"Spodziewamy się zmian". Na kogo postawi Goncalo Feio w meczu Legia – Broendby? Roszady są realne

Zmora Legii Warszawa? W grze podtrzymanie rodzinnej tradycji

– Legia nie zmieni swojego stylu, ale spodziewam się, że trener Goncalo Feio dokona roszad w składzie – twierdzi Jesper Sorensen, szkoleniowiec Broendby. – Nie powiem nic o naszym zestawieniu, by nie ułatwiać zadania rywalom – twierdzi Portugalczyk pracujący przy Łazienkowskiej od końcówki poprzednich rozgrywek. – Gracze dowiedzą się o składzie tuż przed wyjazdem na stadion. Mamy wtedy odprawę, na której informujemy o tym, kto zagra. Wtedy dyskutujemy też o podejściu mentalnym – dodaje Feio.

Tajemnicza koperta z Legii dla trenera Broendby. "Interesu nie będzie"

Czytaj też

Tajemnicza koperta z Legii dla trenera Broendby. "Interesu nie będzie"

Legia już w czwartek rozegra jedno z najważniejszych spotkań w rundzie jesiennej. Spotkanie z Broendby będzie wskazaniem dalszej drogi w europejskich pucharach. W Danii padł wynik 3:2, a utrzymanie korzystnego rezultatu będzie głównym celem Wojskowych. Jeśli zespół Feio awansuje do czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji, kolejne miesiące gry na arenie międzynarodowej będą już o krok. W następnej fazie stołeczna drużyna może zmierzyć się z łotewską Audą lub kosowską Dritą Gniljane. Legia będzie ogromnym faworytem rywalizacji. 

Na kogo postawi Goncalo Feio? Zmiany w Legii są realne

Wygrana Legii w Danii odwróciła szacunki w sprawie awansu. Nieznacznych faworytów dostrzegano wcześniej w ekipie Broendby, ale przewagę mają obecnie Polacy. Wyjazdowy gol zaliczki pozwala Wojskowym na dyktowanie tempa i kreowanie dynamiki spotkania. – Zaburzyliśmy pewne przewidywania. Nie mam wątpliwości, że mierzą się ze sobą godni siebie rywale i wyrównane zespoły – twierdzi Feio. Nic przed czwartkową konfrontacją nie zapowiada zmiany między słupkami stołecznej ekipy. W pierwszym składzie powinien pojawić się Kacper Tobiasz. 

Możliwe, że personalne roszady dotkną defensywę warszawskiej drużyny. W Danii stoperów zestawiono z tria Radovan Pankov, Rafał Augustyniak, Sergio Barcia. Zwłaszcza Hiszpan przyciągał uwagę, bo jest jednym z najnowszych nabytków Legii. Były piłkarz CD Mirandes robi na razie niezłe wrażenie, bo poza umiejętnościami stricte obronnymi, wykazuje się zdolnościami w zakresie rozegrania piłki. 

Barcia powinien wystąpić również w rewanżu z Duńczykami. Spodziewamy się także postawienia na Pankowa, który regularnie dostaje szanse od Feio. Kto uzupełni blok obronny? Stawiamy na Steve’a Kapuadiego, który jest obrońcą Legii z największą liczbą rozegranych minut (450). Na drugim miejscu jest wspomniany Serb (414). Trzeba też odnotować, że pod znakiem zapytania jest dostępność Artura Jędrzejczyka. Kapitan Wojskowych nie trenował w środę, bo doznał urazu w ligowym spotkaniu z Puszczą.

Pozostaje też kwestia wahadłowych. Najbliżej gry na lewej flance wydaje się być Ruben Vinagre, który dysponuje bardzo dobrym dośrodkowaniem i w ten sposób zanotował już dwie asysty. Portugalczyk w ostatnim ligowym spotkaniu sprokurował rzut karny, ale należy to traktować w kategorii pecha. 25-latek zdaje się dochodzić do coraz lepszej formy i okazję udowodnienia tego może otrzymać na arenie międzynarodowej.

Tajemnicza koperta z Legii dla trenera Broendby. "Interesu nie będzie"

Czytaj też

Tajemnicza koperta z Legii dla trenera Broendby. "Interesu nie będzie"

Zmora Legii? Może podtrzymać rodzinną tradycję

Czytaj też

Zmora Legii? Może podtrzymać rodzinną tradycję

Prawe wahadło było miejscem, w którym Feio bardzo mocno zaskoczył. Portugalski trener postawił wówczas na Patryka Kuna, czyli gracza występującego zazwyczaj po drugiej stronie i mającego wiodącą lewą stopę. To był specjalny manewr, by ograniczyć możliwości rywala, a konkretnie Clementa Bischoffa. Czy przy Łazienkowskiej Feio zdecyduje się na powtórkę? Nie można tego wykluczyć zwłaszcza, że szkoleniowiec lubi niekonwencjonalne wybory, ale… realna jest też opcja postawienia na Pawła Wszołka, który przez ostatnie dwa mecze rozegrał raptem 30 minut. Być może reprezentant Polski w trakcie treningów był przygotowywany do wyzwania w postaci konfrontacji z Broendby. 

Legia postawi z Broendby na ofensywę?

Feio zapewnia, że przygotowuje odpowiednie scenariusze na rewanż z Broendby. – Trener rywali podkreślał wówczas, że nie interesuje ich zamknięty mecz, a nam to pasuje! Rozważamy różne opcje. Jeśli strzelimy gola na 1:0, to wprowadzimy odpowiednie rozwiązania. Zapewniam, że interesuje nas tylko wygrana i awans – twierdzi Portugalczyk odpowiadający za wyniki Legii. 

Trener Legii ma ograniczone pole manewru w kontekście defensywnego pomocnika. Kontuzji w Danii nabawił się Jurgen Celhaka. Od początku sezonu pauzuje Juergen Elitim. Jedyną opcją wydaje się postawienie na Claude’a Goncalvesa, który dostał sporo szans na grę od początku sezonu. Pewnymi alternatywami pozostaje przesunięcie z defensywy Augustyniaka (skorzystano z tego w drugiej połowie meczu z Puszczą) czy postawienie na juniora Jakuba Adkonisa. 

Bardzo możliwy jest występ Luquinhasa, który swoją grą gwarantuje dynamikę i akcje zaczepne. To jeden z najważniejszych piłkarzy Legii w tym sezonie, który potrafi napędzać grę Wojskowych. Obok niego może pojawić się Bartosz Kapustka, choć w kontekście ofensywnie usposobionych zawodników, opcji jest więcej. Feio może dowolnie wybierać pomiędzy Migoulem Alfarelą czy Ryoyą Morishitą. Przesunięcie Japończyka do drugiej linii otworzyło przed nim nowe możliwości. W poprzednich rozgrywkach były gracz Nagoya Grampus nie miał liczb. Od początku tego sezonu zdobył już dwie bramki i zaliczył cztery asysty

Zmora Legii? Może podtrzymać rodzinną tradycję

Czytaj też

Zmora Legii? Może podtrzymać rodzinną tradycję

"Interesuje nas wygrana z Broendby". Legia jasno wskazuje cel na czwartek

Czytaj też

"Interesuje nas wygrana z Broendby". Legia jasno wskazuje cel na czwartek

Pozostaje też kwestia obsady ataku. Feio stawia od początku sezonu na dwóch napastników, ale nie można też całkowicie wykluczyć postawienia w czwartek na jednego atakującego. Największe szanse znalezienia się w wyjściowym składzie wydają się mieć Marc Gual oraz Blaz Kramer. Taki scenariusz zakładałby postawienie na dwóch atakujących o różnych profilach. 

W kontekście ataku realne są niespodzianki. W pierwszym meczu Feio wybrał Hiszpana oraz Tomasa Pekharta, który strzelił jednego z goli. Portugalski trener miał wówczas plan, by Kramer skorzystał ze swoich atutów w drugiej połowie. Być może także przy Łazienkowskiej powstanie oddzielny pomysł na atakujących. W odwodzie są też Alfarela czy Jean-Pierre Nsame.

Przewidywany skład Legii Warszawa na mecz z Broendby:

Kacper Tobiasz – Radovan Pankow, Steve Kapuadi, Sergio Barcia – Paweł Wszołek/Patryk Kun, Claude Goncalves, Bartosz Kapustka, Ruben Vinagre – Luquinhas – Blaz Kramer/Tomas Pekhart, Marc Gual. 

Rewanżowe spotkanie Legii Warszawa z Broendby zostanie rozegrane w czwartek 15 sierpnia o godzinie 18:00. Na stadionie przy Łazienkowskiej spodziewany jest komplet. Kibice muszą jednak liczyć się z problemami z dotarciem na stadion, bo wiele ulic będzie zamkniętych w związku z obchodami Święta Wojska Polskiego. Kto awansuje dalej, ten zmierzy się w czwartej rundzie eliminacji Ligi Konferencji z triumfatorem pary FK Auda – Drita Gniljane.

"Interesuje nas wygrana z Broendby". Legia jasno wskazuje cel na czwartek

Czytaj też

"Interesuje nas wygrana z Broendby". Legia jasno wskazuje cel na czwartek