednak się udało – wspominał kilka lat temu. Zresztą z jego osobą wiąże się więcej cudownych meczów krakowskiej drużyny. Kibice Wisły do dziś wspominają elektryczne mecze z Iraklisem czy Twente, które kończyły się niespodziewanym sukcesem i dawką dopaminy na najbliższe kilka tygodni.
Ale tym razem Moskal nie poszedł w ślady Królewskiego. Nie przypomniał swoim piłkarzom meczu z Realem Saragossa.
– Nie bardzo lubię opowiadać o sobie jako o piłkarzu, ani o tym co było do tej pory. Przed meczem z Rapidem Wiedeń wspomniałem zawodnikom, że był kiedyś taki mecz i czasem takie rzeczy się zdarzają. Nie lubię mówić o sobie jako piłkarzu, bo mam złe doświadczenia z czasów, gdy pracowałem jako asystent. Jeden z trenerów mówił wówczas o swoich dokonaniach, ale robił to w taki sposób, że było to nie do przyjęcia bez zawodników – mówi dziś Moskal.
Kogo może mieć na myśli? W Wiśle był asystentem wielu trenerów. Wystarczy wspomnieć takie nazwiska jak Werner Liczka, Jerzy Engel, Tomasz Kulawik, Dan Petrescu, Dragomir Okuka, Adam Nawałka czy Robert Maaskant. Gdyby trzeba było typować, faworytem byłby Dan Petrescu – człowiek rozpoczynający dopiero pracę w roli trenera, świeżo po świetnej piłkarskiej karierze, a przede wszystkim – typ pasujący tu pod względem charakteru. Rumun absolutnie nie był w stanie wówczas "kupić" wiślackiej szatni, czego później wielu żałowało. A i on popełniał błędy żółtodzioba.
Moskal tych błędów popełniać już nie chce, a i nie idzie krokami Królewskiego. Zresztą, gdyby przy każdej konieczności odrabiania strat przypominano by jedno i to samo spotkanie, wyblakłoby ono jak gacie na słońcu. I tyle samo byłoby warte. Moskal stałby się człowiekiem w kółko bredzący o cudownych powrotach.
Do tego trzeba mieć charakter, a obecna drużyna Wisły nim jeszcze się nie wykazała. Ma mankamenty, które momentami aż kłują po oczach. W pierwszym meczu ze Spartakiem prowadziła do przerwy, ale potem traciła bramki na poziomie podwórkowym. Nie pomogła kontuzja Josepha Colleya – Wiktor Biedrzycki przechodzi chrzest bojowy w trybie ekspresowym. – Nie przystoi tracić takich bramek, jakie traciliśmy w Trnawie. Mam nadzieję, że taki mecz już nam się nie powtórzy – mówi były obrońca Bruk-Betu Termaliki.
Ale Moskala wcale nie defensywa mierzi najmocniej. Jego drużyna nie gra teraz co trzy dni i to w tym tygodniu jeszcze się nie zmieni, więc kalendarz jest zakreślony na czerwono. Brakuje czasu na spokojną pracę. Mecz, regeneracja, podróż, rozruch i tak w kółko. – Gdybym miał więcej czasu, chciałbym pracować nad atakiem pozycyjnym i pressingiem. Przed tym meczem absolutnie nie mieliśmy na to czasu, a te elementy wymagają sporo pracy – mówi. A więc głównie atak, gra na połowie rywala, bo choć pressing to forma gry obronnej to właśnie takiej, która ma na myśli szybko przemienić się w ofensywę.
Może mu wkrótce pomóc w tym James Igbekeme, który grał już w Wiśle, gdy Moskal był trenerem ŁKS Łódź, a teraz przechodzi testy medyczne przed ponownym transferem pod Wawel. – Musze przyznać, że zapamiętałem tego zawodnika. Zwracaliśmy na niego uwagę, bo grał w agresywny sposób i ciągle chciał być przy piłce, a i w defensywie dawał sobie radę. Teraz jednak nie wiadomo, jak długo potrwa wprowadzanie go do zespołu – mówi.
Sztuczna inteligencja, która wspiera Wisłę w doborze nowych zawodników, najwyraźniej ma wszczepiony kod na nostalgię, bo krakowianie coraz częściej obracają się w kręgu znanych nazwisk. Przykładem Moskal, ale też Marcelo, który był rozważany jako opcja do uzupełnienia linii obrony. Powroty zawsze są ryzykowne, szczególnie do tak rwącej rzeki.
Wynik 3:1 z pierwszego meczu nie wygląda przerażająco, ale bukmacherzy nie mają wątpliwości. Awansuje Spartak. Stawiając na awans Słowaków nie można wygrać ani złotówki. Kursy są tak niskie, że ewentualna wygrana jest z nawiązką zżerana przez podatek. Krakowska ekipa ma bardzo wyraźnie widoczne mankamenty i zbyt wiele słabych stron. A i dłuższe godzenie gry na dwóch, a wkrótce trzech frontach, mogłoby być dla niej zabójcze,.
Przed sezonem Królewski zapewniał, że awans do PKO Ekstraklasy wcale nie jest celem na ten sezon. Ale w te historie trudno uwierzyć.
1 - 4
Chelsea Londyn
2 - 2
Real Betis
1 - 0
Djurgardens IF
2 - 1
ACF Fiorentina
1 - 4
Chelsea Londyn
1 - 4
Djurgardens IF
1 - 2
Legia Warszawa
2 - 2
Celje
1 - 1
Real Betis
2 - 0
Jagiellonia
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1024 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (93 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.