Gdybym mógł być na pogrzebie trenera Smudy, powiedziałbym, że odszedł zbyt wcześnie. Wyobrażałem go sobie jako zasuszonego 90-latka, który w 2040 roku prowadzi rozmowę z prawie 70-letnim Tomkiem Frankowskim, co by tu zmienić w polskiej piłce, byśmy zdobyli medal MŚ. Smuda jest legendą polskiej piłki klubowej i najlepszym polskim trenerem klubowym ostatnich 30 lat – Tomasz Frankowski wspomina Franciszka Smudę.