| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Jagiellonia Białystok po odpadnięciu z eliminacji do Ligi Mistrzów z norweskim Bodo/Glimt tym razem wraca do ligowej rzeczywistości. Mistrzowie Polski zmierzą się z Cracovią. – Możliwość rywalizacji w eliminacjach Ligi Mistrzów jest jednym z największych marzeń piłkarza. Teraz to już za nami. Musimy skupić się na właściwym odpoczynku i odpowiednim przygotowaniu do kolejnego spotkania – powiedział przed meczem z Pasami obrońca Jagiellonii Michal Sacek.
Sacek pytany był przed meczem z Cracovią przez TVPSPORT.PL o to, jak zapatruje się na rywalizację ligową po tym, jak jego zespół odpadł z eliminacji Ligi Mistrzów. Czech przyznał, że gra co trzy dni to dla niego duże, piłkarskie doświadczenie, ale spotkanie ligowe, które jest przed żółto-czerwonymi, jest dla mistrzów Polski równie ważne.
– Jeśli grasz co trzy dni, nie jest łatwo odpowiednio się zregenerować. Niemniej jesteśmy profesjonalistami, musimy być gotowi na takie wyzwanie. Ponadto jeśli grasz tak często to znaczy, że występujesz w europejskich pucharach, a to zawsze jest miłe. Gdyby to zależało tylko ode mnie, to zawsze chciałbym grać co trzy, cztery dni. Możliwość rywalizacji w eliminacjach Ligi Mistrzów jest jednym z największych marzeń piłkarza. Teraz to już za nami. Musimy skupić się na właściwym odpoczynku i odpowiednim przygotowaniu do kolejnego spotkania – powiedział Michal Sacek.
– Najbardziej zawsze skupiamy się na sobie. Nie wiemy, jak zagra Cracovia, czy będzie nas pressować, czy zagra cofnięta. Uważam, że jesteśmy gotowi na oba te warianty. Chcemy dominować, chcemy tworzyć okazje. Liczę na to, że damy z siebie wszystko i wygramy – dodał prawy obrońca Jagiellonii Białystok.
Sacek przez ostatni sezon grał na tej samej stronie, co Dominik Marczuk. Młodzieżowiec odszedł kilka dni temu do amerykańskiego Real Salt Lake. Czy ma to znaczenie dla Michala Sacka?
– Co do odejścia Dominika, to jego brak przede mną nie będzie miał znaczenia. Znam każdego z naszych zawodników, nieważne kto będzie grał po mojej stronie boiska. Dominik w zeszłym sezonie wykonał kawał świetnej roboty, zasłużył na tę ofertę i transfer. Życzę mu wszystkiego najlepszego. To, kto go zastąpi, nie jest moją decyzją. Mamy w zespole wielu jakościowych graczy – mówił przed meczem Czech.
Mecz z Cracovią będzie 50. oficjalnym spotkaniem pomiędzy obiema drużynami. Jagiellonia pokonała dotychczas Pasy osiemnastokrotnie. Tyle samo zwycięstw ma zespół z Małopolski. W rywalizacji padło 13 remisów. Początek meczu Jagiellonii z Cracovią w sobotę, 17 sierpnia, o 14:45.