| Piłka nożna / Betclic 1 Liga
Mariusz Misiura latem przejął Wisłę Płock i nie ukrywa, że chce w tym sezonie awansować do PKO BP Ekstraklasy. Jego drużyna jeszcze nie doznała porażki, a w hitowym starciu 6. kolejki Betclic 1 Ligi zagra na wyjeździe z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. – Gdybym nagle zaczął mówić, że nie mierzymy w awans, byłbym nieszczery wobec swoich graczy. Patrząc na jakość zespołu, mamy prawo myśleć o promocji – powiedział szkoleniowiec Nafciarzy w rozmowie z TVPSPORT.PL. Transmisja meczu Bruk-Bet – Wisła dziś w TVP.
👉 Wisła Kraków znów nie zagra. Kolejny mecz przełożony!
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Trudno było panu rozstać się w czerwcu ze Zniczem?
Mariusz Misiura: – Spędziłem tam trzy lata. Zawsze trudno jest pożegnać się z miejscem, w którym czuję się dobrze. To był smutny moment, bo jako cały klub wykonaliśmy bardzo dobrą pracę. Pod koniec kwietnia podpisałem już kontrakt z Wartą Poznań, do spełnienia którego były dwa punkty: dostanie się na kurs UEFA Pro i utrzymanie się drużyny w Ekstraklasie. Prowadziłem już z dyrektorem sportowym rozmowy dotyczące kształtu kadry na nowy sezon. Wszystko wywróciło się po ostatniej kolejce, gdy Warta spadła z ligi. Umowa nie weszła w życie, kontrakt ze Zniczem również nie został przedłużony, dlatego zostałem trenerem bez pracy. Wtedy pojawiło się kilka ofert, ale najbardziej konkretni byli prezes Piotr Sadczuk i dyrektor sportowy Dariusz Sztylka, którzy nakłonili mnie do przenosin do Płocka.
– Ekstraklasa była na wyciągnięcie ręki… Był pan bardzo rozczarowany?
– Nie rozpatruję tego jako rozczarowania, bo nie miałem na to wpływu. Tuż po spadku Warty zadzwoniła do mnie żona i powiedziała, że takie było przeznaczenie. Wiem, że Ekstraklasa wreszcie się pojawi, a teraz muszę zrobić wszystko, by dostać się do niej z Wisłą. W odróżnieniu do spadku Warty, awans z obecnym zespołem jest celem, na który mam wpływ.
– Trafił pan do innego pierwszoligowca. Warunki do pracy w Wiśle są chyba o wiele lepsze niż w Pruszkowie.
– Nie chcę narzekać na Znicza, bo zawsze będę wspominał to miejsce wyjątkowo, ale faktycznie, z pewnymi tematami w Płocku jest łatwiej. Cieszę się z grupy zawodników, z którą pracuję dzisiaj. Cały czas budujemy tę drużynę. Chcemy być jednością nie tylko wtedy, gdy wyniki będą dobre. Mamy świadomość, że słabsze momenty także się pojawią.
– Wisła ma za sobą rozczarowujący sezon, który zakończyła poza strefą barażową. Gdy przyszedł pan do klubu, dało się odczuć smutek i niezadowolenie?
– Na pewno czuć nieufność otoczenia do nowych osób. W Płocku przez ostatnie dwa sezony pojawiło się paru trenerów, zmieniło się też wielu zawodników, a wyniki nie były zadowalające. Kibice mają prawo czuć nieufność, a my pracujemy nad tym, by to zmienić i odzyskać ich wiarę.
– Od razu po przyjściu zadeklarował pan, że chcecie walczyć o awans. Nie uważa pan, że to tylko zwiększy oczekiwania i presję ciążącą na zespole?
– Zawsze chciałem być naturalny. Gdybym mówił, że nie myślimy o awansie, skłamałbym. Sprowadzaliśmy nowych piłkarzy argumentując im, że planujemy walczyć o Ekstraklasę. To samo mówiłem zawodnikom obecnym w klubie, których chcieliśmy zatrzymać. Gdybym nagle zaczął mówić, że nie mierzymy w awans, byłbym więc nieszczery także wobec swoich graczy. Patrząc na jakość zespołu, mamy prawo myśleć o promocji. Teraz wszyscy w klubie po prostu muszą wziąć na siebie tę odpowiedzialność.
– Latem sprowadziliście wielu nowych zawodników, ale wyniki pokazują, że udało ich się wkomponować do drużyny bardzo szybko. Jak ocenia pan start sezonu w waszym wykonaniu?
– Cenimy zdobyte punkty i zwycięstwa i jednocześnie mamy też świadomość, że daleko nam do poziomu gry, z którego będziemy w stu procentach zadowoleni. Nie ma jednak trenera, który w dwa miesiące kompletnie odmieni oblicze drużyny. Zawsze szukam pozytywów i nie rozumiem narzekania, które da się słyszeć w Polsce. Zbyt często patrzymy na wszystko przez negatywny pryzmat: jeśli zremisowaliśmy, to dlaczego nie wygraliśmy, a jeśli już wygraliśmy, to dlaczego nie zachowaliśmy czystego konta… Podchodzę do tego inaczej i cieszę się, że odnieśliśmy cztery zwycięstwa z rzędu. Oby takich serii w sezonie było jak najwięcej i żeby trwały one jak najdłużej.
– Z jakiego elementu wypracowanego dotychczas jest pan najbardziej zadowolony?
– Gra w ataku pozycyjnym. Uważam, że nie jest ona wystarczająco doceniana. Wiemy, jak trudny jest ten element dla polskich zespołów, a mimo to nie poszliśmy na łatwiznę. Nie postawiliśmy na kontrataki, ani na stałe fragmenty gry. To smutne, że nikt się nad tym nie pochyli. Nie rozumiem też oczekiwań dotyczących tego, że już zaczniemy prezentować bardzo wysoki poziom i będziemy odnosić wyłącznie przekonujące zwycięstwa.
– Jak docelowo ma wyglądać gra prowadzonej przez pana Wisły?
– Chciałbym, żebyśmy stawiali na atak pozycyjny i wysoki odbiór piłki. Jeśli natomiast to nie da rezultatów, to będziemy przechodzić do średniego ustawienia, odbiorów piłki i szybkich ataków. Na osiągnięcie tego celu daję sobie trzy okna transferowe. To, czego nie da się wypracować w treningu, będziemy chcieli poprawić poprzez sprowadzenie piłkarzy o odpowiedniej jakości.
– Jakie problemy zdiagnozował pan w grze zespołu, gdy przenalizował pan mecze z minionych rozgrywek?
– Jako Znicz dwukrotnie wygraliśmy z Wisłą w ubiegłym sezonie. Kluczem było wykorzystanie momentu, w którym ta drużyna traciła piłkę. Druga sprawa, którą dostrzegłem, było to, że stoperzy rzadko wyprowadzali piłkę za linię środkową. Zazwyczaj pozbywali się jej jak najszybciej i podawali do defensywnego pomocnika. Chciałem to zmienić, również pod względem ustawienia. Dziś zamiast dwóch "szóstek", w drużynie Wisły występuje dwóch napastników.
– Kadra Wisły na rundę jesienną jest już skompletowana?
– Tak, nie spodziewam się już żadnych nowych zawodników. Kadra jest natomiast na tyle szeroka, że nie mogę wykluczyć, że jeden lub dwóch piłkarzy zostanie wypożyczonych, by otrzymywać minuty w innych drużynach. Co do okna transferowego, to jesteśmy z niego zadowoleni. Wszystkie punkty, które sobie postawiliśmy, zostały osiągnięte. Nie szukaliśmy zawodników, którzy na naszej liście znajdowali się na trzeciej czy czwartej pozycji. Wielką rolę odegrał w tym dyrektor sportowy.
– Jaki sezon pierwszej ligi nas czeka?
– Spodziewam się, że liga będzie bardziej wyrównana niż w tamtym sezonie. Nikt nie odskoczy tak jak Lechia w ubiegłych rozgrywkach. O awans powalczy grupa dziewięciu zespołów. Kluczowe będzie zachowanie głodu zwycięstw i regularne punktowanie na każdym etapie sezonu.
– Wasze środowe starcie z Bruk-Betem Termalica będzie hitem szóstej kolejki. Czego spodziewa się pan po spotkaniu z tym rywalem?
– Bardzo ubolewam, że ostatnie dni, zamiast z zespołem, musiałem spędzić na kursie UEFA Pro. Co do meczu, wielkie znaczenie odegrają fazy przejściowe. Bruk-Bet to dobre drużyna pod względem jakości indywidualnej i spodziewam się trudnego spotkania. Mam nadzieję, że wyjdziemy z niego zwycięsko.
– Rozumiem, że priorytetem jest dla pana bezpośredni awans.
– W przyszłym roku po prostu chcemy świętować wejście do Ekstraklasy. Nie ma dla mnie większej różnicy, czy zrealizuję cel już po sezonie zasadniczym, czy będę potrzebował do tego baraży, chociaż oczywiście, chcielibyśmy zrobić to jak najszybciej. Rywalizacja będzie trwała do końca i wierzę, że Wisła już w 2025 roku wróci na najwyższy szczebel rozgrywkowy.
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.