Iga Świątek nie miała wiele czasu na odpoczynek po igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Liderka światowego rankingu uczestniczy w turnieju WTA 1000 w Cincinnati, gdzie w piątek awansowała do ćwierćfinału rozgrywek. W rozmowie z Tennis Channel opowiedziała o napiętym terminarzu i trudach tenisowego sezonu.
W Cincinnati Świątek pokonała kolejno Warwarę Graczową i Martę Kostiuk. O ile z Ukrainką poradziła sobie dość sprawnie (6:2, 6:2), o tyle pierwszy mecz niespodziewanie się wydłużył i rozstrzygnął dopiero w trzecim secie. Dziennikarz Tennis Channel nawiązał do starcia z Graczową w kontekście czasu spędzanego na korcie i spytał Świątek o to, kiedy znajduje momenty na życie poza tenisem.
– Miałam z dwa i pół dnia wolnego po Wimbledonie. Oczywiście żartuję, miewam wolne dni, gdy w ogóle nie wychodzę na kort, ale nie da się w pełni wypocząć przy takim wymiarze. Potrzebowalibyśmy więcej czasu, aby odpowiednio się zresetować. Nie oczekuję jednak, że tak się stanie w obecnym momencie sezonu. Nikt nie ma łatwo. Wszyscy wiemy, że nasz terminarz jest szalony, i staje się coraz bardziej szalony, więc powodzenia dla nas! – skomentowała polska tenisistka.
– Czasami czuję się jak chomik w kołowrotku, który biegnie od jednego turnieju do następnego. Nawet po igrzyskach nie było zbyt wiele czasu na reset. Niektórzy sportowcy mają po kilka miesięcy na refleksje i zwykłe życie. My jednak gramy dalej, tak to wygląda w świecie tenisa. Mam nadzieję, że w przyszłości organizatorzy nie będą dla nas zbyt wymagający, chociaż wiemy, że w zeszłym roku zasady się zmieniły i mamy więcej obowiązkowych turniejów. Najważniejsze w tym wszystkim jest rozsądne planowanie – dodała.
W 2024 roku Iga Świątek rozegrała 60 spotkań, z których 54 wygrała, a 6 przegrała. Zdobyła 5 tytułów – 4 rangi WTA 1000 (w Dosze, Indian Wells, Madrycie i Rzymie) i 1 wielkoszlemowy French Open. Do tego wywalczyła brązowy medal igrzysk olimpijskich.
Turnieju w Cincinnati raszynianka nigdy jeszcze nie wygrała. Najdalej zaszła w zeszłym roku, gdy w półfinale musiała uznać wyższość Coco Gauff. Jeśli w sobotę pokona Mirrę Andriejewę, znów awansuje do najlepszej czwórki. Początek meczu Świątek z 17-latką zaplanowany jest na godzinę 17:00. Relację tekstową na żywo będzie można śledzić na TVPSPORT.PL.
Amanda Anisimova
0 - 2
Iga Świątek
Belinda Bencic
0 - 2
Iga Świątek
Aryna Sabalenka
1 - 2
Amanda Anisimova
Mirra Andreeva
0 - 2
Belinda Bencic
Iga Świątek
2 - 0
Ludmilla Samsonova
Amanda Anisimova
2 - 0
A. Pavlyuchenkova
Aryna Sabalenka
2 - 1
Laura Siegemund
Iga Świątek
2 - 0
Clara Tauson
Mirra Andreeva
2 - 0
Emma Navarro
Ludmilla Samsonova
2 - 0
J. Bouzas Maneiro