{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Widzew Łódź z kompletem punktów. Wygrana i fotel lidera PKO BP Ekstraklasy [WIDEO]
W meczu otwierającym 6. kolejkę PKO BP Ekstraklasy piłkarze Widzewa Łódź pokonali na własnym terenie Radomiaka Radom 3:2. Dzięki wygranej zespół Daniela Myśliwca wskoczył na fotel lidera ligowych rozgrywek.
👉 Legia potwierdziła transfer. Do Polski trafił z Manchesteru United
Piłkarze Radomiaka Radom przegrywając w Łodzi z Widzewem 2:3 doznali czwartej kolejnej porażki w tym sezonie ekstraklasy.
Oba zespoły przegrały swoje mecze w poprzedniej kolejce i od początku spotkania w Łodzi większą chęcią rehabilitacji za ostatnie niepowodzenie wykazywali gospodarze. Widzew od pierwszej minuty zepchnął Radomiaka do obrony i szybko mógł objąć prowadzenie. Już w 4. minucie po stracie piłki przez Iworyjczyka Zie Ouattarę zza pola karnego groźnie strzelał Jakub Łukowski. Płaskie uderzenie z trudem obronił Maciej Kikokolski, a dwie minuty później młodzieżowiec Radomiaka zachował się jeszcze lepiej przy strzale głową z bliskiej odległości Jakuba Sypka.
Bramkarz gości większych szans nie miał jednak w kolejnej akcji łodzian. W 18. minucie po świetnym zagraniu Bośniaka Imada Rondica sytuację sam na sam wykorzystał Hiszpan Fran Alvarez. Później łodzianie kontrolowali boiskowe wydarzenia, a piłkarze z Radomia właściwie nie stworzyli zagrożenia pod bramką Rafała Gikiewicza.
Ciekawiej zrobiło się w końcówce pierwszej połowy. W 41. minucie Widzew podwyższył prowadzenie za sprawą Rondica. Najpierw Bośniak został sfaulowany w polu karnym przez Azera Ramila Mammadova, a później sam wykorzystał rzut karny. Radomiak zaatakował dopiero w doliczonym czasie gry i nieco zepsuł humory w szatni widzewiaków. Kontaktowego gola zdobył Portugalczyk Leonardo Rocha, który przy dośrodkowaniu z rzutu wolnego wyskoczył najwyżej w polu karnym, a do tego przy jego strzale głową źle interweniował Gikiewicz.
W drugiej połowie gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie po akcji obrońców. W 67. minucie po dośrodkowaniu Michała Żyry i strzale głową Portugalczyka Luisa Silvy gości ponownie uratowała dobra reakcja bramkarza. Kilkadziesiąt sekund później po kontrataku gości szansę na wyrównanie miał Rafał Wolski, lecz w ostatniej chwilę piłkę na rzut rożny wybił Nigeryjczyk Hilary Gong.
Łodzianie dwubramkowe prowadzenie odzyskali w 75. minucie, kiedy na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Marcel Krajewski. Piłka odbiła się Żyry i zmyliła Kikolskiego. Odpowiedź Radomiaka była jednak błyskawiczna, bo po dokładnym zagraniu Wolskiego piłkę do bramki łodzian skierował Outtatara. Goście mogli pójść za ciosem i wyrównać. Bardzo dobrą okazję miał Rocha, któremu nie udało się jednak minąć Gikiewicza.
Pozostałe groźne sytuacje w tym meczu stworzyli gospodarze. Obie wypracował Niemiec Sebastian Kerk, ale nie wykorzystali ich rezerwowi gracze Widzewa – Hubert Sobol i Hilary Gong.